Jeden z ostatnich dekretów podpisanych przez papieża Franciszka dotyczy uznania heroiczności cnót księdza Ignacego Stuchlego (1869-1953), pierwszego czeskiego salezjanina, represjonowanego przez władze komunistyczne.

Pierwszy czeski salezjanin (w pierwszym rzędzie w środku) wśród współbraci zakonnych
Pochodził z Bolesławca na Śląsku. Jego rodzice zajmowali się rolnictwem i wychowaniem dzieci. Ignacy już w szkole spotkał nauczyciela, Jana Kolibaja, wielkiego czciciela Matki Bożej, który rozbudzał w nim powołanie kapłańskie. Nie bez przeszkód, spowodowanych słabym zdrowiem, mając 22 lata, rozpoczął formację zakonną i teologiczną u dominikanów w Ołomuńcu, którą ostatecznie przerwał. 8 września 1894 r. został przyjęty do salezjanów, w kolebce zgromadzenia w Turynie. Zetknął się tam z najbliższymi współpracownikami zmarłego zaledwie sześć lat wcześniej księdza Jana Bosko. Początkowo jego następca, ks. Michał Rua, widział młodego Czecha na misjach, ale ostatecznie zdecydował, że jego osoba może przyczynić się do wzrostu dzieł salezjańskich w regionach słowiańskich. Wysłał go więc najpierw do Gorycji, miasta we Włoszech na granicy ze Słowenią, gdzie Ignacy przebył główną formację zakonną i kapłańską. Tu też w 1901 r. przyjął święcenia kapłańskie. Następne lata (1910-1924) spędził w Lublanie w Słowenii, gdzie kończył budowę kościoła Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych i opiekował się Instytutem Salezjańskim. W 1924 r. wrócił do Włoch do miasta Perosa Argentina w Piemoncie, gdzie działał na rzecz powołań do salezjanów i opiekował się młodymi Czechami, którzy tutaj odbywali wówczas swą formację zakonną.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 03 (794), 17 stycznia 2021 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 20 stycznia 2021