W nazwach ulic, osiedli czy dzielnic jak w lustrach odbijają się tajemnice przeszłości Warszawy. Spacer czy przejażdżka po mieście mogą stać się dzięki ich poznawaniu ciekawą przygodą.
fot. Irena ŚwierdzewskaNajczęściej pod jedną warstwą nazwy znajduje się kolejna. Obserwacja zmian pokazuje, że w wypadku naszej stolicy decydujący wpływ miały burzliwe dzieje państwa i narodu. Jadąc tramwajem z Pragi na Wolę, poruszamy się w dużej mierze ciągiem alei „Solidarności”, która czerpie swoją nazwę od związku zawodowego i ruchu społecznego lat 80. XX w. Została nadana w 1991 r., a więc u zarania III RP. Starsi mieszkańcy doskonale pamiętają, że w poprzedniej epoce ulica nosiła nazwę Karola Świerczewskiego, zabitego w 1947 r. generała Armii Czerwonej i Ludowego Wojska Polskiego. Natomiast przed II wojną światową w ciągu dzisiejszej alei „Solidarności” znajdowało się kilka ulic. Ulica Aleksandrowska jeszcze przed wybuchem powstania styczniowego nazwę wzięła od cara Aleksandra II. W roku 1916, kiedy w Warszawie przeszła fala derusyfikacji, ulicę Aleksandrowską zmieniono na Zygmuntowską, gdyż prowadziła w okolice Kolumny Zygmunta. Druga ulica z ciągu dzisiejszej alei „Solidarności” to Tłomackie. Nazwa wzięła swój początek od leżącej w zachodniej Ukrainie miejscowości Tłumacz. Stamtąd pochodził założyciel jurydyki Tłomackie (Tłumackie) Józef Potocki, który w 1714 r. od miasta Leszno nabył część ziemi i utworzył oddzielny organizm administracyjny. Przed wojną znajdowała przy ulicy Tłomackie zbudowana w XIX w. synagoga (zburzona przez Niemców w 1943 r.), dziś stoi tu Błękitny Wieżowiec.
Właściciele samodzielnych majątków tworzyli nazwy ulic od swojego nazwiska, imion męża, żony, ukochanych dzieci, często jeszcze za ich życia. Była to forma podkreślenia znaczenia swojego rodu, uhonorowania kogoś ważnego dla rodziny. W Warszawie dzielnica Ursynów wzięła nazwę od pisarza, poety, działacza społecznego i politycznego Juliana Ursyna Niemcewicza, który w XIX w. na tamtym terenie posiadał swój majątek.
Z kolei w przypadku Mokotowa nazwa pochodzi od imienia Mokot. Pierwsze wzmianki o nazwie znaleźć można już w XIII w., a ślady nieprzerwanego osadnictwa – od XI w. Mokotowo miało znajdować się wraz z innymi okolicznymi wsiami pod władzą kościelną, blisko traktu prowadzącego do Czerska (stolicy książąt mazowieckich), i płacić dziesięcinę na rzecz parafii w Zegrzu. Kim był Mokot, nie wiadomo. Pamięć o nim pozostała tylko w nazwie, której brzmienie kieruje nas do wymarłego języka pruskiego.
Część dzielnicy określana dziś Górnym Mokotowem znajduje się na skarpie. Tutaj w XVIII w. dla Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej założono zespół pałacowo-parkowy.
Nazwy przechowują pamięć o dawnych dziejach. Nazwa dzielnicy Bielany pochodzi od koloru habitów kamedułów, zamieszkujących eremy koło skarpy wiślanej w północnej części dzisiejszego miasta.
Wędrówka po Warszawie pozwala nam zauważyć też nazwy, w których zakodowana jest pamięć o relacjach politycznych, gospodarczych, społecznych. Na terenach dzisiejszej Pragi, blisko Wisły, „wyprażano”, czyli wypalano drewno i roślinność porastającą bagniste nadrzeczne tereny. Stąd Praga jest od „wyprażania”, a nie, jak myślą niektórzy, od prawej strony Wisły. Spacerując po Woli, chodzimy po ziemi, która była zwolniona w jakimś stopniu z darowizn na rzecz władcy. Wola swoją nazwę wzięła od „wolnizny”. W części dzisiejszej dzielnicy Wola znajduje się osiedle Koło. Tam swoją lokalizację znajdowało koło rycerskie, w którym zasiadali posłowie dokonujący wolnej elekcji. Na polach Woli wybrano większość polskich władców zdobywających koronę w ten sposób.
Przebywając na Ochocie, u zbiegu ulic Grójeckiej i Kaliskiej, znajdujemy się w punkcie, gdzie po 1831 r. zbudowano karczmę Ochota. Od niej swoją nazwę nabyła cała dzielnica.