28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Pensja dla rodziców

Ocena: 4.84
5808

„Nieskalana pracą matka dziesięciorga dzieci będzie pobierać 5 tys. z programu 500+, a ja mam na nią pracować?!” – często słyszą rodzice wielodzietni. Czy taka matka rzeczywiście nic nie robi?

fot. Sylwia Uryga

Maria Dubiel jest na trzecim urlopie macierzyńskim. Wstaje o godz. 6, robi śniadanie i drugie śniadanie na wynos dla rodziny, żegna męża, po czym rozwozi starsze dzieci do przedszkola i szkoły.

– Idę na zakupy, po czym sprzątam mieszkanie, nastawiam pranie, karmię malucha, idę z nim na spacer, kładę go spać, wtedy robię obiad, potem zbieram dzieci z placówek, idę z nimi na plac zabaw, po powrocie do domu najstarszemu synowi pomagam w lekcjach, robię kolację i kładę młodsze dzieci spać – mówi. – Potem teoretycznie mam czas dla siebie i męża, pod warunkiem że maluch się nie wybudzi, a starszak nie przyjdzie z jakimś problemem. Tu nie ma L-4 ani wolnego – mówi.

– Czytałam gdzieś, że wszystko, co w ciągu dnia robię, warte jest ponad 2 tys. zł, gdyby czynności te podliczyć rynkowo – dodaje Maria. – Mimo to niezliczone razy słyszałam o tym, jak sobie „siedzę w domu”, jaka ze mnie „matka Polka” i jak mi dobrze na tym „urlopie”. Dla mnie jednak od tych wyliczeń istotniejsza jest wartość wychowywania dzieci w domu.

 

Dzieci kontra gospodarka

– Od wielu lat miotamy się między niedocenieniem pracy domowej a poczuciem, jak wielka i konkretna to praca – mówi Jan Urmański z Warszawy, ojciec sześciorga dzieci. – Sprzeciwiam się określeniu „mąż pomaga w domu”, choć, niestety, takie myślenie było także moim udziałem. A przecież nie jest to pomaganie, tylko wspólna praca małżonków.

Mimo deklaracji o równouprawnieniu i równym podziale obowiązków domowych większość z nich nadal wykonuje kobieta. Z badań przeprowadzonych na SGH wynika, że nawet samotna matka pracuje więcej niż samotny ojciec. Zwykle on zarabia, ona prowadzi dom i zajmuje się dziećmi. Potem on otrzymuje emeryturę, ona – nie.

– Praca w domu ma dwa aspekty: finansowy i emocjonalny – mówi Maria Urmańska, żona Jana. – Kobieta lub mężczyzna pozostający w domu lub godzący pracę domową i zarobkową doświadcza poczucia samotności. Kiedy odbierałam nagrodę ministerialną w dziedzinie energetyki, po sali poszedł szmer: „Ona ma sześcioro dzieci, jak to robi?”. Wśród kobiet na sali przeważały te samotne. Kobietom wpiera się, że mają być silne, robić karierę i pokonywać trudności. Jako społeczeństwo – przez edukację, bajki, reklamę – kształtujemy młode pokolenie wyłącznie dla rynku pracy, a nie dla rodziny. To nie ona jest celem życia.

Jak podkreśla Jan Urmański, promowane tak u nas żłobki przyjmują dzieci na wiele więcej godzin niż na Zachodzie. – Bardzo trudno było wynegocjować, by Maria na uczelni mogła pracować na jedną trzecią etatu – mówi. – Pełen etat przy licznej rodzinie to ryzyko utraty solidarności międzypokoleniowej – dotyczy to opieki zarówno nad małym dzieckiem, jak i niesamodzielnymi rodzicami. Silna i liczna rodzina zwiększa gwarancję, że na starość będzie miał się kto nami zająć, podzielić się opieką.

O tym, do czego może prowadzić przestawienie akcentu z kobiety-matki na kobietę-pracownika, mówi Szwedka Madeleine Wallin: – Kiedy oczekiwałam czwartego dziecka, starsze dzieci chodziły do szkoły, a ja pracowałam, ale zorientowałam się, że żyję nie tak, jak chcę. Teraz prowadzimy z mężem firmę, którą zawiadujemy z domu. Jako prezes Europejskiej Federacji Osób Aktywnych w Domu, od 1973 r. staram się zwrócić uwagę, że praca w domu nie dość, że jest nieodpłatna, to jeszcze nie jest traktowana poważnie. Autorka książki „Kto gotował obiady Adamowi Smithowi?” podkreśla, że gdy ów Adam wychodził na całe dnie do pracy, gdzie zajmował się wycenianiem pracy, nie dostrzegał, że codziennie ma ugotowane i posprzątane, bo robi to jego matka. Za darmo.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter