29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Żywy Jezus w Izraelu

Ocena: 1.7
1589

Kinga Senczyk, absolwentka kulturoznawstwa, od dłuższego czasu myślała o wyjeździe do Izraela. Zależało jej na dłuższym, spokojnym pobycie, aby poczuć ojczyznę Jezusa Chrystusa i nią przesiąknąć. Wpisała w wyszukiwarkę internetową: „wyjazd studyjny Izrael”.

fot. xhz

Jednym z pierwszych linków, jaki jej wyskoczył, była strona Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej z Syjonu (Notre Dame de Sion, w skrócie NDS), które w tym roku obchodzi piętnastolecie istnienia w Polsce. Krakowskie uroczystości miały miejsce 3 listopada 2019 r.: najpierw w krakowskiej bazylice dominikanów została odprawiona Msza Święta dziękczynna, a po niej nastąpiło spotkanie przyjaciół NDS w domu Zgromadzenia.

Kinga skontaktowała się z siostrami. – Umówiłam się na spotkanie z s. Anią z Krakowa, decydując się, że jeśli tylko wyjazd do nich będzie możliwy, to zgodzę się na każdy termin. Siostra Ania zaproponowała pobyt od kwietnia do czerwca 2019 r..

Po przybyciu do Jerozolimy Kinga uczestniczyła w pełni w życiu tamtejszej wspólnoty braci i sióstr – w codziennych obowiązkach, modlitwach, przygotowywaniu i spożywaniu posiłków, spotkaniach biblijnych. Zgromadzenie ma dwa domy w Jeruzalem – w Ecce Homo i w Ein Karem. Pierwsze z miejsc, Centrum Formacji Biblijnej w Ecce Homo – Via Dolorosa w Jerozolimie, jest uprzywilejowanym miejscem, w którym realizowane jest powołanie Zgromadzenia we wspólnocie chrześcijańskiej. Założone zostało przez Siostry Notre Dame de Sion w 1984 r., przy ich klasztorze i Bazylice Ecce Homo na Via Dolorosa. Prowadzi programy biblijne dla dorosłych.

Kinga spędzała czas w drugim z miejsc, w Ein Karem. – Uczestnicząc w życiu codziennym i w obowiązkach, włączałam się także w spotkania biblijne, w których wiele było nawiązań do dialogu międzyreligijnego. Były to zajęcia indywidualne, podczas których jedna z sióstr dzieliła się wiedzą na temat odczytania Nowego Testamentu w świetle tradycji żydowskiej. Było to dla mnie nowe, bardzo ważne doświadczenie. Zwłaszcza możliwość zrozumienia Słowa Bożego poprzez porównania tradycji chrześcijańskiej i żydowskiej w kontekście roku liturgicznego, np. żydowska Pascha – chrześcijańska Wielkanoc, żydowski Dzień Pięćdziesiątnicy – chrześcijańskie Zesłanie Ducha Świętego itd. Dane mi było też poznać i uczestniczyć w wielu świętach państwowych – podkreśla Kinga.

Doświadczyła także zupełnie innego klimatu, nie tylko duchowego. W Jerozolimie są dwie pory roku: zimowa (bezśnieżna) i letnia (bardzo gorąca, o temperaturach sięgających ponad 40 stopni Celsjusza). – Mój pobyt przypadł na najlepszy czas, nie było za upalnie. Mogłam zaobserwować, jak okresy wegetacji owoców i warzyw przenikają się i trwają tak naprawdę cały rok: ciągle coś rozkwita i obumiera w nieustannym cyklu przyrody. To doświadczenie natury zmieniło moje nawyki jedzeniowe po powrocie – na zdrowsze, warzywno-owocowe, ponieważ w Izraelu je się mniej mięsa, o wieprzowinie oczywiście nie wspominając. Najlepiej wspominam smak grejpfrutów i melonów, na które był akurat sezon. Siostry miały ogród, w którym owoce te mogły doczekać słodyczy od słońca, do końca dojrzewając na drzewie, a nie w drodze do innego kraju. Przepyszna była też tam chałwa, której smak był nieziemski. Do Polski chałwa, jeśli jest sprowadzana, to najczęściej z Turcji, ale ona nie jest tak aromatyczna i miękka – opowiada Kinga.

– Rozmawiałam z rodziną raz na tydzień przez telefon czy komputerowe wideo, ale brak bliskości był odczuwalny. W Jerozolimie moje zaangażowanie we wspólnotę nie zajmowało całego czasu. A kiedy człowiek ma czas, aby być sam ze sobą, zaczyna myśleć. I ma szansę przemyśleć pewne rzeczy, niczym podczas rekolekcji ignacjańskich. Poczułam, jak Bóg we mnie działa – wspomina.

Obraz tamtejszego żywego Kościoła był najpiękniejszym doświadczeniem z wyjazdu jerozolimskiego. Spotkania ze wspólnotą, rozmowy z braćmi i siostrami ze Zgromadzenia czy wspólnotami hebrajskojęzycznymi pokazały jej perspektywę różnych doświadczeń. I były to spotkania, które mają ciąg dalszy. – Na jesień zostałam zaproszona na świecenia diakonatu jednego z braci. Mogłam wrócić do ludzi, a nie do kamieni, które są zimnymi świadkami ziemskiej działalności Jezusa – mówi Kinga.

Ważnym dla niej miejscem był dom Zgromadzenia, ogród, po którym wielokrotnie chodziła, modląc się, kaplica, wzgórze Judei, gdzie było piękne miejsce widokowe. Nieraz wyobrażała tam sobie, jak Jezus przechadzał się po tych miejscach. Niebo wiecznie niebieskie, zalesione wzgórza przesiąknięte Bożą siłą i modlitwą oddziaływały na wyobraźnię. Gdyby nadarzyła się okazja powrotu, zdecydowałaby się z dnia na dzień!

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter