24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Będzie ferment

Ocena: 0
1282
Siatkarscy działacze bardzo nie lubią, gdy jest nudno. Zorganizowali niedawno wielką imprezę zakończoną gigantycznym sukcesem. Później, zamiast tylko się nim cieszyć, musieli tłumaczyć się z nieprawidłowości przy organizacji mistrzostw świata. A teraz, gdy mamy – także dzięki ich decyzjom – bardzo mocną reprezentację, szykują dla niej nowe wyzwanie. Bo tak to trzeba nazwać. Coraz częściej i coraz głośnej mówi się o tym, że reprezentantem naszego kraju ma zostać Wilfredo Leon Venero. Kto zacz?

Wielki talent, młody, ale już z sukcesami. Siatkarz, który przez lata może być podporą kadry. Dlaczego naszej? Bo w reprezentacji Kuby grać nie chce od dawna. W barwach swojego kraju zadebiutował jako... czternastolatek. Trzy lata później został wicemistrzem świata, ale przyszłości nie wiązał z krajem rządzonym przez dyktaturę braci Castro. W 2012 roku po turnieju finałowym Ligi Światowej opuścił wyspę i po rozpoczęciu współpracy z polskim agentem zaczął szukać szczęścia w Europie. Trenował z drużyną z Rzeszowa, ale grać nie mógł. Powrócił na parkiety w wielkim stylu i w ubiegłym sezonie poprowadził Zenit Kazań do triumfu w Lidze Mistrzów. Sam został uznany za najbardziej wartościowego gracza turnieju w Berlinie. Turnieju, w którym zagrały dwa polskie kluby, a nasi kibice kolejny raz na własne oczy zobaczyli, jak utalentowanym jest zawodnikiem. Doskonale widzieli to też Rosjanie, dlatego zaproponowali mu grę w swojej reprezentacji. Leon tę propozycję odrzucił.

Kubańczyk nie ukrywa, że bardzo podoba mu się w Polsce, ma tutaj dziewczynę i przyszłość chce związać z naszym krajem. Jeszcze w tym miesiącu powinien otrzymać polskie obywatelstwo. A to oznacza, że droga do naszej kadry jeszcze się skróci. Przepisy mówią wprost – od momentu otrzymania paszportu muszą minąć dwa lata, by siatkarz mógł zagrać w nowych barwach. Ten czas może być krótszy, bo w przyszłym roku specjalna komisja światowej federacji siatkarskiej może podjąć decyzję o skróceniu karencji. Wszystko przebiega więc zgodnie z prawem. Pytanie jednak, czy Leon jest naszej reprezentacji niezbędny. Ma warunki, by zostać siatkarzem wybitnym. Temu nikt nie zaprzeczy. Trzeba jednak pamiętać, że my mamy reprezentację, która jest mistrzem świata. Mamy też niesamowicie utalentowaną młodzież. I ograniczanie jej wejścia do kadry poprzez naturalizowanie obcokrajowców, najbardziej nawet wyjątkowych, musi wzbudzić wątpliwości i może zasiać ferment. A to, na rok przed igrzyskami w Rio de Janeiro, naprawdę nie jest nam potrzebne do szczęścia.

Mariusz Jankowski
Idziemy nr 28 (511), 12 lipca 2015 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter