25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

To prędkość zabija

Ocena: 0
3719
Nie za każdy wypadek winą można obarczyć drogowców. Naprawdę, najczęściej to kierowcy nie dostosowują prędkości jazdy do warunków panujących na drodze – mówi nadkomisarz Paweł Piasecki, Komendant Powiatowy Policji w Legionowie
Z nadkomisarzem Pawłem Piaseckim, Komendantem Powiatowym Policji w Legionowie, rozmawia Monika Odrobińska


Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych obchodzony jest w trzecią niedzielę listopada – termin nie jest przypadkowy?


Ustaliło go w 2005 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ. To w listopadzie zaczyna się okres szarówki. Każdego wieczoru i w większość poranków pogoda zaskakuje kierowców. Często nie powinniśmy w ogóle wsiadać do samochodu, ale ruszamy, bo trzeba dojechać do pracy, przychodni, zawieźć dziecko do opiekunki. Zapominamy, że w niektórych warunkach, np. mgły czy zawiei, nawet 20 km/h to za szybko. Kierowcy są często przekonani, że dobrze jeżdżą – a nawet ja, starając się jeździć bezpiecznie i przepisowo, wymagam od siebie jeszcze więcej.

Celem Światowego Dnia Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych jest upamiętnienie nie tylko tych ofiar, ale także ich rodzin, bo to one zostają same. Policjanci, strażacy, strażnicy miejscy są częstymi świadkami takiej tragedii – proszę mi wierzyć, każde takie zdarzenie jest dla nas traumatyczne. A co dopiero dla rodzin ofiar!


Kierowcy najczęściej dostają mandaty za niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. A na ile za wypadki odpowiedzialny jest zły stan tych dróg oraz samochodów, nierzadko starych, sprowadzanych z Niemiec?


Zły stan dróg wynika z warunków atmosferycznych oraz z zaszłości w budownictwie drogowym. Jeśli w danym miejscu do wypadków dochodzi często, Policja współpracuje z podmiotem odpowiedzialnym za drogę, jednak czas wprowadzenia tam usprawnień jest często długi i dochodzi do kolejnych zdarzeń drogowych. Dlatego wciąż należy uwrażliwiać kierowców: dostosowujmy prędkość do pogody i jakości dróg oraz zwracajmy baczną uwagę na wprowadzane doraźnie ograniczenia, np. prędkości, zakazu wyprzedzania itp.

Kierowca codziennie przemierza tę samą trasę dom-praca-dom. Zna przysłowiową każdą dziurę w jezdni, ale obserwując pogodę, powinien wiedzieć, czym ona skutkuje na drodze. Nie każdą winą obarczyć można drogowców. Podobnie z samochodami – podczas kontroli okazuje się, że ich stan techniczny jest dobry. Naprawdę, najczęściej to kierowcy nie dostosowują prędkości jazdy do warunków panujących na drodze. I tu jest apel nie tylko do młodych kierowców, których nierzadko gubi brawura, ale i do osób starszych, które powinny zastanowić się i ewentualnie zrezygnować z prowadzenia pojazdu, gdy nie mają już takiej koordynacji ruchowej i możliwości przewidywania. Ich dorosłe dzieci powinny im to uświadamiać.

Powtarzam: to prędkość zabija – głównie niechronionych uczestników dróg. Mam nadzieję, że obecna kampania „10 mniej ratuje życie. Zwolnij!” uzmysłowi kierowcom, by częściej spoglądali na prędkościomierz. W mieście praktycznie nie powinniśmy jeździć na czwartym biegu. Przy prędkości 50 km/h zdążymy wyhamować, gdy pieszy wejdzie na pasy. Przy większej – skutki są o wiele tragiczniejsze. W razie wypadku sprawca przeprosi, ale ofiara już jest – albo śmiertelna, albo kaleka. Dlatego lepiej spóźnić się do pracy 10 minut niż ryzykować życie. Szef spóźnienie zapewne wybaczy, a czyjejś śmierci nie wybaczymy sobie do końca życia.

Od kiedy w 2004 r. wszedł w życie przepis ograniczający prędkość w terenie zabudowanym do 50 km/h, liczba wypadków z udziałem pieszych i rowerzystów sukcesywnie spada. Do 2009 r. ofiar śmiertelnych było na terytorium Polski średnio 15 dziennie, teraz jest 11, w tym 3 pieszych.


A jakie grzechy mają na sumieniu piesi i rowerzyści? Najczęstszą przyczyną wypadków z ich udziałem jest wtargnięcie na jezdnię.


Rzeczywiście, piesi muszą pamiętać, że kierowca potrzebuje czasu na reakcję i że samochód też ma określoną drogę hamowania. Najczęstszą winą pieszych jest chodzenie po niewłaściwej stronie drogi, bez elementów odblaskowych. Często matka idzie poboczem, a dziecko prowadzi bliżej jezdni – to niedopuszczalne! Jeśli pieszy nie ma elementów odblaskowych, musi zejść z drogi przed nadjeżdżającym pojazdem. W momencie wypadku z udziałem rowerzysty najczęściej okazuje się, że jechał on niewłaściwą stroną drogi, bez oświetlenia, zmieniał kierunek jazdy, a nierzadko był pod wpływem alkoholu.

Kierowca w wyniku wypadku z udziałem przechodnia czy rowerzysty nie odniesie praktycznie żadnych obrażeń; pieszy lub rowerzysta najczęściej trafia do szpitala, gdzie lekarze czasem dokonują cudów, by go odratować. Nierzadko już na miejscu lekarz stwierdza zgon. Elementy odblaskowe w odzieży i w rowerze, kamizelki odblaskowe – to wszystko może uratować życie.


Być może sytuację uzdrowi zmiana prawa? Powstał projekt zmian w przepisach, wprowadzający obowiązek zatrzymania się kierowcy przed przejściem dla pieszych, jeśli tylko zobaczy zbliżającego się do niego człowieka. Za rok te zmiany mają wejść w życie.

Jest mi wstyd za kierowców, którzy nie przepuszczają pieszych na pasach. Władza nad kierownicą sprawia, że zapominają, że poza samochodem także są pieszymi, także z wózkiem i dzieckiem czekają, aż inny kierowca ich przepuści na przejściu, gdzie przecież mają pierwszeństwo. Wierzę, że ten przepis spowoduje wzrost bezpieczeństwa. A my pamiętajmy, że nie jesteśmy tylko kierowcami, bo jesteśmy przede wszystkim ludźmi. Pamiętajmy o słowach naszego Wielkiego Polaka, Ojca Świętego Jana Pawła II: „Kierujmy się miłością na drodze”. Tych słów tłumaczyć nie trzeba, wystarczy pamiętać ich głęboki sens.

rozmawiała Monika Odrobińska
fot. arch. Policji

Idziemy nr 46 (427), 17 listopada 2013 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter