26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Co się z nimi stało?

Ocena: 0
2774
Wiara to nie deklaracja – słowne zapewnienie o akceptacji jakichś teoretycznych treści religijnych. Wiara to konkret, przeżywany tu i teraz. W szczerym i prawdziwym dialogu z Bogiem i z drugim człowiekiem.
Dynamika dzisiejszej niedzieli nie przestaje zadziwiać. Na początku słyszymy historię przybycia Jezusa do Jerozolimy. Wszyscy się cieszą, wiwatują, śpiewają Jezusowi. Panuje atmosfera radości. Dlaczego to wszystko nagle prysło? Skąd ta radykalna zmiana? W Ewangelii słyszymy historię pojmania Jezusa, Jego męki i śmierci. Co się stało z tymi ludźmi, którzy tak radośnie witali Go jeszcze kilka dni temu? Zapomnieli o Jezusie? Przestraszyli się wpływów faryzeuszy i bali się wystąpić w Jego obronie? A może zmienili zdanie i doszli do przekonania, że Jezus nie jest taki dobry, jak wcześniej sądzili?

Benedykt XVI w swojej książce „Jezus z Nazaretu” sugeruje, że ci, którzy witali Jezusa, nie byli tymi samymi ludźmi, którzy Go później oskarżali. Ci ostatni to w większości szeroko pojęci pracownicy świątyni, którym Jezus naraził się historią przepędzenia stamtąd kupców. Wraz z kupcami zniknęły dodatkowe dochody i pozostał żal do Jezusa – głównego „winnego”. Oczywiście, gdyby ci ludzie spojrzeli uczciwie, dostrzegliby, że oczyszczenie świątyni nie było niczym innym jak przywróceniem jej właściwej roli. Jezus naprawił to, co zostało uszkodzone – uzdrowił chorą sytuację.

A co się stało z tymi, którzy go witali? Uciekli? Schowali się? Zapomnieli? Ich historia na zawsze pozostanie tajemnicą i w jakimś sensie przestrogą dla nas. Są symbolem: byli przy Jezusie i z sobie tylko wiadomych powodów nie wytrwali do końca. Podobnie jak apostoł Piotr, tylko mniej spektakularnie. Bez oznak wielkiej zdrady, bez zaparcia się wiary, bez oficjalnego odrzucenia Jezusa. Bardziej przez zapomnienie, zainteresowanie czym innym. Może nawet wybierali się na spotkanie z Jezusem. Ale jeszcze nie w tę niedzielę, może w następną, może innym razem. Może tak jak my?

Gdyby ich spytać, czy wierzą w Jezusa, pewnie odpowiedzieliby, że tak. Ale gdyby ich spytać, jak ta wiara się uzewnętrznia, mieliby już większy problem. Liturgia słowa przypomina nam, że wiara to nie deklaracja – słowne zapewnienie o akceptacji jakichś teoretycznych treści religijnych. Wiara to konkret, przeżywany tu i teraz. W szczerym i prawdziwym dialogu z Bogiem i z drugim człowiekiem.

Niedziela Męki Pańskiej pokazuje tę realność przez wymiar bólu i cierpienia, ale przecież nie zatrzymuje nas na tym trudnym doświadczeniu. Otwiera nas na oczekiwanie prawdziwego życia – na Zmartwychwstanie.

ks. Przemysław Ćwiek
Autor jest wykładowcą filozofii w obu warszawskich seminariach duchownych, rezyduje w parafii św. Michała w Warszawie.
fot.
Lies Thru a Lens / Foter / (CC BY 2.0)
Idziemy nr 15 (447), 13 kwietnia 2014 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter