We wrześniu miałem okazję odbyć podróż do Quito, stolicy Ekwadoru, gdzie odbył się 53. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny.
fot. bp J. GrzybowskiByć może nie wszyscy wiedzą, że co kilka lat w różnych miejscach świata organizowane są duże wydarzenia kongresowe dotyczące relacji pomiędzy Eucharystią a życiem Kościoła i świata. Zazwyczaj jest to kilkanaście dni modlitw, spotkań, wykładów i celebracji poświęconych znaczeniu teologii sakramentów w doświadczeniu wiary katolickich wspólnot.
Do stolicy Ekwadoru – kilkunastomilionowego państwa Ameryki Łacińskiej – przyjechało ponad ośmiuset przedstawicieli katolickich diecezji, organizacji, wspólnot i episkopatów ze wszystkich kontynentów. Kongres odbył się w równikowym kraju Ameryki Południowej ze względu na przypadającą w tym roku 150. rocznicę poświęcenia Ekwadoru Najświętszemu Sercu Pana Jezusa (25 marca 1874 r.). Episkopat Ekwadoru, państwa, w którym prawie 85 proc. populacji stanowią katolicy, zaprosił chrześcijan z całego świata, aby przeżywać tajemnicę Kościoła i Eucharystii.
OLIWA NA RANY
Obrady Kongresu były związane zarówno z klasycznymi tematami ewangelizacyjnymi i eucharystycznymi, jak i z problemami, z którymi obecnie zmaga się Ameryka Łacińska: ubóstwem, nierównościami społecznymi, korupcją w polityce, rozwarstwieniem, oligarchizacją władzy i gangami narkotykowymi. Zjawiska te wciąż są raną tego zakątka świata; mimo wysiłku wielu ludzi, także ludzi Kościoła, pogłębia się ona raczej, niż zabliźnia. Pomimo swego potencjału, bogactw mineralnych i naturalnych, pięknej i różnorodnej przyrody oraz dynamiki populacyjnej społeczeństwa latynoamerykańskie od dziesięcioleci doświadczają wielu trudności ekonomicznych i politycznych. Kraje tego kontynentu nadal mierzą się z konsekwencjami pandemii oraz zmagają z ideologizacją polityki i religii.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 40 (985), 06 października 2024 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 11 października 2024