29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Błogosławiony z zakrystii

Ocena: 0
3279

Kilka dni temu papież oficjalnie zatwierdził kult żyjącego w XV w. krakowskiego zakonnika Michała Giedroycia, co jest równoznaczne z jego beatyfikacją.

Abp Marek Jędraszewski przy trumience bł. Michała w kościele św. Marka w Krakowie; fot. Archidiecezja Krakowska

Największy w Polsce znawca postaci Giedroycia, ks. Andrzej Gerard Dyl, który w 1982 r. na Wydziale Teologicznym Papieskiej Akademii Teologicznej obronił pracę doktorską na temat jego życia i kultu, wyjaśniał: „Na wyżyny świętości wzniósł się w surowym, kanonicznie już wygasłym zakonie kanoników regularnych. Tytuł błogosławionego otrzymał od ludu i mimo że robiono tak niewiele, aby się ta postać w naszej pamięci utrwaliła, czczony jest dzisiaj w Polsce i na Litwie. Kult ten bowiem zrodził się samorzutnie z przekonania ludzi o wyjątkowej świętości Michała za życia. Zaraz więc po śmierci zaczęto się do niego modlić i odwiedzać jego grób” („Michał Giedroyć, zwany błogosławionym” w książce wydanej przez ATK w 1983 r. „Polscy święci” t. 2, s. 63).

Źródła dotyczące życia Michała Giedroycia są bardzo skromne i nieraz różnią się w szczegółach. Nie ulega jednak wątpliwości, że był z pochodzenia Litwinem i wywodził się z rodziny rycerskiej, choć w pierwszym jego życiorysie, napisanym w 1605 r. w języku polskim przez o. Andrzeja Gronowskiego, przeora klasztoru św. Marka w Krakowie, jest mowa o pochodzeniu książęcym Michała. Późniejsze opracowania też podkreślały jego książęcą godność, zwracając uwagę, że ziemskie zaszczyty porzucił, poświęcając się na służbę Bogu, i to jako skromny brat zakonny. Na przełomie XIX i XX w. kilku historyków znów zakwestionowało jego książęce pochodzenie, wskazując raczej, że był mieszczaninem. Kwestia ta właściwie do dziś nie została definitywnie rozwiązana. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że Giedroyciowie byli skonfliktowani z wielkim księciem litewskimWitoldem i niektórzy z nich zmuszeni byli do zrezygnowania z używania tytułów rodowych.

Michał urodził się najprawdopodobniej w 1425 r., w majątku Giedrojcie, położonym 44 km od Wilna. Wieś należała do rodziców Michała, który, według niektórych źródeł, był jedynakiem. Chłopiec długo chorował, a ostatecznie okazało się, że do końca życia pozostanie inwalidą. Mając jedną krótszą nogę, musiał posługiwać się kulami. Kalectwo uniemożliwiło mu naukę, skazywało też na samotność. Michał zajmował się jedynie pracami ręcznymi, wykonując puszki na hostie służące kapłanom do noszenia chorym Najświętszego Sakramentu.

Wiele się modlił, a szczególnym kultem otaczał Chrystusa ukrzyżowanego. Praktykował surowe posty. Powoli dojrzewało w nim powołanie do życia zakonnego. Rodzice nie sprzeciwiali się, nie widząc dla niego miejsca w świecie. Michał miał jednak wątpliwości, czy z powodu braku wykształcenia i kalectwa zostanie przyjęty. Ostatecznie zdecydował się prosić o przyjęcie do Zakonu św. Augustyna Kanoników Regularnych od Pokuty Błogosławionych Męczenników NMP (zwanych augustianami białymi) w Bystrzycy, około 40 km na północny zachód od Wilna. Zakonnicy – sprowadzeni z Pragi do Polski w 1257 r. przez Bolesława Wstydliwego – działali według reguły św. Augustyna, a ich charyzmatem było kultywowanie piękna liturgii, oddawanie czci pierwszym męczennikom Kościoła, praca duszpasterska wśród wiernych, a także nabożeństwo do Chrystusa Ukrzyżowanego. Michał odbył nowicjat w Bystrzycy, a następnie przybył do Krakowa, gdzie złożył śluby wieczyste.

W krakowskim konwencie św. Marka pozostał do końca życia. Mieszkał w bardzo skromnej, maleńkiej celi, zamiast pościeli używał słomy i zgodnie z ówczesnymi zwyczajami zakonnymi miał rózgę do umartwiania ciała. Jadał bardzo niewiele, a mięsa wcale. Najwięcej czasu poświęcał modlitwie, także samotnej, głęboką nocą. Jako zakrystianin Michał był odpowiedzialny za porządek w kościele i ozdobę ołtarzy. Służył też odprawiającym księżom do Mszy Świętej jako ministrant.

Podobnie jak sprawa pochodzenia, niewiadomą pozostaje jego wykształcenie. Do klasztoru wstąpił jako analfabeta. Większość źródeł podaje, że był pierwszym studentem z Litwy na Uniwersytecie Jagiellońskim. Mimo że był bratem zakonnym i nie musiał studiować, przygotowując się do święceń kapłańskich, odbył studia na Akademii Krakowskiej, zdobywając stopień bakałarza (bakalaueratu) nauk wyzwolonych i filozofii. W Krakowie działali wtedy tacy duchowni, jak św. Jan z Kęt, św. Szymon z Lipnicy czy błogosławieni Izajasz Boner i Stanisław Kaźmierczyk, a przez pewien czas zaproszony przez dominikanów sławny kaznodzieja św. Jan Kapistran.

Michał Giedroyć zmarł 4 maja 1485 r. Już w dniu pogrzebu przy jego trumnie miały nastąpić dwa uzdrowienia: opętanej mieszczki krakowskiej i kulawego od urodzenia mężczyzny. Później tych cudów było bardzo wiele.

Obecna decyzja papieża Franciszka kończy formalnie trwające kilka stuleci starania o beatyfikację Michała Giedroycia, a Kraków, miasto świętych, zyskuje jeszcze jednego orędownika w niebie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz tygodnika "Idziemy"

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter