We Włoszech powstało stałe Obserwatorium ds. Monitorowania Aborcji w tym kraju. Obserwatorium jest reakcją na wyniki zaprezentowanego niedawno pierwszego interdyscyplinarnego raportu na temat skutków obowiazującego tam od 43 lat prawa aborcyjnego.
Fot. pixabay.com/CCODecyzję w sprawie Obserwatorium podjęli sami członkowie grupy roboczej, która opracowała raport. Powstał on przy współpracy wielu instytucji, między innymi Stowarzyszenia Katolickich Ginekologów i Położnych.
Raport przypomina, że we Włoszech od marca 1978 roku, kiedy we Właszech zaczęły obowiązywać obecne uregulowania aborcyjne, w majestacie prawa zostało zabitych ponad 6 mln nienarodzonych dzieci. Jednocześnie - jak zauważają autorzy raportu - temat ten, który ma dla Włoch poważne konsekwencje m.in. w sferze społecznej czy gospodarczej, niemal nie istnieje w debacie publicznej. Zauważają także, że przed przeszło 40 laty wprowadzono we Włoszech prawo aborcyjne, aby - jak twierdzono - wyprowadzić aborcję z podziemia. Nic takiego się jednak nie stało. Wręcz przeciwnie - obecnie, poprzez zażywanie w domu środków poronnych, proceder ten znów schodzi do szarej strefy, czego poważne konsekwencje ponosi przede wszystkim kobieta. Przypomniał o tym podczas prezentacji raportu prof. Filippo Maria Boscia, przewodniczący Krajowego Stowarzyszenia Lekarzy Katolickich.
Dla autorów raportu i założycieli nowego Obserwatorium to właśnie rozwój aborcji farmakologicznej i jej negatywne skutki dla zdrowia kobiet jest obecnie zjawiskiem szczególnie niepokojącym.
Jak zauważa prof. Boscia, niektóre z kobiet po przeprowadzeniu takiej aborcji już nigdy nie będą mogły donosić kolejnej ciąży. Jego zdaniem młode dziewczęta i kobiety nie są o tym dostatecznie informowane. Jeśli na zawsze pozbawia się je macierzyństwa, to - mówi prof. Boscii - jest to zbrodnia przeciw ludzkości.