18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jałmużna: pomoc, obecność, czas

Ocena: 4.6
3190

Jałmużna ma mnie nawrócić i uleczyć z egoizmu, a także zgładzić we mnie grzechy. - mówi Szymon Jankowski OFMCap w rozmowie z Katarzyną Kasjanowicz

fot. Polona.pl

Jak rozumieć jałmużnę?

Jałmużna to jakiś dar ode mnie, coś, czym dzielę się z drugą osobą, ze wspólnotą Kościoła czy poza jego ramami. Dojrzewanie do rozumienia jałmużny stanowi pewien proces, postępujący wraz z rozwojem duchowym. Ale zasadą uniwersalną jest to, że nie dzielę się czymś, co mam w nadmiarze, ale czymś, co mnie kosztuje. Najprościej jest potraktować jałmużnę jako wsparcie finansowe, które możemy policzyć i mieć poczucie, że tę jałmużnę daliśmy. To jest dobra droga – jako nauka dawania. Ale jeżeli mam dużo pieniędzy, to mogę dać jakąś ich część i w ogóle tego nie odczuć. A prawdziwa jałmużna jest wtedy, kiedy ją odczuję. Doskonale znamy z Ewangelii przypowieść o wdowim groszu. Pan Jezus powiedział o wdowie, która podzieliła się drobnym pieniążkiem, że dała najwięcej, bo przekazała wszystko, co miała na swoje utrzymanie. I tutaj właśnie dostrzegamy wymiar wiary: jestem zdolny dać jałmużnę, która mnie zaboli, bo wierzę, że Pan Bóg w swojej opatrzności o mnie zadba.

 

Czy jałmużna może mieć inne formy niż materialna?

Warto rozszerzać nasze spojrzenie na jałmużnę. Kościół przez kaznodziejów czy rekolekcje coraz bardziej zachęca, aby o jałmużnie myśleć szerzej niż tylko w wymiarze finansowym – bo najłatwiej dać pieniądze. Szczególnie dzisiaj, kiedy jesteśmy zamożniejsi, danie pieniędzy wydaje się bardzo proste, niekiedy nawet banalne. A jałmużna, którą możemy dać, to także nasz czas, nasza obecność, nasza pomoc. Nie musimy takich sytuacji szukać gdzieś daleko ani organizować wielkich przedsięwzięć charytatywnych, ponieważ tego rodzaju wsparcia mogą oczekiwać nawet nasi domownicy. Któryś z biskupów powiedział: „Dzisiaj jałmużna w wymiarze czasu wydaje się najtrudniejsza”. Jesteśmy tak zagonieni, że dopiero, kiedy decydujemy się stracić czas dla drugiego człowieka, ten czas okazuje się prawdziwą jałmużną – ponieważ faktycznie mnie kosztuje, a jednocześnie buduje miłość. W okresie Wielkiego Postu to właśnie jest główny cel – zarówno postu, modlitwy, jak i jałmużny. Chodzi o to, abyśmy dojrzewali i wzrastali w miłości, która wykracza poza siebie, ze względu na wiarę w Pana Boga.

 

Czy w dzisiejszej kulturze konsumpcji chętnie dzielimy się z innymi?

Jest w nas bardzo dużo otwartości, dobrej woli i ogromna chęć pomocy. Widać to na podstawie różnych akcji czy zbiórek w internecie, zwłaszcza gdy chorują dzieci albo pieniądze potrzebne są na kosztowne operacje. Czasem brakuje nam pomysłu czy wiedzy, w jaki sposób możemy pomagać, ale mamy w sobie wielkoduszność, która w nas głęboko drzemie, ukształtowana przez Boży obraz w człowieku, wiarę i ideał miłości bliźniego. Także Kościół daje świadectwo bezinteresownej, cichej miłości i pracy dla drugiego człowieka. Łatwiej to się ujawnia w przypadku dużych akcji i inicjatyw charytatywnych.

Zawsze jednak będzie różnica pomiędzy pomocą charytatywną a jałmużną. Pomoc charytatywna to jest moje zaangażowanie finansowe albo fizyczne. Jałmużna jest czymś więcej – w tym sensie, że stanowi doświadczenie wiary. Tutaj motywacją jest przykład Chrystusa, który samego siebie oddaje za życie każdego człowieka. Jałmużnę rozumiem nie jako znak, że jestem dobry i oczekuję, żeby mnie chwalono za to, że się czymś podzieliłem. Ona ma mi uświadomić, że czasem jestem egoistą. Ma być strefą nawrócenia, w której chodzi również o mnie samego. Kiedy podejmuję decyzję, że chcę udzielić komuś jałmużny, dostaję też łaskę nawrócenia. De factochodzi o uzdrowienie z egoizmu. W ten sposób należy rozróżnić oba procesy dzielenia: pomoc charytatywną, do której jesteśmy bardzo chętni, i jałmużnę, która jest już doświadczeniem wiary i nawróceniem człowieka.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter