25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

I na morzu, i na lądzie

Ocena: 0
1393
„Nasze hasło, nasza broń: miłość, zgoda, bratnia dłoń” – głosi maksyma najstarszego klubu sportowego w Polsce. Warszawskie Towarzystwo Wioślarskie działa już 135 lat.
– WTW powstało z pasji warszawiaków. W stolicy, w XIX w. istniał Yacht Klub, ale należeli do niego Niemcy pracujący w administracji carskiej. Piętnastu młodych ludzi kupiło więc łodzie. Zbierali się jednak nieformalnie, bo władze carskie nie zgadzały się na legalizację organizacji, obawiając się spisku – mówi Jacek Przygodzki, profesor Politechniki Warszawskiej i kronikarz Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego.

Należą do niego i starsi, i młodsi. W całej historii towarzystwa pojawiło się już 3000 osób, teraz członków jest ok. 500. Odnoszą wiele sukcesów sportowych. WTW jest drugą wioślarską siłą w Polsce, a w klasyfikacji kobiet – najlepszą. Pierwsze sukcesy w ważnych konkursach wioślarze z WTW odnosili już przed wojną. Oprócz wioślarstwa, w WTW są jeszcze kajakarstwo oraz żeglarstwo. Mają przystanie w Warszawie przy ul. Wioślarskiej, Zaruskiego i w Zegrzu. Członkiem Towarzystwa może zostać zarówno ośmio-, dziewięciolatek, jak i dorosła osoba. Nie ma granicy wieku – wszystko zależy od umiejętności i sprawności. Każdy, kto zechce dołączyć do WTW, wypełnia deklarację i wpłaca składkę.

Pierwsza przystań, nieduża barka z domkiem, była zakotwiczona u wylotu ul. Bednarskiej. Pojawiało się coraz więcej młodych osób, dlatego konieczne stało się zalegalizowanie działalności. Udało się to dopiero dzięki doktorowi Henrykowi Stankiewiczowi. Władze carskie zatwierdziły w 1882 r. Ustawę WTW. Jak czytamy w statucie, celem Towarzystwa było „zachęcanie ludności miejscowej do jazdy na łodziach wiosłowych i żaglowych, jako też na statkach parowych”. – Wkrótce powstały kolejne towarzystwa wioślarskie: w Płocku, Włocławku, Łomży, Kaliszu, Koninie i Poznaniu, a także inne kluby sportowe jak Warszawskie Towarzystwo Cyklistów i Warszawskie Towarzystwo Łyżwiarzy – podkreśla profesor.

– W latach 1895-1897 zbudowano dom WTW przy ul. Foksal 19. Zimą bez problemu można było uprawiać tam szermierkę czy gimnastykę. Siedziba powstała ze składek i darowizn członków klubu na działce przekazanej przez hrabiego Branickiego. W okazałym budynku odbywały się karnawałowe bale, które cieszyły się dużym zainteresowaniem – mówi prof. Przygodzki. – Członkami WTW byli Bolesław Prus i Henryk Sienkiewicz, a często przychodził też Stefan Żeromski.
Foksal 19 do dziś jest siedzibą Towarzystwa. Budynek został wypalony w środku w czasie II wojny, ale na ocalałej fasadzie wciąż znajduje się rzeźba Hipolita Marczewskiego „Alegoria Wisły”, przedstawiająca Polskę łączącą trzy zabory.

Myli się ten, kto uważa, że Towarzystwo zajmowało się jedynie sportem. Od samego początku nastawione patriotycznie prowadziło działalność kulturalną, społeczną i edukacyjną.

Działalność społeczna Towarzystwa przejawiała się m.in. w kwestach i imprezach, z których dochód był przeznaczony na pomoc ubogim. Kiedy w 1905 r. została otworzona szkoła dla dzieci Powiśla, WTW finansowało jej działalność aż do przekazania Władzom Oświatowym w 1918 r. Kiedy powódź zalewała Warszawę, osoby z klubu pomagały poszkodowanym. A w niedzielę, gdy nad Wisłę przyjeżdżały całe rodziny, klubowicze służyli jako ratownicy. W roku 1920 towarzystwo wystawiło 7 plutonów i patrol sanitarny, który woził rannych do szpitali. Gdy młodsi walczyli na froncie, starsi zajmowali się głównie rannymi i chorymi oraz pilnowaniem mostów i przepraw w Warszawie.

– A w rocznicę 500-lecia zwycięstwa w bitwie pod Grunwaldem to właśnie nasz chór wykonywał „Rotę” Marii Konopnickiej – przypomina prof. Przygodzki i od razu dodaje – niewiele osób wie, że pieśń kościelna „Pod Twą obronę” była dedykowana Towarzystwu, dlatego w pierwotnej wersji występują słowa: „Grono żeglarzy swój powierza los”. Obecnie pieśń można w tej wersji usłyszeć na Mszach Świętych rozpoczynających i zamykających sezon sportowo-turystyczny, zawsze w kościele Świętej Trójcy na Solcu, nad samą Wisłą.

– Warszawskie Towarzystwo Wioślarskie – podkreśla prof. Jacek Przygodzki – nie zamierza spocząć na laurach. Nasze łódki czekają na chętną do współpracy młodzież, bo „nasze hasło, nasza broń: miłość, zgoda, bratnia dłoń”.

Ewelina Steczkowska
fot. arch. WTW
Idziemy nr 46 (427), 17 listopada 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter