Pomysły, by uczcić 74. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego mogą być różne. Obchody nie muszą się wiązać jedynie z poważnymi uroczystościami, ale także mogą być wplecione w rekreacyjne spędzanie czasu przez mieszkańców Warszawy. Udowodniła to Fundacja Ave, która już po raz trzynasty zorganizowała powstańcze kajaki.
Powstańcze Kajaki – Wisłą przez Miasto Nieujarzmione, to wydarzenie, które na stałe od 13 lat zostało wpisane w kalendarz wydarzeń upamiętniających sierpniowy zryw warszawiaków przeciwko okupantowi.
- Ja już od 13 lat organizuję Powstańcze Spływy – Wisłą przez Miasto nieujarzmione. Chodzi o to, aby pamiętać o ludziach, którzy pokonywali Wisłę w powstańczych dniach sierpnia i września. To taki mało znany aspekt powstańczy i dlatego my go przypominamy – mówi o inicjatywie Bartłomiej Włodkowski, prezes Fundacji Ave - Właśnie kiedy wybuchło powstanie Niemcy zajęli wszystkie mosty. Nie można było przechodzić z jednej strony Warszawy na drugą i ta lewa strona nie mogła patrzeć jak prawa się wykrwawia. Dlatego powstał ruch partyzantów, aby próbować sforsować Wisłę. Ochotnicy docierali do różnych punktów na Pradze Południe, po czym dostawali się nad rzekę i podejmowali próbę przeprawy z Wawra na Siekierki i Augustówkę. – przypomina pan Bartłomiej.
Każde kajaki mają swój ustalony program. W programie wydarzenia jest spotkanie z powstańcem, który opowiada historie wojenne, wspólny śpiew pieśni powstańczych. A podczas samego spływu parada kajaków, a także wyścig o kotwicę.
W tym roku gościem spływu była Zofia Czekalska pseudonim „Sosenka”, która w wieku 23 lat brała udział w Powstaniu Warszawskim. Opowiadała ona o tym, jak Warszawa wyglądała i jak toczyło się w niej życie zarówno podczas powstania jak również czasie całej okupacji. Podkreśliła wagę takich wydarzeń jak powstańcze kajaki w wypowiedzi dla tygodnika Idziemy - Dla nas to jest przyjemne, że teraz na starość, jak już my jesteśmy staruchami, to teraz interesuje się młodzież, interesują się inni. Jesteśmy z takich spotkań jak to bardzo zadowoleni i takim ludziom, którzy organizują tego typu akcje, jesteśmy bardzo wdzięczni.
Corocznie chętnych do udziału w spływach jest około 1000 osób, dlatego też od kilku lat są organizowane trzy spływy około 1 sierpnia, w których łącznie bierze udział około 300 osób. Niektórzy uczestnicy powstańczych kajaków na wydarzeniu byli w tym roku nie po raz pierwszy. Najlepszym przykładem na to jest 7-letnia Natalka, która po raz pierwszy na kajakach była w roku 2011 jeszcze w brzuchu mamy. Rodzice postanowili w tym roku powtórzyć swój udział w wydarzeniu - 1 sierpnia jest dla nas bardzo ważnym wydarzeniem, uczczenie wybuchu powstania i w związku z powyższym zawsze staramy się być w różnych miejscach. Kiedy w 2011 roku po raz pierwszy byliśmy tu na kajakach, wtedy byłam w ciąży. Mieliśmy szczęście bo trafiliśmy na panią Alinę Janowską – opowiada mama Natalki - Teraz jak podrosła córka to postanowiliśmy po raz kolejny tutaj się zjawić, bo mamy stąd bardzo dobre wspomnienia. 1 sierpnia i powstanie jest dla mnie czymś co mi w duszy gra. Od dłuższego czasu zgłębiam ten temat, bo Warszawa jest też moim miastem i to jest nauką historii dla mnie. Największą rzeczą, którą możemy zrobić dla powstańców to jest poszerzanie wiedzy i przekazywanie jej dalej, przez to oddajemy hołd powstańcom – kończy z uśmiechem pani Anna Sobecka.
Odsyłamy do naszej fotogalerii z XIII Powstańczych Kajaków - Wisłą przez Miasto Nieujarzmione
idziemy.pl/galeria/xiii-kajaki-powstancze-wisla-przez-miasto-nieujarzmione
Co? Gdzie? Kiedy?
