Jeśli ktoś boi się dyskomfortu i wybiera wygodę, to przestaje być uczniem Jezusa.
Udokumentowane przypadki narzekania na „dzisiejsze czasy” są stare jak pismo. W XX w. p.n.e. jeden z Sumerów napisał tekst „Skryba i jego zepsuty syn”. Autor zwraca synowi uwagę, że miał lepiej niż inni rówieśnicy, bo „nigdy nie kazał mu zbierać trzciny, nigdy nie kazał mu pracować w polu ani go utrzymywać, a teraz cierpi przez niego”. Ojciec narzeka, że młody nigdy nie zyska szacunku w mieście Ur.
Zakładanie automatycznie, że „kiedyś było lepiej”, jest bardzo dużym uogólnieniem. W rzeczywistości należy na takie zagadnienia patrzeć szerzej, tzn. „pod tym względem było lepiej, a pod tym względem było gorzej”. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że stwierdzenie „lepiej” w wielu wypadkach może być subiektywnym osądem.
Badania naukowe wykazały, że ludzka pamięć jest zawodna. Człowiek może być przekonany, że pamięta zdarzenie, choć de facto nigdy nie miało ono miejsca, albo bardzo je zniekształcić. Efekt „lampy błyskowej” sprawia, że szczególnie wspominamy zdarzenia, które wywołały silne emocje. Wspomnienia ulegają zmianie w czasie, ale ludzie nadal są przekonani, że pamiętają wszystko bardzo dobrze. Można to w prosty sposób przełożyć na „syndrom kiedyś było lepiej”. Dawne kłopoty z czasem zaczynają się wydawać mniej istotne i przykre, przez co ludzie umniejszają ich znaczenie. Jednocześnie obecne problemy traktują z wielkim zaangażowaniem emocjonalnym, przez co dochodzą do błędnego wniosku, że obiektywnie są one większe.
Ale co robić, jeżeli naprawdę mamy trudne czasy? Przede wszystkim czytać historię Kościoła, aby nie myśleć, że jest tak źle, jak nigdy wcześniej. Problemy były zawsze, Apokalipsa jest historią wszystkich wieków chrześcijaństwa. Jeśli ktoś boi się dyskomfortu i wybiera wygodę, to przestaje być uczniem Jezusa. W praktyce warto stosować zasadę: „Nigdy nie było nam tak źle, ale z drugiej strony nigdy nie było nam tak dobrze”.
W każdym czasie musimy robić to samo. Pan wyraził to bardzo jasno. Nakazał nam miłować się wzajemnie i miłować innych: „Miłujcie się wzajemnie tak, jak Ja was umiłowałem” (J 13, 34-35). Nakazał nam sprawować Eucharystię: „To czyńcie na moją pamiątkę” (Łk 22, 19). I nakazał nam ewangelizować: „Idźcie i czyńcie uczniami wszystkie narody i chrzcijcie je” (Mt 28, 19). Tym żyli chrześcijanie przez dwa tysiąclecia i to trzeba czynić teraz: kochać, świętować, ewangelizować.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 41 (935), 08 października 2023r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 14 października 2023