W niedzielę 4 marca prelekcją wygłoszoną przez Pana Piotra Bielińskiego (historyk społecznik dzielnicy Wawer) zainaugurowano wawerskie obchody Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych.
fot. Jacek Kalinowski/IdziemyObchodzona już po raz piąty uroczystość przy budynku dawnego aparatu śledczego i NKWD (ul. Izbickiej 1) znajdującego się nieopodal stacji kolejowej Warszawa-Radość, zgromadziła grupę mieszkańców Wawra i okolic, którym bliska jest tematyka patriotyczna.
Jak mówi dla Idziemy Pan Bieliński: wydarzenie świętujemy jako przypominające represje i śledztwa w stosunku do bardzo silnej konspiracji na tym terenie. Tutaj działały odziały KeDyWu Warszawskiego i oddziały specjalne, struktury cywilne i inne organizacje.
– Od końca lipca 1944 roku sowieckie służby śledcze dokonywały tutaj aresztowań głównie wyższych oficerów, a później także szeregowców, którzy mieli zeznać i ujawnić wszelkie struktury będące potencjalnie niebezpiecznie dla władzy komunistycznej w Polsce. Byli wspierani przez sowiecki aparat śledczy państwa Sowieckiego. Te funkcje śledcze funkcjonowały co najmniej do końca jesieni 1945 – dodał Bieliński.
Znane są niektóre nazwiska śledczych, ale wiele nazwisk ich ofiar, którzy zginęli w sowieckich łagrach pozostaje nieznanych. Jest nadzieja na dotarcie do archiwów Federacji Rosyjskiej, dzięki czemu można by to ustalić.
Po prelekcji był czas na pytania od zebranych i dodatkowe wyjaśnienia. Następnie odmówiono modlitwę za poległych żołnierzy.
Po odczytaniu Apelu Poległych delegacja Ochotniczej Straży Pożarnej z Radości złożyła wiązankę.
Organizatorzy mają nadzieję, że w przyszłości na ścianie domu, gdzie poddawani byli torturom i represjom polscy żołnierze w latach 40-tych ubiegłego wieku zostanie umieszczona tablica pamiątkowa.