Pomagają godnie mieszkać

Ta międzynarodowa fundacja o chrześcijańskich korzeniach działa w Polsce od 1992 r. Zbudowała domy m.in. w Gliwicach, Marszewie, Józefosławiu, Bielsku-Białej – 112 lokali mieszkalnych – i pomogła 1030 rodzinom. Bo nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że problem bezdomności w Polsce wciąż jest duży. „Walka z ubóstwem mieszkaniowym i przeciwdziałanie bezdomności poprzez rozwiązania remontowo-budowlane dla osób uboższych i grup wykluczonych społecznie” – taką dewizę fundacja podała na swej stronie internetowej habitat.pl

– W Polsce od 27 lat przyzwyczaja się nas do tego, że mieszkania są naszym indywidualnym problemem. Jeśli nas nie stać na kredyt i kupno własnego mieszkania, to uważamy, że to nasza wina, bo za mało zarabiamy, więc w jakimś stopniu jesteśmy nieudacznikami. A tymczasem we wszystkich krajach rozwiniętych zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych było i jest zadaniem publicznym. I tak jest to definiowane w naszej konstytucji – mówi Barbara Audycka, rzeczniczka Fundacji.

– Jeżeli chodzi o podawaną oficjalnie liczbę bezdomnych w Polsce, czyli osób zamieszkujących w ośrodkach dla bezdomnych lub „na ulicy”, to oscyluje ona wokół 30 tys. osób. Jednak jest to najwęższa definicja bezdomności. My w Habitacie staramy się korzystać z definicji sformułowanej przez międzynarodową organizację działającą na rzecz osób bezdomnych FEANTSA, która ujmuje bezdomność w trzech wymiarach – tłumaczy Barbara Audycka. – Chodzi o wymiar fizyczny – jako brak mieszkania, w sensie prawnym – jako brak tytułu prawnego do mieszkania, czyli sytuację, w której dana osoba gdzieś zamieszkuje, ale bez legalnego pozwolenia, tak jak chociażby w przypadku zajęcia pustostanu. Trzeci wymiar ma charakter społeczny, zawiera się w odpowiedzi na pytanie, czy faktycznie możemy prowadzić normalne życie rodzinne w naszym mieszkaniu. Mamy tutaj całą gamę problemów: od zamieszkiwania kątem u znajomych do mieszkań substandardowych. Bo przecież rodzina nie może prowadzić normalnego życia, jeśli nie ma ogrzewania czy dostępu do wody. Nasza Fundacja stara się przeciwdziałać wszystkim wymienionym wymiarom bezdomności, na rzecz prawa do godnego mieszkania – podkreśla.

Aż 5,5 mln Polaków żyje w mieszkaniach poniżej standardu. Sytuacja mieszkaniowa w Polsce jest na tle krajów europejskich bardzo niedobra, bo w rankingach Unii Europejskiej jesteśmy trzeci od końca. Dlatego Fundacja, na tyle, na ile jest w stanie, prowadzi szeroką i bogatą działalność remontowo-budowlaną.

„Odpowiadamy na problem wykluczenia mieszkaniowego poprzez szereg działań: budowanie nowych domów, remontowanie mieszkań, rzecznictwo publiczne w imieniu osób zagrożonych i dotkniętych ubóstwem mieszkaniowym, a także udzielając mikro-pożyczek” – czytamy na stronie Fundacji. Pomagają poprzez podanie wędki, a nie ryby.

– Prowadzimy teraz badawczo-rzeczniczy projekt Społecznych Agencji Najmu: pozyskiwania mieszkań z rynku prywatnego od właścicieli, którzy mają mieszkanie, ale obawiają się wynajmu. Chcemy promować agencje, które będą takie mieszkania wynajmować, a potem podnajmować lokatorom. Dzięki temu właściciel ma zagwarantowany regularnie wpływający czynsz, a z drugiej strony może w tym momencie zgodzić się na obniżenie jego wysokości w stosunku do stawki komercyjnej; 20-30-procentowa obniżka już dla wielu potencjalnych najemców jest bardzo istotna – tłumaczy Barbara Audycka.

Habitat for Humanity to pozarządowa, dobroczynna organizacja, która opiera się na działalności wolontariuszy. – Mamy wolontariat pracowniczy – w tym przypadku firmy, z którymi współpracujemy, proponują pracę przy remoncie swoim pracownikom, a także przekazują środki finansowe i materiały budowlane dla potrzebujących. Przyjeżdżają także wolontariusze ze świata, bo nasza Fundacja jest międzynarodowa. Są też oczywiście osoby, które indywidualnie zgłaszają się do nas, żeby pomóc przy budowach i remontach – wylicza pani rzecznik.

– Zwracają się do nas osoby często w ekstremalnych sytuacjach, np. rodziny, którym spłonął dom lub których sytuacja materialna gwałtownie się pogorszyła. Wielu naszych beneficjentów podjęło wcześniej samodzielne działania na rzecz poprawy warunków mieszkaniowych, ale nie starczyło im środków. Wtedy Fundacja pomaga im np. dokończyć rozpoczęty remont – zaznacza pani rzecznik.

Ewelina Steczkowska fot. Irena Świerdzewska/Idziemy Idziemy nr 29 (563), 17 lipca 2016 r.