29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Życie na wodzie

Ocena: 0
3000

W krajobrazie Wietnamu bezwzględnie dominuje woda: rozlewiska rzek, jeziora, pola ryżowe, gęsta sieć nawadniających je kanałów. Na wodzie i w pełnej z nią symbiozie powstają domy, szkoły, targowiska, świątynie, cmentarze.

Zatoka Ha Long

W położonej w północnym Wietnamie zatoce Ha Long znajdują się prawie 2 tys. skalnych wysp – wapiennych słupów wyłaniających się ze szmaragdowych wód. Miejsce to doczekało się wielu legend; nic w tym zresztą dziwnego, gdyż zapierające dech w piersiach widoki działają na wyobraźnię. Najpopularniejsza opowieść głosi, że wyspy w zatoce Ha Long to grzbiet i ogon ogromnego smoka, który odpoczywa na dnie morza po walce, którą stoczył z wrogami swego kraju. W rzeczywistości do powstania malowniczego krajobrazu doszło w wyniku zalania przez morze starego wapiennego płaskowyżu. Niedostępne skalne fortece kryją wiele wewnętrznych korytarzy oraz przepięknych jaskiń. Roślinność wokół zatoki to głównie lasy tropikalne oraz mangrowce, a wody obfitują w liczne gatunki ryb i owoców morza, będących podstawą wyżywienia mieszkańców oraz prawdziwym przysmakiem dla turystów.

Miejscowa ludność od pokoleń żyje tu na wodzie. Na zatoce znajduje się sześć dużych „pływających wiosek”, w których mieszka kilkaset osób. Życie jest ciężkie, ale daje poczucie właściwie niczym nieograniczonej wolności. Ludzie mieszkają w łodziach lub budują tratwy, a na nich domy oraz całą „infrastrukturę” potrzebną do codziennego funkcjonowania. Wśród mieszkańców dominują rybacy, ale niektórzy prowadzą tu „firmy” innych branż: pływające restauracje, sklepiki, szwalnie, zakłady fryzjersko-kosmetyczne, wypożyczalnie kajaków dla turystów czy też przynoszące stosunkowo najlepsze dochody farmy hodujące ryby i owoce morza.

Wpłynąć na wody zatoki Ha Long to jakby zagłębić się w nieprzemijające orientalne malowidło. Jest w tym trudna do wypowiedzenia magia… Ha Long to cud natury, najważniejsza wizytówka turystyczna Wietnamu. W znacznym stopniu przyczynił się do tego nakręcony w scenerii zatoki melodramat „Indochiny” z wielką rolą liryczną Catherine Deneuve. W 1994 r. ten fascynujący zakątek świata został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.

Najdłuższa rzeka Półwyspu Indochińskiego to Mekong. Rodzi się ze śniegów gór Tybetu, płynie przez chiński płaskowyż Yunnan i Równinę Kambodżańską, a w Wietnamie tworzy potężną deltę i uchodzi do Morza Południowochińskiego. W Indochinach zwą ją „Matką Wszystkich Rzek” i mawiają, że Mekong jest sercem utrzymującym przy życiu tę niezwykłą krainę. O wielkości rzeki stanowi nie tylko jej długość, ale przede wszystkim to, ile znaczy dla ludzi, którzy z niej i z nią żyją. Czasami wydaje się, że tutejsze dzieci uczą się pływać i wiosłować, zanim jeszcze nauczą się dobrze chodzić.

Mekong to bardzo ważny szlak transportowy i handlowy. Transport lądowy w tym rejonie prawie nie istnieje, do większości miejsc można się dostać jedynie łodzią. Ludzie gromadzą się na pływających targach, wykorzystując rzekę jako miejsce spotkania, sprzedaży lub wymiany towarów. W delcie Mekong tworzy labirynt odnóg i kanałów oplatających małe skrawki lądu, będące ryżowym zapleczem Wietnamu. Naturalnym elementem krajobrazu jest widok pracujących na błotnistych polach ludzi: pochylonych, brodzących w wodzie, osłoniętych od prażącego słońca szpiczastymi kapeluszami słomkowymi. Rzeka żywi swoje dzieci szczególnie w porze deszczowej, kiedy wezbrane wody obfitują w ryby i zalewają rozległe obszary, zamieniając je w żyzne pola; w porze suchej brzegi wysychają, a rybacy z trudnością znajdują łowiska. Ale taki jest cykl, którego wszyscy się nauczyli i któremu się podporządkowali: cykl natury, cykl życia, cykl pokarmu.

Mekong to serce i krwioobieg wschodniej Azji. Płynie przez kraje pełne wspaniałych świątyń rozbrzmiewających monotonnymi modlitwami buddyjskich mnichów, gdzie ludzie mówią dźwięcznymi, śpiewnymi językami. Rzeka była i jest świadkiem wielu okrutnych historii: przemytu narkotyków, walki o godność ludów zagubionych w dżungli, prześladowań jednych narodów przez drugie.

Mekong można penetrować na różne sposoby: snując marzenia lub wyruszając w drogę. Taka podróż może przynieść wiele wspaniałych i niespodziewanych wrażeń. Wobec ogromu żywiołu można się poczuć tak, jak człowiek widziany przez francuskiego filozofa Pascala: myśląca trzcina – a może źdźbło ryżowej trawy – na wietrze.


Delta Mekongu

***
Materiał przygotowany we współpracy z Pallotyńskim Biurem Pielgrzymkowo-Turystycznym PEREGRINUS, ul. Skaryszewska 12, 03-802 Warszawa, tel. 22 619 15 02, 22 618 67 23, 22 618 68 51, www.bp.ecclesia.org.pl

Beata Kozakiewicz
fot. Beata Kozakiewicz

Idziemy nr 19 (553), 8 maja 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter