Ciekawość i pragnienie prawdy doprowadziły do rozwoju nauk ścisłych i ich oszałamiających zastosowań. To jednak nie oznacza zwycięstwa rozumu technicznego nad poznaniem wiary, jak kiedyś twierdził scjentyzm, a obecnie Nowy Ateizm.
Dzisiejsze nauki ścisłe zrodziły się w kulturze chrześcijańskiej dzięki przekonaniu, że świat ma Stwórcę i jest logiczny, a rozum ludzki, będąc obrazem Bożego dzieła, może ten porządek pojąć. Również – że człowiek ma prawo panować nad światem. Motywacje religijne odegrały też swoją rolę: chwali się Pana Boga poprzez poznanie i podziwianie jego dzieła.
Zdarzały się w historii nieporozumienia pomiędzy wiarą a nauką, które blokowały rozwój tej ostatniej. Często wynikały bardziej z przyczyn politycznych niż religijnych. Warto zwrócić uwagę, jak obecnie uprzedzenia ideologiczne są hamulcem dla swobodnego rozwoju nauk. Wystarczy pomyśleć o naciąganych teoriach pseudonaukowych w krajach totalitarnych w ubiegłym stuleciu. Także dzisiaj znaczne fundusze są kierowane na badania z przyczyn nienaukowych i niemerytorycznych.
Niestety, w mainstreamowej narracji religia nadal jest przedstawiana jako sprzeczna z rozumem. Nauki ścisłe de facto wielu ludziom zastępują religię. Zapomina się, że wiedza z nich wynikająca jest prowizoryczna. W przeszłości naukowcy przyjmowali teorie, które z czasem okazały się błędne. Tak będzie się działo z niektórymi twierdzeniami, które dziś są naukowymi dogmatami.
Następnym krokiem, by uwolnić się z scjentyzmu, będzie odkrycie, że nauki ścisłe mają kłopoty z pytaniami nieempirycznymi. Prawdę naukową cechują precyzja i rygor odpowiedzi. Ale dokonuje się to kosztem skupienia się na sprawach drugorzędnych. Omijają one istotne pytania, jakie stawia sobie człowiek. Nie wystarczy zrozumieć, jak wszechświat funkcjonuje, trzeba chcieć poznać, po co, dlaczego i dla kogo on istnieje.
Chrześcijaństwo wzbogaca narrację naukową, nadając spójność opisywanej czy badanej rzeczywistości. Wychodzi naprzeciw fragmentaryzacji świata nauk. Wiara i rozum nawzajem siebie potrzebują. Także wtedy, gdy rozum jest stosowany w naukach ścisłych, a nie tylko w refleksji filozoficznej. Pięknie to ujął św. Jan Paweł II: „Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. Sam Bóg zaszczepił w ludzkim sercu pragnienie poznania prawdy, którego ostatecznym celem jest poznanie Jego samego, aby człowiek – poznając Go i miłując – mógł dotrzeć także do pełnej prawdy o sobie”.
ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski |