Uczestnicy Rajdu Katyńskiego w Hucie Pieniackiej

Wieczorem 23 sierpnia przewodniczył on polowej Mszy świętej przy pomniku w nieistniejącej już polskiej wsi Hucie Pieniackiej w obwodzie lwowskim. We wspólnej modlitwie uczestniczyli też polscy motocykliści Zlotu Huta Pieniacka oraz delegacja Stowarzyszenia Rodzin Byłych Mieszkańców tej wsi, Polacy i Ukraińcy z parafii rzymskokatolickiej w pobliskich Brodach z ks. Anatolem Szpakiem na czele.

Ks. Stańczyk oświadczył, że wcześniej, w Łucku na Wołyniu motocykliści złożyli wieńce i zapalili znicze w miejscach mordu Polaków oraz ku czci poległych na Majdanie w Kijowie i podczas wojny na Donbasie, we Lwowie pomodlili się na grobach rodaków na Cmentarzu Orląt, przy pomniku zamordowanych polskich profesorów na Wzgórzach Wuleckich i w Podkamieniu pod figurą Matki Bożej Niepokalanej.

– Jesteśmy ogromnie wdzięczni konsulatowi RP we Lwowie, a także wszystkim władzom administracji obwodu lwowskiego – powiedział kapłan. Podkreślił, że współpraca z nimi układ się bardzo dobrze, panuje dobry klimat. – Rozumiemy się a oni nas naprawdę wspaniale przyjmują. Stąd składane wieńce, zapalamy znicze – dodał.

Jednocześnie zaznaczył, że w Łucku niektórzy miejscowi mieszkańcy potraktowali polskich motocyklistów jako prorosyjskich. Wyjaśnił, że szczerze im powiedział, że „naprawdę jesteśmy wysłannikami pokoju, jedności, zgody między sąsiadami-narodami, a także między wyznaniami”. Dodał, że „przecież to jest pielgrzymka, a my modlimy się na mogiłach historycznych, ale też za ludzi różnych narodowości, którzy tu zginęli”.

Ks. Stańczyk poinformował również, że w Rajdzie uczestniczy obecnie ok. 90 osób, z których 85 proc. jedzie w nim po raz pierwszy. – Taka masa ludzi nie potrafiła wcześniej zainteresować się wschodem, Kresami – zauważył kapelan Rajdu. Podkreślił, że jest to dla wszystkich głównie lekcja patriotyzmu. – To jest ważne, aby Rajd Katyński zawsze do takich miejsc przyjeżdżał i cały czas był głosem sumienia i przemawiał do świata przez Hutę Pieniacką, aby nigdy więcej nie dochodziło do takiej wojny i takich okrucieństw – dodał. Zauważył, że jest to o tyle istotne, że „przecież po obu stronach byli ludzie ochrzczeni, wyznawcy wiary w Jezusa Chrystusa”.

O tragedii Huty Pieniackiej wspominał ocalały z masakry w tej polski wsi Franciszek Bąkowski. Polscy motocykliści spotkali się też z przybyłymi z Polski członkami Stowarzyszenia Huta Pieniacka. Obecna była Konsul RP we Lwowie Beata Skorek.

– XVI Miedzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński wystartował w sobotę, 20 sierpnia, z Placu Piłsudskiego w Warszawie – powiedział KAI płk prof. Mieczysław Stróż, komandor trasy. Oznajmił, że w ciągu trzech tygodni motocykliści pokonają w sumie ok. 7 tys. km drogami Polski, Ukrainy, Rosji, Litwy i Białorusi i przez całą drogę będą się modlić, uczestniczyć w nabożeństwach oraz spotykać się z rodakami.

28 lutego 1944 r. polską wieś Huta Pieniacka doszczętnie spaliły 4. pułk policji SS i ukraińskie oddziały SS Galizien. Ofiarą rzezi padło tam od 800 do 1200 osób narodowości polskiej. Uratowała się tylko mała garstka mieszkańców, którzy po wojnie wyjechali do Polski. W 2009 obchodzono tam 65. rocznicę zbrodni z udziałem prezydentów: Polski – Lecha Kaczyńskiego i Ukrainy – Wiktora Juszczenki. W sprawie masakry w Hucie Pieniackiej śledztwo prowadzi Instytut Pamięci Narodowej.