18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jezus na Litostrotos

Ocena: 5
6985

Piłat oddalił oskarżenie o przestępstwo kryminalne jako bezpodstawne, bo oskarżyciele nie zdołali dostarczyć przekonywujących na to dowodów. Wobec tego arcykapłani wytoczyli poważniejsze oskarżenie, tym razem natury politycznej: o uzurpację władzy królewskiej. A to już poważna sprawa. Po śmierci Heroda Wielkiego nie było w Palestynie króla. Jego synowie, Herod Antypas i Herod Filip, musieli zadowolić się tytułem tetrarchy, a więc kimś w rodzaju księcia. Ktoś, kto się mienił królem, bezpodstawnie przypisywał sobie kompetencje władcy, wręcz porywał się na porządek polityczny ustanowiony w Palestynie przez Rzym.

„Czy ty jesteś królem żydowskim?” – zainteresował się zaniepokojony Piłat. Napięcie musiało jednak szybko ustąpić, kiedy namiestnik dowiedział się z ust oskarżonego, że Jego królestwo nie jest z tego świata. „Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom” (J 18,36). Niepoczytalny człowiek, zupełnie niegroźny fantasta – musiał pomyśleć namiestnik – gdy Jezus ciągnął dalej: „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu” (J 18,37). Nie mogło być innego wyroku, jak odrzucenie oskarżeń. „Ja nie znajduję w nim żadnej winy” – wyszedł na balkon Piłat, by werdykt oznajmić Żydom oczekującym na zewnątrz.

W tym miejscu Piłat winien zamknąć postępowanie sądowe. Zapewne z naiwności popełnił błąd, proponując wymianę więźniów: Jezusa za Barabasza, który, skazany za rozruch w mieście i zabójstwo, oczekiwał w więzieniu na swój krzyż. Nie spodziewał się namiestnik, że Żydzi opowiedzą się za zbrodniarzem.

Cóż zatem należało uczynić, aby usatysfakcjonować arcykapłanów i starszyznę? Może wystarczy ubiczować Jezusa? Wyprowadził ociekającego krwią Jezusa na balkon: „Oto wyprowadzam go do was na zewnątrz, abyście poznali, że ja nie znajduję w nim żadnej winy” (J 19,4). Skoro nie znalazł Piłat winy, dlaczego kazał Jezusowi wymierzyć okrutną karę biczowania? Cóż, Jezus nie miał rzymskiego obywatelstwa i nie mógł skorzystać z jego dobrodziejstw: „Czy wolno wam biczować obywatela rzymskiego? I to bez sądu?” (Dz 22,25).

 

Wyrok skazujący

Piłat musiał być zaskoczony postawą Żydów, którzy na widok krwawiącego Jezusa, ośmieszonego koroną z cierni, o co ku własnej uciesze zadbali żołnierze, okrytego szyderczo purpurowym płaszczem, nie tylko nie zmiękli w swej zapalczywości, ale krzykiem wymuszali wyrok skazujący: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Doprawdy, zdumiewająca jest postawa Piłata, który w tak ostentacyjny sposób zamanifestował swoją słabość i uległość wobec nacisków: „Weźcie go i sami ukrzyżujecie! Ja bowiem nie znajduję w nim winy” (J 19,6).

Trzy oskarżenia: kryminalne, o uzurpację władzy
królewskiej i o bluźnierstwo – zostały przez
Piłata oddalone.

Skoro dwa poprzednie oskarżenia – o dopuszczenie się czynów kryminalnych i o uzurpację władzy – nie odniosły pożądanego skutku, wytoczono przeciw Jezusowi jeszcze jedno oskarżenie: „My mamy Prawo, a według Prawa powinien on umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym” (J 19,7). A cóż Piłata może obchodzić żydowskie prawodawstwo, które dla poganina, którym był, nie mogło mieć żadnego odniesienia do obiektywnego prawa rzymskiego obowiązującego w imperium? Cóż Rzymianin miał do tego, że ktoś się mienił synem jakiegoś bóstwa? W mitologii rzymskiej i greckiej takich przypadków było aż nadto. Pomimo wątpliwości, namiestnik zabrał Jezusa i odprowadził kolejny raz do pretorium na dalsze przepytywanie: „Skąd ty jesteś?”. Ale Jezus milczał. „Nie chcesz mówić ze mną?” – zdziwił się Piłat, że oskarżony się nie broni. „Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić ciebie i mam władzę ciebie ukrzyżować?” (J 19,10).

Cezarea Nadmorska to nie to samo, co Jerozolima, gdzie znajdowała się centralna władza żydowska. Czy warto było z nią zadzierać? W końcu chodziło o jednego tylko człowieka – nawet nie o Rzymianina – który nic nie robił we własnej obronie. Czy zatem nie łatwiej i wygodniej było poświęcić tego aresztanta dla zachowania spokoju w mieście, dla własnego dobrego samopoczucia i usatysfakcjonowania Żydów? Przecież to nieobliczalni ludzie, niejeden raz wysyłali donosy do cesarza na rzymskich namiestników, nie mówiąc już o Archelaosie, którego z powodu ich skarg cesarz Oktawian August pozbawił władzy w Judei i skazał na zesłanie.

A tymczasem Żydzi sprzed Antonii już się niecierpliwili, że Piłat zbyt długo zajmował się sprawą Jezusa. W końcu wydusili to z siebie: „Jeżeli go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi” (J 19,12). A więc to tak! Trzy poprzednie oskarżenia – kryminalne, o uzurpację władzy królewskiej i o bluźnierstwo – zostały oddalone przez Piłata jako bezpodstawne. Innych już Żydzi nie mieli pod ręką. Pozostał zatem szantaż! I przed szantażem Piłat się ugiął. Tym bardziej, że usłyszał z ich ust deklarację poddaństwa i groźbę donosu: „Poza Cezarem nie mamy króla” (J 19,15).

„Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz i zasiadł na trybunale, na miejscu zwanym Litostrotos, po hebrajsku Gabbata. (…) Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano” (J 19,13-16).

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter