20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Cuda eucharystyczne

Ocena: 4.725
6262

A wydarzenie eucharystyczne? Czym jest?

To termin bezpieczny: stosuje się je, gdy Kościół nie chce oficjalnie swoim autorytetem stwierdzić cudowności (nadprzyrodzoności) danego zdarzenia. Jest to przejaw ostrożności, aby w przypadku odkrycia jakichś naturalnych przyczyn można było nadal być wdzięcznymi Bogu za owoce ożywienia pobożności eucharystycznej, ale bez efektu kompromitacji autorytetu Kościoła. Cud eucharystyczny, jak zresztą inne cuda również, powinien mieć charakter trwały, a tego nie można stwierdzić w krótkim czasie i przedwcześnie. Każdy cud jest wydarzeniem, ale nie każde wydarzenie jest cudem. Nie znaczy to, że nie należy czerpać z tego wydarzenia owoców duchowych.

 

Badania cudów eucharystycznych często wykazują, że część konsekrowanej Hostii przemieniła się we fragment mięśnia sercowego…

Badania te również mówią o tym, że jest to serce konające, żywe, należące do mężczyzny. Ale nie należy tego obrazu rozumieć niewłaściwie. Już w XIII w. Tomasz z Akwinu tłumaczył, że to, co jest widoczne w cudach eucharystycznych, nie jest po prostu substancją ciała Zbawiciela (a więc np. Jego własnym mięśniem sercowym lub Jego własną krwią z Jego DNA), ale uformowaną cudownie postacią. Dlatego nie można powiedzieć, że to, co powstaje w efekcie cudów eucharystycznych, jest w ścisłym sensie relikwiami Chrystusa. Nie można powiedzieć, że te konkretne komórki i włókna należały do Niego. Jeśli używa się czasem sformułowania „relikwie”, to nie w odniesieniu do osoby Chrystusa, ale do samej cudownej postaci (papież Jan Paweł II pisał o „relikwiach słynnego cudu”, a nie o „relikwiach Chrystusa”). Czasem mówi się o „relikwiach Najdroższej Krwi” (sformułowanie używane także przez papieża Benedykta w odniesieniu do pozostałości cudu konsekrowanego wina), ale pamiętajmy, że słowo „relikwia” oznacza dosłownie „pozostałość”. Nie można powiedzieć, że dysponujemy „pozostałościami” Krwi Chrystusa, przynajmniej nie w przypadku cudów eucharystycznych.

 

Co to dziś dla nas znaczy?

Dla nas to oznacza z pewnością, że Bóg objawia nam w Eucharystii prawdę o prawdziwym cierpieniu Jezusa na Krzyżu i o tym, że w Eucharystii możemy doświadczyć bycia świadkami Męki Chrystusa. Wyniki badań mówiące o związku konsekrowanej hostii z mięśniem sercowym mogą także być dla nas kluczem do właściwej pobożności eucharystycznej i sposobu adoracji Najświętszego Sakramentu. Obrzęd adoracji Najświętszego Sakramentu nie powinien tracić optyki pasyjnej, nawet jeśli adoracja jest skoncentrowana na uwielbieniu Chrystusa zmartwychwstałego. Chociaż może być w nas wielkie pragnienie, aby adoracja przerodziła się w nabożeństwo radosne i pełne energii, z klaskaniem i choreografią, to jednak zawsze należy pamiętać, że znajdujemy się w prawdziwej obecności Chrystusa, który zwycięża śmierć na Krzyżu. Modlitwa uwielbienia z tańcami i radosnymi pieśniami może być bardziej odpowiednia poza obrzędem adoracji Najświętszego Sakramentu. Nie wolno nigdy zapomnieć, że posiadanie przez nas dostępu do Eucharystii bierze swoje źródło w Ostatniej Wieczerzy, która wprowadzała Apostołów w tajemnicę męki, śmierci i zmartwychwstania.

 

Kiedy udowodnienie cudu eucharystycznego jest niemożliwe?

Nie można stwierdzić cudu eucharystycznego, gdy spełnione zostały kryteria negatywne, o których pisze Kongregacja. Z pewnością także przeszkodą stwierdzenia cudowności zdarzenia jest niemożliwość przeprowadzenia badań naukowych. Nie można także stwierdzić cudu, jeśli był on nietrwały. Wielkie cuda eucharystyczne przetrwały wieki; już samo to jest dowodem ich cudowności. Z pewnością zawsze stosuje się najnowsze dostępne techniki, aby zbadać, czy wydarzenie wymyka się nauce; wtedy jest to pośredni dowód. Natomiast gdy wszystko opiera się jedynie na twierdzeniach ludzi, można mieć wątpliwości i zachować dystans. Należy pamiętać, że cuda eucharystyczne nie są podane wierzącym do obowiązkowego kultu, pozostają one w sferze pobożności prywatnej, w wolności wierzących.

 

Czy dziś potrzebujemy cudów?

Chrystus dokonywał cudów po to, aby ludzie uwierzyli w to, kim jest On sam i jaka jest Jego misja. Skoro dzisiaj cuda eucharystyczne się zdarzają, może to oznaczać, że Bóg chce ożywiać naszą wiarę w sakrament Eucharystii, a tym samym, że nasza wiara jest osłabiona. Niekoniecznie musi to oznaczać wyróżnienie lub przywilej, czasem wręcz może być ostrzeżeniem dla naszej niewiary. Należy pamiętać, że Bóg jak zawsze wiele ryzykuje poprzez takie cuda: w bazylice cudu w Lanciano bardzo często nikogo nie ma, kościół świeci pustkami, a obok na ulicy życie toczy się normalnie, ludzie żyją swoim rytmem. Tymczasem sakramentalna obecność Pana w Hostii jest niezwykle dyskretna, delikatna, taka jak On sam – pozostawia nam wolność. Cud jest raczej ostrzeżeniem i wezwaniem do nawrócenia. Być może cuda eucharystyczne są „wielkim dzwonem” i znakiem naszego niedowiarstwa.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter