28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zderzenia

Ocena: 0
1510

Takie na autostradzie czy nawet zwykłej drodze, niekoniecznie szybkiego ruchu, bywają śmiertelnie niebezpieczne.

fot. pexels.com

Przeżyłem za kółkiem dwa zderzenia na ulicach Warszawy i będę je pamiętał do końca życia. Na szczęście skończyło się na strachu. W świecie sportu do zderzeń (różnego rodzaju, niekoniecznie tych fizycznych) dochodzi bardzo często. I ich efekty są oczywiście bolesne. Ten ból czują obie strony lub tylko ta przegrywająca.

W jeździe na żużlu mamy mistrza świata. Bartosz Zmarzlik to dla rywali prawdziwy postrach. Od 2019 r. już trzykrotnie został najlepszym żużlowcem globu. I wcale a wcale nie dziwi mnie fakt, że kibice czarnego sportu znad Wisły gotowi są nosić go na rękach. Zasługuje na to bez dwóch zdań. Gdybym jednak chciał zestawić, zderzyć jego dokonania na przykład z tegorocznymi wynikami piłkarskiej reprezentacji Polski, to… przede wszystkim byłoby to nie w porządku. Po prostu nie da się porównać sportu indywidualnego z drużynowym. Zmarzlik prezentuje klasę światową. Nasza piłkarska kadra od najlepszych wyraźnie odstaje, ale już na przykład jej kapitan to także klasa światowa. Zmarzlik dziś może chodzić dumny, a piłkarze po bolesnej lekcji od reprezentacji Holandii mają sporo zmartwień przed mundialem. Biało-czerwoni zderzyli się z pomarańczową piłkarską maszyną. Oranje to dziś jeden z kandydatów do medali w Katarze. I mecz na Stadionie Narodowym boleśnie pokazał nam miejsce w szeregu. Nie chcę siać paniki, nie chcę lamentować. Staram się spojrzeć na te wydarzenia na chłodno. A w chłodnej głowie rodzi się obraz drużyny mającej indywidualności. Wspomniany już Robert Lewandowski, Piotr Zieliński czy Wojciech Szczęsny to piłkarze z „topu”. Poradziliby sobie w każdej drużynie – czy to klubowej, czy reprezentacyjnej. Kilku innych piłkarzy próbuje iść ich śladami. Na razie są to jednak tylko próby. Dlatego w naszej kadrze zwyczajnie brakuje jakości. Nie zazdroszczę selekcjonerowi, bo wobec kłopotów kadrowych Szymona Żurkowskiego, kontuzji Jakuba Modera czy dopiero wracającego do pełni sił Krystiana Bielika w środku pomocy powstała spora wyrwa. I do mundialu trudno będzie ją wypełnić. Mamy indywidualności (nie ma ich za wiele), lecz nie mamy dobrej drużyny. Dlatego na mistrzostwa świata czekam z niepokojem. Chciałbym zobaczyć w Katarze dobrze grającą reprezentację Polski. I chociaż nie wiem, czy tak się stanie, mimo wszystko wierzę, że… będzie lepiej. Wierzę, że nie rozpoczniemy turnieju od bolesnego zderzenia z Meksykiem, po którym nie będzie co zbierać. Dlaczego tak się dzieje? Bo serce kibica zawsze stara się oszukać rozum.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP Sport od 2008 r., wcześniej zaś Radia Warszawa, Radia Plus, TV Puls, TV 4 i Polsatu

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter