8 września
niedziela
Marii, Adrianny, Serafiny
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Dzień, który tak wiele zmienił

Ocena: 5
452

W sporcie zdarzały się im porażki, ale gdy przyszło robić rzeczy najważniejsze, byli po prostu niezwyciężeni.

fot. xhz

Pierwszy września 1939 r. Data dla Polski niezwykle ważna. I bardzo smutna. Ona sprawia, że co roku muszę tego dnia znaleźć czas na zadumę. Muszę – to bardzo niewłaściwe słowo. Chcę znaleźć… I zawsze znajduję. Był to bowiem dzień, który zmienił życie tak wielu moich rodaków.

Już początek wojny i pierwsze miesiące po niemieckiej agresji przyniosły polskiemu sportowi ogromne, niepowetowane straty. Na Oksywiu życie stracił lekkoatleta Józef Jaworski, w bitwie nad Bzurą – pięściarz Czesław Cyraniak-Kajnar, pod Warszawą – szablista Leszek Lubicz-Nycz, na początku listopada rozstrzelany został w Bydgoszczy wioślarz Edmund Jankowski, uczestnik kampanii wrześniowej. Każdy z nich miał w sportowym życiorysie udział w igrzyskach olimpijskich. Mnóstwo ofiar przyniósł także atak agresora ze wschodu. W Katyniu życie straciło ponad 250 oficerów związanych w różnych rolach ze sportem. W tej grupie byli także olimpijczycy, m.in. hokeista Aleksander Kowalski czy jeździec Zdzisław Kawecki-Gozdawa. W konspiracji wojskowej oraz w strukturach Polski Podziemnej działali Janusz Kusociński i Bronisław Czech. Ten pierwszy, mistrz olimpijski z Los Angeles w biegu na 10 tys. m, został zamordowany w Palmirach. Drugi, wybitny narciarz, w 1944 r. zmarł w KL Auschwitz. Piękną, ale też bardzo tragiczną historię napisała Helena Marusarzówna. Wielokrotna

mistrzyni naszego kraju w narciarstwie alpejskim słynęła też z nieprzeciętnej urody. Pełniła funkcję dublerki w filmie „Halka”, pozowała do zdjęć reklamowych. W trakcie wojny była kurierem tatrzańskim. Zajmowała się przenoszeniem przez góry dokumentów oraz pieniędzy, pomagała przeprowadzać żołnierzy, lecz w marcu 1940 r. aresztowało ją Gestapo. To było jak wyrok. Rozstrzelano ją we wrześniu następnego roku w okolicach Tarnowa. Sportowcy ginęli także w walkach na Zachodzie oraz w powstaniu warszawskim. W greckim ruchu oporu działał Jerzy Iwanow-Szajnowicz. Ten pływak warszawskiego AZS oraz piłkarz wodny był agentem służb specjalnych. Aż trzykrotnie aresztowany przez Gestapo, dwa razy zdołał zbiec. Aresztowany kolejny raz, po zdradzie, został skazany na trzykrotny wyrok śmierci. Zakończył życie przed plutonem egzekucyjnym.

Warto przypomnieć, że w okresie międzywojennym prawie trzystu polskich sportowców wzięło udział w ośmiorgu igrzyskach olimpijskich. I gdy potem nastał czas próby, większość z nich wykazała się nieprawdopodobnym hartem ducha. Poświęcili swoje marzenia, wielu oddało życie – na polach bitew, w obozach koncentracyjnych oraz w podziemiu. W sporcie zdarzały się im porażki, ale gdy przyszło robić rzeczy najważniejsze, byli po prostu niezwyciężeni. Działacze, trenerzy, sportowcy. Wielu z nich we wrześniu 1939 r. należało do elit II Rzeczypospolitej. Wielu z nich mogło pomóc w odbudowie naszej ojczyzny. Tak się nie stało, bo tamten czas zmienił wszystko...

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz TVP Sport od 2008 r., wcześniej zaś Radia Warszawa, Radia Plus, TV Puls, TV 4 i Polsatu


redakcja@idziemy.com.pl

- Reklama -

NIEDZIELNY NIEZBĘDNIK DUCHOWY - 8 września

XXIII Niedziela zwykła
Jezus głosił Ewangelię o królestwie
i leczył wszelkie choroby wśród ludu.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 7, 31-37
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego) 
+ Komentarz „Idziemy” - To nie hokus-pokus

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter