23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Żegnamy reklamy

Ocena: 0
1815

 

GDAŃSK, POZNAŃ I ŁÓDŹ

Łódź uchwaliła jedną z pierwszych uchwał krajobrazowych. Gdańsk, po okresie karencji, już wdrożył procedury prawne. Usuwane są nielegalne bilbordy i reklamy. Uchwała krajobrazowa Gdańska obowiązuje od 2 kwietnia 2018 r. Dokument określa zasady i warunki usytuowania: tablic i urządzeń reklamowych oraz obiektów małej architektury i ogrodzeń. Właściciele tablic i urządzeń reklamowych na terenie Gdańska nie mają już zbyt wiele czasu na ostateczne uporządkowanie przestrzeni – są zobowiązani do usunięcia lub dostosowania wszystkich nośników reklamowych do 2 kwietnia. Nowy, bardziej schludny wizerunek miasta został już dostrzeżony i doceniony w Europie.

– Amsterdam jest już do tego stopnia zalany przez turystów, że zaczął promować Gdańsk jako miasto dość do niego podobne. Reklamy polecają Gdańsk jako tańsze miejsce urlopu i zachęcają: jedźcie tam, gdzie jest prawie tak ładnie jak u nas – opowiada Łukasz Wizła.

Również Poznań postanowił wreszcie zrobić porządek z wizualnym bałaganem w przestrzeni miejskiej, choć i tam prace nad projektem trwały kilka lat. Uchwałę intencyjną podpisano najpóźniej ze wszystkich najważniejszych aglomeracji w Polsce – w marcu 2017 r.

– Warszawa radzi sobie na terenie starówki, ale problem dotyczy ogółu miasta. Myślę, że dzięki uchwale krajobrazowej będzie lepiej, tym bardziej, że w uchwale są podane wymiary dozwolonych nośników. W dyskusjach o reklamie w przestrzeni miejskiej często zarzuca się nam, że chcemy, aby miasto wyglądało jak za PRL-u, a tak nie jest. Nie o to chodzi – zaprzecza Łukasz Wizła. – Uchwała przecież dopuszcza neony na budynkach. Obecnie każdy może wywiesić sobie na balkonie tabliczkę – np. żółtą płachtę z napisem: „Notariusz”. To wcale nie jest estetyczne. Uchwała krajobrazowa zakłada, aby w przypadku kamienicy nazwy usług zamieszczać przy drzwiach lokalu, co jest egzekwowane w Poznaniu. Do tego rozwiązania będzie dążyła także Warszawa.

 


JESZCZE BĘDZIE PRZEPIĘKNIE

Na tle polskich miast Warszawa wydaje się najbardziej dotknięta „reklamozą”. Wielki bilbord na budynku Universalu, w samym centrum stolicy, na skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich, był prawdopodobnie największym tego typu nośnikiem reklamy w Europie.

– W tym przypadku cała budowla była jednym wielkim bilbordem. Reklama zniknęła razem z budynkiem. Jak widać, trzeba było zburzyć obiekt, aby pozbyć się reklamy – wspomina Łukasz Wizła. – Ale teraz mamy tam już nowy budynek i nową reklamę, też ogromną. Mam nadzieję, że tak długi okres karencji faktycznie wpłynie na to, aby miasto mogło nakładać kary i realnie walczyć z niedozwolonymi reklamami.

Zarówno Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze, jak i radni chcieli, aby reklamodawcy mieli rok na dostosowanie się do zmian. Na razie, od momentu przegłosowania uchwały krajobrazowej, nie można już stawiać nowych nośników.

Atrakcyjną alternatywą mogą być reklamy w formie muralu, stosowane np. na warszawskiej Pradze. Podobają się mieszkańcom, ponieważ wprowadzają do przestrzeni miejskiej kolor i artystyczny styl.

 


DOŚĆ WYSP

Ale uchwała sięga jeszcze dalej i faktycznie reguluje krajobraz miasta. Określa materiały i wzory, z jakich mogą być zrobione elementy małej architektury: ławki miejskie, kosze na śmieci, stojaki rowerowe, kraty itp. Bardzo ważny jest zapis o grodzeniu osiedli – po nowych osiedlach znów będzie można poruszać się na skróty.

Zakaz grodzenia dotyczy obszarów mieszkalnych przekraczających powierzchnię 2 ha oraz takich, w których odległość między dwoma najbardziej skrajnymi punktami przekracza 200 m. Nie będzie też można przegradzać ciągów pieszych. Również jeśli mieszkamy w okolicy, gdzie są starsze osiedla mieszkaniowe, nie dotknie nas niedogodność wynikająca z ogrodzenia terenu, chyba że było to przewidziane w oryginalnych projektach. Uchwała reguluje też wysokość płotów i ich „przezierność” – nie mogą być za gęste.

– Zapis wzbudził kontrowersje, czy nie jest to zbyt duża ingerencja we własność prywatną, bo dotyczy również domów jednorodzinnych. Ale ogrodzenia w przypadku nowych osiedli ciągną się nieraz kilka kilometrów, co jest bardzo dokuczliwe. Na przykład w niektórych dzielnicach Białołęki w ogóle nie ma przejścia do Wisły. Zawłaszczanie przestrzeni publicznej to także problem Mokotowa i Wilanowa – zauważa Wiktor Klimiuk, radny Warszawy, współpracujący przy uchwale krajobrazowej.

Najważniejsze, że – mimo protestów i kontestacji – uchwała już jest. Nawet jeśli na jej efekty trzeba będzie jeszcze poczekać, to jest się do czego odwołać.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter