25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Czas nadziei

Ocena: 4.8
2934

– Rodzice przekazują życie biologiczne, Bóg – nieśmiertelne tchnienie – mówi w rozmowie z "Idziemy" abp Henryk Hoser SAC

fot. ks. Henryk Zieliński/Idziemy

Z abp. Henrykiem Hoserem SAC, lekarzem i duchownym, rozmawia Monika Odrobińska

 

Adwent nie tylko zachęca, ale nawet wzywa do rozmów o początku życia. Czym poczęcie Jezusa różniło się od poczęcia człowieka?

Było to nadzwyczajne poczęcie i narodzenie, którego „tyle tysięcy lat wyglądali”. Według zapisu Ewangelii św. Łukasza (był lekarzem!), na słowa anioła oznajmiającego podczas zwiastowania, że ma zostać Matką, Maryja odpowiedziała: „Jakże się to stanie, skoro nie znam pożycia małżeńskiego?” – takiego wyrażenia używa Biblia Paulistów. Wtedy archanioł Gabriel odparł: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię” (Łk 1,34). Poczęcie Jezusa jest objawieniem Mesjasza Pańskiego, a więc Królestwa Chrystusowego; to jest poczęcie Króla – Nieba i Ziemi. Jezus Chrystus jednocześnie był i Bogiem, i Człowiekiem. Dogmat chrystologiczny nazywa to unią hipostatyczną, tj. współistnieniem dwóch natur w jednej osobie. Widać to na ikonach, na których Chrystus ma zgięty czwarty palec i kciuk: wskazują one właśnie na tę Jego dwoistą naturę, a trzy pozostałe palce – na trzy Osoby Boskie. Mówiąc biologicznie: część genomu Jezusa, która nie pochodzi od Maryi, jest stworzona.

 

„I poruszyło się z radości dzieciątko w mym łonie, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach” – mówi ciężarna Elżbieta, kiedy odwiedza ją również ciężarna Matka Jezusa. Co możemy odczytać z tego fragmentu Ewangelii?

Przede wszystkim odczytujemy tu podmiotowość obojga dzieci w okresie prenatalnym: Jezusa i Jana Chrzciciela. Elżbieta mówi, że poruszyło się w jej łonie „dziecko”, a nie płód czy embrion. Mamy do czynienia z podwójnym dialogiem: matek i dzieci. Matki rozmawiają słowami, dzieci – ruchem. Świadomość osobowego charakteru tak wielkich postaci w okresie wewnątrzłonowego ich formowania z wyjątkowych matek jest więcej niż oczywista.

 

Jak opisać poczęcie z medycznego punktu widzenia?

Poczęcie to powstanie pierwszych struktur człowieka. Biologiczny substrat ludzkiej egzystencji jest rzeczywistością niezmiernie zorganizowaną, bo już na poziomie zygoty jest to swoista „bomba genetyczna”. Geny te będą „eksplodować” (ekspresja genów) w późniejszym okresie życia. Na tym etapie jest już zaprogramowane całe życie człowieka – aż do śmierci.

Źródłosłów pojęcia „poczęcie” mówi o początku, rozpoczęciu, zaczęciu istnienia, spowodowaniu zajścia w ciążę. Nie ma wątpliwości, że jest to początek życia, nowy ludzki organizm.

Wszystkie nazwy anatomiczne kolejnych faz okresu prenatalnego są umowne, bo opierają się na cechach, które ukazują się w miarę rozwoju człowieka. Od zapłodnienia do końca 8. tygodnia mamy do czynienia z zarodkiem, a od 9. do 38. tygodnia ciąży – z okresem płodowym. Jednak rozwój prenatalny jest procesem ciągłym, a nie skokowym. Kolejno pojawiają się nowe struktury, układy i narządy.

Dziecko jest namacalnym dowodem jedności rodziców, którzy stają się „jednym ciałem”. Każde z rodziców daje nowemu życiu haploidalny, czyli połowiczy, garnitur chromosomów, z którego powstaje genom diploidalny, nowy i oryginalny człowiek.

 

Tylko jeden do kilku dni w miesiącu kobieta jest płodna. Jednak to nie są zawsze te same dni. Dlaczego nic w tym względzie nie jest proste do zaplanowania?

Jest różnica między techniką i biologią. Technika ma sztywne normy. Biologia cechuje się „rozrzutem biologicznym”. Na wynikach badań laboratoryjnych także mamy przedziały normy „od-do”. Nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem, że płodność jest nieprzewidywalna. Dni płodne są rozpoznawalne, nawet przy nieregularnych cyklach, bo dają objawy niezależne od długości cyklu. Niespodzianki zdarzają się, gdy te dni są źle rozpoznane, źle zdiagnozowane. Dzisiejsze metody nie są metodami prawdopodobieństwa, jak przestarzały kalendarzyk. Są dużo bardziej precyzyjne jako metody objawowe.

 

Skąd komórka jajowa „wie”, który plemnik przyjąć?

Mamy tu do czynienia z ogromną dysproporcją: są miliony plemników i tylko jedna komórka jajowa. Plemniki kilkakrotnie przechodzą selekcję – do komórki dotrą tylko te najbardziej żywotne, około 200. Muszą one ulec tzw. kapacytacji, czyli uzdolnieniu do zapłodnienia, co jest procesem gatunkowo specyficznym. Do zapłodnienia prowadzą reakcje biochemiczne; jest to wynik interakcji błony komórki jajowej i plemnika, wynik bardzo złożonego mechanizmu.

Płodność ludzka jest wypadkową płodności kobiety i mężczyzny. Są przypadki, że mimo płodności obojga są problemy z zajściem w ciążę; często przyczyną są zahamowania psychiczne, przekładające się na blokady na poziomie biologicznym. Przyczyny mogą być też immunologiczne, o wiele trudniej je zdiagnozować niż przyczyny hormonalne czy mechaniczne. Dalej, zachodzą samoistne poronienia – cykl ciążowy się załamuje z przyczyn hormonalnych, organicznych czy genetycznych. To wszystko wskazuje na pewną nieprzewidywalność, o której pani mówiła.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter