Matka Boża spoglądająca ze smutkiem i czułością na rannego powstańca to częsty motyw upamiętniający powstanie warszawskie. Ostatnio dołączył do niego symbol matki osieroconej.
W rejonie ulicy Długiej w Warszawie żołnierze batalionu „Gozdawa”, mającego sztab w katedrze polowej Wojska Polskiego, utworzyli 24 sierpnia 1944 r. punkt obrony, który nazwali redutą Matki Bożej. Nazwa wiązała się z tym, że podczas bombardowań umieszczony na elewacji Hotelu Polskiego przy Długiej 29 wizerunek Matki Bożej Jasnogórskiej ocalał, choć sprawiał wrażenie, jakby płonął.
Powstańcy dzielnie bronili reduty do 1 września, gdy wycofali się kanałami do Śródmieścia. Kilka dni wcześniej gen. Antoni Chruściel „Monter” wydał rozkaz: „W związku ze zbliżającą się uroczystością Matki Bożej Jasnogórskiej jako Patronki i Królowej Korony Polskiej zarządzam: 1) we wszystkich oddziałach odczytać „Apel do Żołnierza” załączony do niniejszego rozkazu, 2) do modlitw wieczornych w tygodniu poprzedzającym uroczystość dodać odmawianie „Pod Twoją obronę” z trzykrotnym wezwaniem »Królowo Korony Polskiej, módl się za nami«, 3) udostępnić jeszcze bardziej niż dotychczas przystępowanie do sakramentów spowiedzi i Komunii Św. (…)”.
Czyi bojownicy?
W miejscu reduty ktoś postawił obelisk z płaskorzeźbą Matki Bożej Częstochowskiej trzymającej w ramionach powstańca. Na Jej płaszczu zamiast lilijek – symbole Polski Walczącej. Ani urząd miasta, ani władze dzielnicy, ani Muzeum Powstania Warszawskiego, ani przewodnicy warszawscy nie mają informacji, kto i kiedy obelisk postawił i kto się nim opiekuje. W internecie można natrafić na informację, że stanął między blokami przy alei Solidarności 60a i 64 w 1998 r. Może ktoś z Czytelników zna jego historię? Apelujemy o mobilizację pamięci, bo może uda nam się wspólnie rozwiązać tę piękną warszawską tajemnicę?
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 34 (672), 26 sierpnia 2018 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 9 września 2018 r.