19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jak ryba w wodzie

Ocena: 0
1098

Dziś, jak i w innych czasach, człowiek w głębi serca pragnie prawdy i ma wstręt do wszelkiej hipokryzji. Dlatego jego serce wciąż jest podatne na przyjęcie chrześcijaństwa, które z zasady jest piękne, czyste, świeże…

Bóg jest nieskończenie prosty i wszystko, co mówi, jest prawdą. Przyjęcie Jego objawienia wzbogaca życie człowieka, nie oznacza to jednak, że staje się ono skomplikowane i pokrętne.

U schyłku II w. List do Diogneta tak opisuje chrześcijan: „nie różnią się od innych ludzi ani miejscem zamieszkania, ani językiem, ani strojem. Nie mają bowiem własnych miast, nie posługują się jakimś niezwykłym dialektem, ich sposób życia nie odznacza się niczym szczególnym”.

Człowiek wierzący, który wykonuje pracę umysłową, techniczną czy fizyczną, jest i czuje się zjednoczony z innymi, równy innym, ma te same prawa i obowiązki, to samo pragnienie stawania się lepszym, ten sam zapał stawiania czoła wspólnym problemom i znalezienia dla nich rozwiązania. Wiara wymaga życia spójnego. Nie powinna prowadzić do sztuczności, do udziwniania zachowania. Wszyscy jasno widzą, kim jesteśmy i co myślimy. Warto zachowywać się z naturalnością i nie pozwalać, by nas wtłoczono w stereotypy obce Ewangelii.

Dla świeckich przeżywanie swojej wiary z ewangeliczną naturalnością nie wynika ze strategii działania przygotowanej, aby przeniknąć społeczeństwo. Chrzest nie oddalił wiernych od świata, w nim nadal czują się jak ryba w wodzie. Tam też powołał ich Bóg i tam ich pozostawił, by żyli Ewangelią. Katolik będzie umiał uczynić ze swojego codziennego życia świadectwo wiary, nadziei i miłości. Świadectwo proste, normalne, bez potrzeby afiszowania się, poprzez które ukaże – dzięki spójności swego życia – stałą obecność Kościoła w świecie, jako że wszyscy wierni sami są Kościołem, ponieważ są pełnoprawnymi członkami Ludu Bożego.

Naturalność nakazuje wiernym świeckim żyć spójnie, bez fałszu w mowie i w postępowaniu. Nie powinni oni ukrywać ani wiary, ani powołania, ale też nie instrumentalizować jej, by wybijać się w społeczeństwie. Właśnie ta naturalność może prowadzić czasami do odważnego świadectwa wiary, kiedy trzeba iść pod prąd.

„Żyjcie po chrześcijańsku z naturalnością – radził św. Josemaria Escriva. – Musicie być odbiciem Chrystusa, jak zwierciadło, ale dobre zwierciadło, które nie wykrzywia, nie robi karykatury. Jeśli będziesz normalny, jak dobre zwierciadło, będziesz pokazywał, co to jest życie Chrystusa i dasz je poznać innym.”

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter