20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Co to będzie?

Ocena: 0
1098
Nadużywano ostatnio słów o „ataku młodzieży” na kluby ekstraklasy. Faktycznie młodych Polaków jest w drużynach coraz więcej. Nie jest to jednak efekt przemyślanej polityki czy fantastycznego szkolenia. Wynika to z oszczędności i braków budżetowych Ciemno wszędzie, głucho wszędzie. Co to będzie, co to będzie? – ten cytat z wielkiego dzieła Adama Mickiewicza jest w kontekście pisania o polskiej lidze piłkarskiej pewnym – hm – nadużyciem. Tak, sam się z tym zgadzam, ale wstępu nie zmienię. Bo przed startem nowego sezonu ekstraklasy za dużo było właśnie nadużyć. Zbyt często i niepotrzebnie przypominano o reformie, która jakoby ma dać naszym rozgrywkom nowe życie. Oby tylko to nowe życie nie zakończyło się przedwczesną… śmiercią.

Przypomnę, że zmiany polegają na tym, że sezon będzie dłuższy, piłkarze rozegrają siedem kolejek więcej. Przerwa w rozgrywkach potrwa krócej, kibice będą mogli wybrać się na stadiony już w lipcu, a nie – jak dotychczas – w połowie grudnia. I to jedyne pozytywy tej reformy. Za to podział ligi na grupę mistrzowską i spadkową oraz dzielenie po pierwszej części sezonu dorobku punktowego na pół – to pomysły rodem z czasów PRL-u. Już to przerabialiśmy i skończyło się totalną porażką. Dlatego nie rozumiem, dlaczego nagle teraz ma to przynieść polskiej lidze marketingowy czy jakikolwiek inny sukces. Co więc będzie po reformie? Ano wielkie nic. A co będzie z występów naszych klubów w europejskich pucharach? Odpowiedzi nie znam.

Ale wracając do już cytowanych słów „ciemno wszędzie, głucho wszędzie…”. Przed sezonem ani w bogatych Legii Warszawa i Lechu Poznań – a tym bardziej w mniej zamożnych Śląsku Wrocław i Piaście Gliwice – nie było zapierających dech w piersiach transferów. A bez nich możemy zapomnieć o podboju Starego Kontynentu. Nadużywano też ostatnio słów o „ataku młodzieży” na kluby ekstraklasy. Faktycznie młodych Polaków jest w drużynach coraz więcej. Nie jest to jednak efekt przemyślanej polityki czy fantastycznego szkolenia. Wynika to z oszczędności i braków budżetowych. Gdyby nie one, pewnie nadal działacze ściągaliby autobusy pełne piłkarzy z Afryki czy Bałkanów. A ci za sam podpis na kontrakcie życzyliby sobie pensji liczonych w dziesiątkach tysięcy złotych. Życie wymusiło zmiany. I to piłkarskie życie przyniesie nam za kilka miesięcy odpowiedź na pytanie, co to z naszą piłkarską ligą dalej będzie?

Mariusz Jankowski
Idziemy nr 29 (410), 21 lipca 2013 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter