19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Pro-life i co dalej?

Ocena: 0
4017
Polskie środowiska pro-life funkcjonują na pełnych obrotach. Akcja "Jeden z nas" oraz inicjatywa Fundacji Pro walczącej z eugeniczną aborcją to tematy coraz bardziej rozpoznawalne.
Pomnik dzieci nienarodzonych w Rydze

Przez dekady przyzwyczailiśmy się, że organizacje walczące z aborcją bardzo często używały argumentu świętości ludzkiego życia od chwili poczęcia. Co jakiś czas pojawiał się również argument o godności osoby ludzkiej. Terminy te z całą pewnością określić można pojęciami o kluczowym znaczeniu. To z ich treści wynikają konkretne pojęcia, jak choćby definicja prawa do życia. I właśnie owe prawa stały się od kilku lat istotnym elementem wykorzystywanym jako argument koronny w walce o życie osób nienarodzonych. Np. Fundacja Pro od kilku już lat przypomina w tym kontekście nie tylko przepisy Konstytucji RP czy też Konwencji o prawach dziecka. W licznych debatach powracają też przecież trudne do zbagatelizowania zapisy kodeksu karnego oraz Ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka, definiującej dziecko jako osobę od chwili poczęcia.

Inicjatywa „Jeden z nas” wykorzystuje z kolei inne zjawisko prawne. Twórcy owej europejskiej akcji przypominają orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, walczą z aborcją i eksperymentami na embrionach; pokazują konieczność tworzenia spójnego, unijnego prawa szanującego wartości, które wskazał strasburski sąd, tj. godność osoby ludzkiej od chwili połączenia gamet męskiej i żeńskiej.

Powoływanie się przez polskie środowisko pro-life na ustawy i orzeczenia ma kluczowe znaczenie. Odwoływanie się bowiem do konkretnych zapisów i rozstrzygnięć daje możliwość uchwycenia się konkretnego argumentu. Świętość życia człowieka jest pojęciem kluczowym, dla części osób może być jednak niezrozumiałe.

IDZIE NOWE

Osoby działające w ramach akcji „Jeden z nas” często spotykają się z pytaniem: co będzie, gdy zrealizujecie swoje cele? Niektórzy z inicjatorów akcji, jak choćby Jakub Bałtroszewicz, twierdzą, że cel już jest realizowany, oto bowiem doszło do niespotykanego do tej pory połączenia działań europejskich organizacji broniących życia. Carlo Cassini zaznacza, że milion obywateli Europy (tyle podpisów musi być zebranych) broniących życia to ogromna siła, której nie da się marginalizować lub wyśmiewać.

Z działaniami polskiej Fundacji Pro jest podobnie. Celem jest wymazanie z polskiego prawa możliwości zabijania niepełnosprawnych, nienarodzonych dzieci. Organizacja kierowana przez Mariusza Dzierżawskiego jasno podkreśla to, co wielokrotnie stwierdzał chociażby prof. Andrzej Zoll: możliwość dokonywania aborcji w związku z diagnozą potencjalnej niepełnosprawności dziecka stanowić może istotne pogwałcenie fundamentalnych praw człowieka. Co jednak stanie się w chwili, gdy uda się pozytywnie znowelizować polską ustawę aborcyjną?


ŻYCIE JEST PIĘKNE?

Wyobraźmy sobie pewną sytuację. Do szpitala trafia kobieta w np. 20 tygodniu ciąży. Lekarz w trakcie USG stwierdza, że dziecko ma ewidentnie uszkodzone narządy wewnętrzne, co prawdopodobnie wynika z zaburzeń o charakterze genetycznym. Zdaniem lekarza najpewniej dziecko umrze w ciągu dwóch pierwszych dni życia, choć trudno wyrokować. Czy dziecko to ma prawo żyć? TAK! Odpowiedź jest jednoznaczna i należy ją podkreślać. Nie mamy prawa odbierać mu życia. Nie ma takiego prawa żaden lekarz. Nie on je ofiarował, nie on je powinien odebrać.

Przenieśmy jednak na chwilę wzrok z aparatu USG na kobietę i lekarza. W polskich szpitalach rzadko słychać głosy wsparcia w podobnych sytuacjach. Osoby biorące aktywny udział w promowaniu akcji Fundacji Pro, jak choćby aktorka Dominika Figurska, podkreślają, że przy niepomyślnej prenatalnej diagnozie niezbyt często spotkać się można z gestami empatii, podtrzymania na duchu itd. Ostatnio także liberalni bioetycy, jak choćby Zbigniew Szawarski, w ramach bioetycznych debat radia TOK FM podkreślali, że w Polsce kuleje nie tyle ustawodawstwo medyczne, co raczej empatyczna wyobraźnia personelu białego. Wracając zatem do powyższego przykładu… Znaczna większość spotykanych w sieci komentarzy kobiet wskazuje, że przekazanie smutnej wiadomości o istnieniu u dziecka wady letalnej nie wiązało się z żadnym konkretnym wsparciem.

Być może zatem obecnie nie ma alternatywy dla aborcji? Cóż bowiem ma uczynić kobieta, która dowiaduje się, iż pod sercem nosi śmiertelnie chore dziecko? Jak ma postąpić w chwili, w której nie tylko szaleją hormony, ale zewsząd słyszy różne podpowiedzi, sugestie, opinie? Co ma począć w momencie, w którym nie wie, czy da radę, czy będzie potrafiła, czy wytrwa i przetrzyma cierpienie? Odpowiedzią na powyższe pytania nie jest aborcja. Co zatem jest?


JEST NADZIEJA

Wymarzone przez środowiska pro-life zdelegalizowanie eugenicznej aborcji nie usunie powyżej postawionych pytań. Naruszenia w Polsce praw pacjenta nie wynikają jedynie z niedoinwestowania konkretnych placówek. Często powiązane są z czysto ludzkimi, ułomnymi zachowaniami. Zmienić to może nie tyle prawo, ile raczej kształtowanie odpowiedzialności i empatii u adeptów kierunków medycznych.

W ramach wyjaśniania założeń nowelizowanych przepisów ustawy o planowaniu rodziny Fundacja Pro zaznacza, że „nawet w przypadku wad letalnych wykrytych u dzieci w okresie płodowym aborcja bynajmniej nie zmniejsza cierpień dziecka i jego rodziców”. Dobitnie potwierdzają to świadectwa rodziców oraz lekarzy towarzyszących dzieciom z wadami letalnymi i zapewniających im opiekę do ostatnich chwil życia. Autorzy projektu dodają ponadto, że „doświadczenia Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci, świadczącego pomoc rodzicom i dzieciom perinatalnym mogą i powinny zostać, przy wsparciu odpowiednich organów rządowych, upowszechnione”. Być może zatem tą drogą powinno iść środowisko pro-life?

W polskiej debacie bioetycznej prezentowanej przez środowiska konserwatywne usłyszeć można głównie słowa: nie wolno, nie ma prawa, to naruszenie itd. W jednej z ostatnich swoich homilii papież Franciszek podkreślał, że gdy Kościół mówi czemuś „nie”, to jest to konsekwencją pierwotnego „tak”, które powiedziane zostało Najwyższemu. Wszystko w tym miejscu jest niby jasne, tyle że polskie środowiska, walcząc o życie nienarodzonych, coraz częściej mówią o śmierci, a nie o życiu. Innymi słowy owo „tak” coraz mocniej zaciemniane jest przez wyraźne „nie”.

Wspomniane powyżej hospicja to doniosły przykład potwierdzający powyższą cechę. Skupiliśmy się na zmianie przepisów, na modyfikacji ustawy, która może ocalić życie średnio 400 nienarodzonych, niepełnosprawnych dzieci. Ale co dalej, kto im udzieli wsparcia, kto pokaże konkretne rozwiązanie, jak ma postąpić kobieta w podobnej sytuacji mieszkająca np. we Wrocławiu, a więc miejscu, w którym nie ma podobnych hospicjów, których doczekały się dopiero Warszawa i Gdańsk? Tam najczęściej nie ma rzetelnego wsparcia psychologa, neonatologa czy też pracownika socjalnego lub „wyspecjalizowanego” kapelana.

Zmiana prawa dzisiaj nie wystarczy. Możemy wprowadzić idealne przepisy, których konsekwencją będzie stwierdzenie: „Dziecko ma bezmózgowie, życzę Pani powodzenia”. Być może dzisiaj trzeba działać dwutorowo. Być może trzeba promować bioetyczny dwutakt, w którym za jedną propozycją idzie już konkretna, kolejna inicjatywa będąca natychmiastową reakcją na kąśliwe uwagi i krytykę różnych fundacji i federacji. Kto wie, być może projekt ustawy o wsparciu prenatalnych hospicjów spotkałby się z poparciem nie tylko prawej strony sporu, ale i lewej jej części – prawdziwie wrażliwej na dobro drugiej osoby. Może warto spróbować?

Błażej Kmieciak
fot. Anna Bartosik-Lielbriedis

Idziemy nr 29 (410), 21 lipca 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter