Jesteśmy mu to winni

Skąd wziął się pomysł organizacji Marszu Papieskiego?

Pomysł zrodził się z poczucia bezradności. Obecnie mierzymy się z ogromną nagonką na Kościół, Jana Pawła II i naszych bohaterów narodowych. Siedziałam i zastanawiałam się nad tym, dlaczego my, katolicy od wieków, pozwalamy w ten sposób traktować to, co uważamy za naszą świętość. Dlaczego pozwalamy na to, żeby na nas pluto i nam różne rzeczy obrzydzano? Uznałam, że tak po prostu nie może być i trzeba coś zrobić w tej sprawie – trzeba pokazać, że nie jesteśmy na to obojętni.

Takie myśli pojawiły się w mojej głowie. Poszłam z nimi do Barbary Konarskiej, która ma spore doświadczenie w organizowaniu różnego typu wydarzeń. I tak to się zaczęło.

Okazało się, że to poczucie bezradności, złości i chęć dania świadectwa są teraz dosyć powszechne. Rozmawiałam na ten temat z wieloma osobami – ludzie czują potrzebę zrekonstruowania naszej wspólnoty, którą Jan Paweł II stworzył po 1979 r.

Naszej wspólnoty?

Wspólnoty Polaków, którzy są patriotami, są wierzący lub nie, ale uznają wszystkie te wartości, które są nam bliskie – wierność Bogu i ojczyźnie, szacunek do dokonań naszych przodków, pamięć o martyrologii, którą okupiono naszą niepodległość, umiłowanie wolności. Teraz chodzi o to, abyśmy odzyskali obszar wspólny, który byłby niedyskutowalny i podlegał bezwzględnej ochronie. Sytuacja polityczna tak nam różne rzeczy skomplikowała, że w społeczeństwie utworzyły się dwa plemiona, które zajadle walczą ze sobą na wszystkich frontach.

Jan Paweł II mówił nam w swoim nauczaniu o tym, że nie ma człowieka bez Chrystusa, a wolność została nam dana do czynienia dobra i to jest zasadniczy zakres tego pojęcia – nie zaś wolność „od”. Nauczał, że powinniśmy kultywować pamięć i walczyć o swoją tożsamość, szanować swoje dzieje i rozumieć ich ducha. Wszystko po to, by móc to dziedzictwo przekazać przyszłym pokoleniom.

Jaki jest cel i idea marszu?

Idziemy, by odwdzięczyć się papieżowi – złożyć dar – za to wszystko, co on dla nas zrobił. Hasło marszu brzmi: „Jesteśmy mu to winni”. Idziemy dlatego, że on w gruncie rzeczy stoi za stworzeniem i ukształtowaniem nas po II wojnie światowej i po demoralizacji przez komunizm nas jako wspólnoty. To on ofiarował nam dar wolności w sensie świadomościowym. Teraz nie pozwolimy na to, żeby nam ten dar odbierano. Nie pozwolimy, by obrażano papieża różnymi demagogicznymi pomówieniami. Teraz wszelkie kalumnie i złe słowa mnożą się w przestrzeni publicznej, stanowiąc według lewicy powód do likwidacji ulic i pomników, a przede wszystkim obecności Jana Pawła II w naszym panteonie narodowym. Będąc mu to winni, idziemy, aby dać świadectwo, a także obronić nasze wartości.

Którędy będzie przebiegać trasa?

Narodowy Marsz Papieski rozpocznie się na Rondzie Dmowskiego w Warszawie w niedzielę 2 kwietnia o godz. 11.00, przejdzie ul. Marszałkowską, a następnie Królewską, aż do Krakowskiego Przedmieścia. Tam złożymy kwiaty przed pomnikiem Prymasa Tysiąclecia, pomaszerujemy do kościoła św. Anny, gdzie zatrzymamy się pod tablicą Jana Pawła II, a następnie przejdziemy do archikatedry św. Jana Chrzciciela. Tam o godz. 12.30 rozpocznie się Msza święta.

Istnieje szansa, że nie będzie to wydarzenie jednorazowe?

Odzew jest duży, widoczny w mediach i mediach społecznościowych. Bardzo pozytywnie reagują na nasze zaproszenia zarówno środowiska, jak i indywidualne osoby. Mamy nadzieję, że ludzie przybędą. Celem jest, jak wspomniałam, rekonstrukcja wspólnoty – nie wykluczam, że zamieni się to w przyszłości w wydarzenie cykliczne. Wszystkie informacje można znaleźć na stronie marszpapieski.pl oraz na Facebooku, gdzie można dołączyć do grupy i wydarzenia Marsz Papieski.