19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Podwójne urodziny Nikoli

Ocena: 0
1082

Urodzoną z zamartwicą Nikolę uratowali lekarze z łódzkiego szpitala. Dostała tylko 3 punkty w skali Apgar. 12 lat później zaśpiewała w tym samym szpitalu, dziękując za uratowanie życia i umilając czas małym pacjentom.

fot. archiwum rodzinne

Na pytanie z piosenki, którą śpiewa: „Gdy ktoś ci mówi, że nie da się”, 12-letnia Nikola Stępska odpowiada, że przeszkodą jest samo mówienie „nie da się”. – Najważniejsze jest pozytywne podejście – mówi dziewczynka, której nieschodzący z ust uśmiech zdradza optymistyczne podejście do życia. Monika Kuszyńska, wokalistka poruszająca się na wózku, która również zaśpiewała na pikniku dla małych pacjentów łódzkiego szpitala, wróży Nikoli występ w Eurowizji. Kto wie?

 


OD PRZEDSZKOLA DO FRYDERYKA

Niedowład kończyn kazał Nikoli „zaprzyjaźnić się” z wózkiem. Nie przeszkadza jej to tańczyć, bo i na wózku można, ale przede wszystkim Nikola śpiewa. – To zasługa moich pań z przedszkola – przyznaje. – One podczas rytmiki zauważyły, że ładnie podśpiewuję do kolędy „Jezus Malusieńki”. Swoją przygodę ze śpiewaniem zaczęłam od najpopularniejszych kolęd, teraz odkrywam kolejne.

Wśród niezliczonych konkursów i festiwali, w których Nikola uczestniczy od lat, znajduje się konkurs „I ty zostaniesz św. Mikołajem”. – Można w nim zaśpiewać dowolną piosenkę, którą chce się okazać komuś wdzięczność – mówi Anna Rybarska, mama Nikoli. – Nikola zawsze „śpiewająco” dziękowała za serce nie tylko nam, rodzicom, ale także paniom z przedszkola, które dawno skończyła, koleżankom i sąsiadkom, bo zawsze na ten konkurs zaprasza hojnie.

W 2019 r. piosenką „Hallelujah” Leonarda Cohena zajęła pierwsze miejsce w kategorii klas 4–6 w Cecyliadzie. – To pierwszy poważny konkurs, zakończony poważną pierwszą nagrodą – przyznaje 12-latka. – Statuetka stoi u mnie na szczególnym miejscu i przypomina, że potrafię śpiewać i rozwijać swoje umiejętności mimo wszystko.

W ubiegłym roku Fryderyka otrzymała płyta „Kiedyś to były święta” Czesława Mozila, w której obok niego oraz Grajków Przyszłości śpiewa także Nikola. – Teledysk do piosenki kręciliśmy w majowym upale w czapkach mikołajowych – śmieje się dziewczynka.

Do Kutna, gdzie mieszka Nikola z rodzicami, co roku przyjeżdża orkiestra z Zielonej Góry i odbywa się koncert finalistów warsztatów zielonogórskiej Fundacji Młodych Artystów. Rok temu zdobyła na nim nagrodę publiczności. – Na warsztaty i koncert zjeżdżają dzieci z całego województwa. Wystąpić w finale to już duży sukces, cóż dopiero spodobać się publiczności! – mówi dumny tata, Ignacy Rybarski.

– W wieku 3 lat Nikola nie chodziła i nie mówiła. Teraz świetnie się uczy w zwykłej szkole, jednym z jej ulubionych przedmiotów jest angielski. Osiągnięcia Nikoli to sukces przede wszystkim jej rodziców – mówi Waldemar Lonkwic, przyjaciel rodziny. – Gdyby jej nie przysposobili, na pewno by tyle nie osiągnęła. By się nią opiekować, Ignacy zrezygnował z pracy, dostosowali dom do jej potrzeb i stali się jej rodziną zastępczą. Na dużych przerwach rodzice pomagają Nikoli zejść z wózka i pospacerować, bo potrzebuje takiej stymulacji.

A po lekcjach: rehabilitacja, ale także rozwijanie zainteresowań: plastycznych, teatralnych, wokalnych. Nikoli trudno zdecydować, czy bardziej chciałaby być kiedyś aktorką dubbingową, piosenkarką czy dziennikarką radiową. – Cieszę się, że mam rodziców w domu – mówi. – Kiedy koleżanki mają kłopot z lekcjami, a ich rodziców nie ma w domu, dzwonią do nas.

 


SILNA BABKA

Kiedy dwoje dzieci państwa Rybarskich się usamodzielniło, ciocia Anny powiedziała: „Dobrze dzieci wychowaliście, może jeszcze jedno?”. W listopadzie 2010 r. zgłosili się do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie (PCPR) w Kutnie, w maju skończyli kursy na rodzinę zastępczą. – Przez 3 miesiące cisza. Nagle w sierpniu telefon – wspomina pani Anna. – Nie wiedzieliśmy, po co nas wezwano, a na miejscu pokazano nam Nikolę.

Miała wtedy 3 latka, od roku przebywała w pogotowiu opiekuńczym. Mimo czterokończynowego porażenia mózgowego dobrze się rozwijała intelektualnie, więc nie chciano jej oddać do domu opieki. Na dom dziecka mogą liczyć tylko dzieci zdrowe; chorym porzuconym przez rodziców lub osieroconym, jak Nikola, pozostają oddziały szpitalne lub hospicja. Jednak wszędzie tam, podobnie jak w pogotowiu opiekuńczym, czas pobytu jest określony. – Powiedziano nam, że Nikolą interesuje się jakaś rodzina z zagranicy i że u nas miałaby być tylko 3 miesiące – mówi mama. – Decyzję podjęliśmy w 15 minut, a potem… modliliśmy się, żeby tamta rodzina się nie odezwała.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter