29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Uniknąć Kataru

Ocena: 0
1231
Dawniej gospodarzem była Szwajcaria, Japonia czy Egipt. Ale w tak nietypowym miejscu mistrzostwa świata piłkarzy ręcznych jeszcze nie były rozgrywane. Najlepszych szczypiornistów globu będzie gościł… Katar. Co ciekawe, kraj ten w wyścigu po organizację turnieju wyprzedził Norwegię, Francję oraz Polskę! Taki wybór sprawił, że gospodarzem najważniejszej imprezy roku będzie kraj bez żadnych sukcesów na międzynarodowej arenie. Mało tego: bez sukcesów i bez tradycji!

Najważniejszym triumfem reprezentacji tego kraju jest zdobyty w tym roku pierwszy w historii tytuł mistrza Azji. Sukces nie wziął się znikąd. Chcąc uniknąć kompromitacji, Katarczycy od dawna pracowali nad wzmocnieniem reprezentacji. W efekcie w kadrze znajdziemy takie nazwiska, jak Goran Stojanović (to Czarnogórzec), Bertrand Roine (urodził się we Francji) czy pochodzący z Hiszpanii Borja Vidal. A to nie wszyscy zawodnicy, którzy trafili do Kataru w konkretnym celu i za konkretne pieniądze. Cała ta sytuacja na pewno nie budzi sympatii wobec organizatorów mistrzostw.

Gospodarze turnieju mają swoje zmartwienia – my swoje. Nasza reprezentacja nie jest zaliczana do głównych faworytów. Może to i dobrze, bo nie będzie dodatkowej presji. A ta i tak jest spora. Z czego wynika? Między innymi z sukcesów klubów. Nasi najlepsi ligowcy – z Kielc i Płocka – kolejny sezon z rzędu świetnie poczynają sobie w Lidze Mistrzów. Kibice oczywiście zdają sobie sprawę z tego, że o sile tych ekip decydują też obcokrajowcy. A ci na mistrzostwach świata zagrają w reprezentacjach naszych rywali. Polska kadra znów oparta jest na doświadczonych graczach. Pytanie tylko, czy to będzie atut biało-czerwonych.

Sławomir Szmal, Mariusz Jurkiewicz czy Krzysztof Lijewski to klasa światowa. Tyle że oni już przed poprzednimi turniejami zwracali uwagę na jeden fakt – są coraz starsi, a to w piłce ręcznej często oznacza też więcej kłopotów ze zdrowiem. Bo sił z wiekiem, niestety, nie przybywa. Mnie martwi jeszcze coś. Trener Michael Biegler znów dużo mówi o grze obronnej naszej drużyny. Pamiętam, że o tym samym opowiadał niemal od początku swojej pracy z naszą reprezentacją. A samą defensywą, choćby najlepszą i najbardziej szczelną, wielkich sukcesów się nie osiągnie. Do nich potrzebny jest pomysł na grę w ataku. I to może być klucz do tego, by w trakcie turnieju nasi szczypiorniści uniknęli… kataru i po pięciu latach przerwy wrócili na podium.

Mariusz Jankowski
Idziemy nr 2 (485), 11 stycznia 2015 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter