20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Gorący rok, gorąca dziesiątka

Ocena: 0
1605

87. plebiscyt na najlepszego sportowca Polski 2021 r. jest już na finiszu.

fot. facebook.com

Ostatnie dni głosowania zapowiadają się arcyciekawie, bo też minione dwanaście miesięcy obfitowało w wielkie wydarzenia. Jak wygląda mój wybór? Zapraszam do lektury.

I już na wstępie muszę się przyznać: dawno nie miałem takiego bólu głowy z wyborem. Mocnych kandydatów jest bowiem bardzo wielu. Efekt? Mocna i bardzo gorąca dziesiątka!

 10  Na miejscu dziesiątym Tadeusz Michalik. Zapaśnik po zabiegu ablacji serca. Skromny, waleczny i pracowity. Sprawca jednej z największych polskich niespodzianek na igrzyskach.

  Dziewiąta pozycja dla Huberta Hurkacza. Półfinalista turnieju w Wimbledonie ma za sobą występ w turnieju Masters. Ścisła czołówka rankingu ATP jest w jego zasięgu.

   Na miejsce ósme dopłynęły Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar – w trakcie olimpijskich regat długo prowadziły, a później w fantastycznym stylu walczyły o podium. Szacunek za to, że zdołały zdobyć srebrne medale.

  Siódma na mojej liście jest Maria Andrejczyk. Wicemistrzyni z Tokio w rzucie oszczepem ma za sobą ogromne problemy zdrowotne. Nie poddała się i dostała wspaniałą nagrodę. Mam nadzieję, że nie ostatnią w karierze.

  Miejsce szóste zajęły Karolina Naja oraz Anna Puławska, czyli srebrna kajakarska osada K2 z Tokio. Obie przywiozły z Japonii również medal brązowy za start w czwórce i obie nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.

  Piąty – Dawid Tomala. Bez dwóch zdań największa polska sensacja olimpijska. Wywalczył złoto w chodzie na 50 kilometrów, chociaż startował na tym dystansie trzeci raz w karierze. Nie mam nic przeciwko temu, by w przyszłości postarał się o kolejne, równie wielkie niespodzianki.

  4  Tuż za podium Robert Lewandowski. W roku olimpijskim nie mogło być jednak inaczej. To znaczy mogło – zabrakło jednak dobrego występu reprezentacji na Euro, chociaż akurat jej kapitan robił co mógł.

  Na miejsce trzecie wskoczył, w kapitalnym stylu, Piotr Żyła. Mistrz świata na skoczni normalnej, czwarty z naszego kraju. Dokonał rzeczy rzadko spotykanej. Sięgnął po złoto jako najstarszy skoczek w historii. Każdy wie, jaki bywa Piotr Żyła przed kamerami. Nie każdy jednak pamięta, że ten sportowiec ma na liście sukcesów także podium Turnieju Czterech Skoczni, drużynowy medal mistrzostw świata w lotach oraz kilkanaście znakomitych występów w Pucharze Świata. Dla tego doświadczonego zawodnika to był bardzo dobry rok.

  Na pozycji numer dwa – Wojciech Nowicki. Olimpijskie złoto okraszone rekordem życiowym w rzucie młotem. Jeśli osiągać ważne cele, to tylko w takim stylu.

  Miejsce pierwsze dla Anity Włodarczyk. Znam te liczne głosy mówiące o tym, że kawałkiem żelaza rzuca na świecie garstka osób. Nie widzę przeszkód, by głoszący takie opinie sami chwycili za młot i powalczyli o sukcesy. A pani Anita wróciła po kontuzji i znów zdeklasowała rywalki. Po prostu mistrzyni.

Wiem, kogo na pewno brakuje Państwu w tym zestawieniu. To oczywiście lekkoatletyczna sztafeta mieszana. Ekipa, która przywiozła z Tokio złote medale. Grupa niesamowicie utalentowanych i pracowitych ludzi. No właśnie grupa. Dlatego uważam, że należy im się osobne wyróżnienie. I ode mnie je dostają. Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik, Karol Zalewski, Kajetan Duszyński i Dariusz Kowaluk. Wspaniała siódemka. Dla mnie – drużyna 2021 r. Poza konkurencją także ze względu na to, jak rozegrali swoje olimpijskie biegi. To był majstersztyk.

Miniony rok przeszedł do historii. Podsumowując go, trudno nie wspomnieć też o momentach mniej przyjemnych. Dwa z nich najbardziej zapadły mi w pamięć. Najbardziej bolało to, czego nie zdołali dokonać siatkarze. Na igrzyskach, a później na mistrzostwach Europy. Łzy naszych reprezentantów w Tokio były wyjątkowo gorzkie. Wielcy sportowcy przeżywali wielki ból, a razem z nimi cierpieli kibice. To było i jest bolesne wspomnienie. Wspomnienie, które być może kiedyś uda się wymazać. Do tego potrzebny będzie jednak wielki sukces. Obyśmy nie musieli na niego długo czekać.

A skoro o czekaniu mowa – Robert Lewandowski nie doczekał się Złotej Piłki. Napastnik mistrza Niemiec jest bardzo dobrym dyplomatą, dlatego nie dał odczuć, jak bardzo jest rozczarowany. A miał i ma prawo być. To tylko plebiscyt… ale jednak żal pozostał. Na szczęście nowy rok to nowe wyzwania. I Robertowi Lewandowskiemu też ich nie zabraknie. Z Bayernem walka o Ligę Mistrzów, z reprezentacją Polski – bój o mundial. Nudy na pewno nie będzie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP Sport od 2008 r., wcześniej zaś Radia Warszawa, Radia Plus, TV Puls, TV 4 i Polsatu

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter