To nie był łatwy rok dla chrześcijan żyjących w indyjskim stanie Kandhamal. W styczniu z powodów politycznych musieli odwołać uroczystą liturgię wspominającą indyjskich męczenników, w sierpniu zaś przeżywali napięcia w relacjach z wyznawcami hinduizmu.
fot. ks. Madan Sual Singh/Fundacja ChristianiW styczniu tego roku w indyjskiej archidiecezji Cuttack-Bhubaneswar w stanie Kandhamal w związku z rozpoczęciem przez Watykan procesu beatyfikacyjnego indyjskich męczenników za wiarę miało się odbyć uroczyste nabożeństwo z udziałem biskupów, przełożonych zgromadzeń zakonnych, księży oraz wielkiej rzeszy chrześcijan. Niestety, kilka dni przed zaplanowaną uroczystością władze polityczne wezwały katolików do rezygnacji z celebrowania zaplanowanej Eucharystii z powodu odbywających się w Indiach wyborów parlamentarnych. Arcybiskup archidiecezji Cuttack-Bhubaneswar skierował do wiernych list pełen smutku i bólu, prosząc, aby mimo zawodu i trudności nie tracili nadziei i trwali na modlitwie.
Również tegoroczny sierpień nie był dla chrześcijan ze stanu Kandhamal łatwym miesiącem. W ostatnich dniach sierpnia czczą oni 35 męczenników z Kandhamal, wspominając największy w historii Indii pogrom chrześcijan, który nastąpił w 2008 r. Te mało znane w świecie Zachodu tragiczne wydarzenia spowodowały śmierć ponad stu chrześcijan, zniszczenie ponad 4,5 tys. domów, spalenie prawie czterystu kościołów. Prześladowania dotknęły prawie 56 tys. ludzi, z których wielu zostało zmuszonych do schronienia się w obozach przejściowych. W wyniku wyznaniowych prześladowań tamtejsza społeczność chrześcijańska poniosła nieodwracalne straty.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 40 (985), 06 października 2024 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 11 października 2024