16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Rydwan zwycięzcy

Ocena: 0
1359
Subirse al carro del vencedor – wejść na rydwan zwycięzcy. To argentyńskie przysłowie jest bardzo podobne do polskiego „sukces ma wiele ojców”. Wersja latynoska jest dobitniejsza: chodzi o to, by wyczekać przejście generała wkraczającego do miasta w zwycięskim pochodzie i wdrapać się na jego wóz, aby razem z nim odbierać hołd tłumu, czyli stać się ojcem sukcesu, niezależnie od tego, czy jest się nim naprawdę. Kinomani pamiętają, jak filmowy Juda Ben Hur został zaproszony przez generała, którego ocalił na morzu, aby razem z nim odebrać w Rzymie koronę zwycięstwa. A skoro o Argentynie mowa – teraz się okazuje, że tam wszyscy byli przyjaciółmi i współpracownikami kardynała Bergoglio…

Ale żarty na bok. Każdy wie, jak istotne jest, by w pracy czuć się docenianym przez przełożonych i mieć poczucie, że się ma realny wpływ na ostateczny sukces. W poradnikach dla menedżerów można wyczytać, jakie zachowania sprawiają, że praca traci znaczenie dla podwładnego, który przestaje się w nią angażować. Oto kilka konkluzji. 1. Przełożeni lekceważą znaczenie konkretnej pracy lub pomysłów pracowników. 2. Odbierają im poczucie, że wykonywana praca jest również ich własnością; do takich efektów prowadzą częste i gwałtowne zmiany wyznaczonych zadań. Następuje utrata poczucia, że „projekt jest twój”; kiedy pracujesz nad czymś i gdy jesteś blisko końca, ci to odbierają. 3. Menedżerowie komunikują, że praca wykonana przez podwładnych nigdy nie ujrzy światła dziennego. Mogą to bezwiednie sygnalizować, zmieniając priorytety lub decyzje.

Papież Franciszek pewnie nie czyta poradników dla menedżerów, ale na różne sposoby daje klarowne komunikaty dodające skrzydeł wszystkim wiernym, aby bardziej się angażowali. Na przykład ostatnio odwiedził Sekretariat Stanu i spotkał się z blisko trzystoma pracownikami. Przyczynę wizyty sam wyjaśnił: „Dlaczego tutaj dzisiaj jestem? Aby wam podziękować, ponieważ wiem, że w tych dniach – a jutro będzie już miesiąc – mieliście bardzo dużo pracy, wiele godzin dodatkowych, za które się nie płaci, ponieważ pracowaliście z serca, a za to płaci się tylko słowami «bardzo dziękuję», ale też płynącymi z serca. Dlatego chciałem tutaj przyjść, by was pozdrowić i podziękować każdemu z osobna za całą tę pracę, którą wykonaliście. Bardzo dziękuję, z całego serca!”.

Generał musi pozwalać na to, by inni mogli wejść na jego zwycięski wóz… Jest to sztuka dla rodziców i przełożonych, by wszyscy odczuwali radość z sukcesu.

ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski
Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie
Prowadzi stronę www.ostatniaszuflada.pl
Idziemy nr 17 (398), 28 kwietnia 2013 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter