18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wyhamować

Ocena: 3.36667
1393

Przejawem mentalności utylitarystycznej jest imperatyw bycia przede wszystkim produktywnym

fot. pexels.com

Każdy z was, młodzi przyjaciele,
znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte”.
Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić.
(…) Wreszcie – jakiś porządek prawd i wartości,
które trzeba „utrzymać” i „obronić”.

Jan Paweł II

Mentalność utylitarystyczna, czyli myślenie, że liczy się tylko zysk, zmienia reguły gry w życiu społecznym. Upowszechnia określony sposób myślenia i kryteria oceny. Przeciwdziałanie takiej filozofii życia wymaga zmiany paradygmatów i zaprzestania przyjmowania ocen dyktowanych przez utylitaryzm jako naczelnych wartości społecznych. Jednym z najbardziej znanych przejawów takiej mentalności jest imperatyw bycia przede wszystkim produktywnym i wydajnym.

Jedną z form myślenia utylitarystycznego jest przekonanie, że słuszne jest czynienie zła w celu osiągnięcia dobra. Teza, która nie zawsze jest wyrażana w tak dosadny sposób i dlatego może być stosowana czasami z małą świadomością. Dzieje się tak na przykład wtedy, gdy ktoś zmienia czyjeś słowa lub ich znaczenie, aby dostosować je do jakiejś sprawy lub argumentacji; gdy ktoś odmawia uznania tego, co jest prawdą w stanowisku rywala politycznego, aby nie dać mu przewagi, itd.

W swojej najbardziej skrajnej postaci utylitaryzm twierdzi, że cel uświęca środki, aby uznać za dobre działania sprzeczne z godnością człowieka, takie jak tortury w celu uzyskania informacji ratujących życie; manipulacje genetyczne na embrionach – lub wprost ich niszczenie – w celu leczenia innych; tuszowanie przestępstw w celu zachowania dobrego imienia instytucji; przymus psychologiczny, aby zmusić człowieka do zrobienia tego, czego nie chce, powołując się na wszelkiego rodzaju korzystne konsekwencje dla siebie, firmy, partii…

Mało kto kwestionuje obowiązek osiągania zysków lub jak najlepszego wykorzystania ograniczonych zasobów. Problem się pojawia, gdy użyteczność jest przedstawiana jako jedyne lub najbardziej decydujące kryterium oceny, nawet w dziedzinach, w których stosowanie analizy kosztów i korzyści nie ma większego sensu.

Mentalność utylitarna lubi szybkość. Jeśli ideałem społeczeństwa jest produkowanie jak najwięcej w jak najkrótszym czasie, powolność i spokój są postrzegane jako przeszkoda. Warto słuchać Carla Honoré, promotora „ruchu wyhamowania”: „Slow oznacza przedkładanie jakości nad ilość, bycie obecnym, delektowanie się minutami i sekundami zamiast ich liczenia, poświęcanie czasu i energii na rzeczy, które naprawdę mają znaczenie, oraz robienie wszystkiego tak dobrze, a nie tak szybko, jak to tylko możliwe”. Spokój pozwala na najważniejszą refleksję: czy ten mój wybór jest naprawdę dobry?

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter