Jedno jest pewne – przekroczenie parametrów chemicznych na Odrze występuje – mówił na konferencji wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba. Jak podkreślił, do czasu wyników nie chce mówić o przyczynach śnięcia ryb w rzece.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik podczas konferencji dotyczącej zanieczyszczeń na Odrze zapewniał, że na obecną chwilę dużo bezpieczniej jest na Dolnym Śląsku niż było wcześniej.
Mimo wszystko zdecydowaliśmy się wprowadzić zakaz (wejścia do rzeki) w trzech województwach i będziemy dmuchać na zimne – dopóki nie będziemy znali dokładnych przyczyn tej sytuacji, dopóty te zakazy będą
– mówił.
Nie widzimy bezpośredniego zagrożenia dla życia ludzkiego. Nasze badania tego nie potwierdzają, ale będziemy to monitorować. Jestem przekonany, że ten zakaz wejścia do rzeki jest takim prewencyjnym zakazem w dużym stopniu, niemniej jednak, jeżeli padają zwierzęta, także może to nie być korzystne dla ludzi, stąd te zakazy podjęte w trzech województwach
– zapewniał wiceszef MSWiA .
Wąsik zapewnił także, że jeszcze przyjdzie czas na podsumowanie i wyciągnięcie wniosków personalnych.
Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba odpowiadał na pytanie, co wiemy na ten moment ws. zatrucia rzeki.
Jedno jest pewne, że przekroczenie parametrów chemicznych występuje tzn. zawartość tlenu, pH i przewodność – to jest fakt, który został potwierdzony. Co do innych związków – one nie wystąpiły
– odpowiedział.
Żeby w stu procentowo odpowiedzieć i w sposób rzetelny – musimy poczekać na wyniki badania toksykologicznego, które przeprowadza się na śniętych rybach i one dopiero potwierdzą tak naprawdę sytuację, jaka była przyczyna śnięcia tych ryb
– podkreślał.
Jak podkreślał, aparatura nie pokazała, że w próbkach znajduje się rtęć.
Do tego czasu, jak nie będę miał tych wyników oraz nie zrobimy mapy rozszerzonych wokół innych czynników, nie chcielibyśmy mówić o przyczynach
– dodał.