23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - 5 czerwca

Ocena: 5
1375

Przyjęcie miłości z Serca Boga uzdalnia nas do okazania miłości drugiemu człowiekowi i do tworzenia z nim wspólnoty, o którą prosi Ojca Jezus.

- teksty czytań -

Fot. Pexels/Thang

komentarze Bractwa Słowa Bożego, autor: s. M. Tomasza Potrzebowska CSC

Pierwsze czytanie: Dz 20, 28-38

Dzisiejsze czytanie łatwiej zrozumieć, gdy przeczyta się też Ewangelię, w której Jezus modli się za Kościół i zapewnia, że dopóki jest na ziemi, zachowuje go i strzeże.
Święty Paweł napomina biskupów, czyli tych, którzy według słownika Stronga mają za zadanie pilnować, aby inni należycie wykonywali swoje obowiązki i nadzorować działanie lokalnego Kościoła. Biskup to opiekun, strażnik, zwierzchnik. I do nich Paweł mówi, żeby po Jego odejściu kierowali Kościołem, troszcząc się najpierw o samych siebie, by nie być zgorszeniem, lecz by powierzone sobie stado paść w imię Boga. Paweł przestrzega przed przewrotnymi naukami, które mogą być głoszone nawet przez pasterzy, by niektórych zwieść z drogi prawdy.
    Świętemu Pawłowi zawsze bardzo zależało na głoszeniu czystej Ewangelii, dlatego wielokrotnie przestrzegał przed fałszywymi apostołami, nauczycielami, prorokami, ewangelistami. Akapit niżej Paweł mówi, że nie żądał zapłaty, nie chciał niczyich rzeczy,  złota czy srebra. To jedno z kryteriów rozeznania fałszywego posługującego - robi to dla własnych korzyści i bogaci się kosztem tych, którym głosi Ewangelię. To nie jest właściwy kierunek, bo Jezus powiedział: darmo otrzymaliście, darmo dawajcie.
Święty Paweł wyraźnie mówi, że to Duch Święty ustanowił zwierzchników, a Jego dary i charyzmaty są darmowe. Cytuje nawet niezapisane w Ewangelii zdanie Jezusa: „Więcej szczęścia jest w dawaniu, aniżeli w braniu”. Paweł, więc, żegnając się z tymi, którzy mają dalej prowadzić ludzi, bardzo chce, by oni zrozumieli, o co tak naprawdę chodziło Jezusowi. Pragnie, by patrzyli na wspólnotę wiernych jak na tych, którzy zostali nabyci drogocenną krwią Jezusa. Jezus zapłacił ogromną cenę, oddał swoje życie okrutnie cierpiąc, by Bogu, swojemu Ojcu, przyprowadzić wszystkie zagubione owce.
    To zbyt wysoka cena, by dziś można było naukę Jezusa spłycić, dopasować do standardów świata, zrównać Go z założycielami innych religii. Nikt nie oddał za nas życia, tylko Jezus. Nikt nie cierpiał tak jak On, nikt nie ofiarował siebie samego. Głoszenie Jezusa bez krzyża, głoszenie „ewangelii sukcesu”, dążenie do tego, by tu na ziemi było nam dobrze - to wszystko jest pomniejszaniem tej ofiary, podczas której Jezus nabył nas swoją Krwią - najdroższą, najświętszą, najcenniejszą.
    Zapłaczmy tak jak ci, którzy żegnali Pawła, ale już nie dlatego, że go nie ujrzymy, ale dlatego, że pomniejszamy cenę, za jaką Jezus nas nabył.


Psalm responsoryjny: Ps 68 (67), 29-30. 33-35a. 35bc i 36bc

Psalm kontynuuje myśl pierwszego czytania: to Bóg jest najważniejszy, dary mamy składać Jemu. Królowie, panujący, wszyscy mamy uznać, że to On ma moc, On jest potężny, On panuje, Jego majestat jest ponad wszystkim. Nasza rola, to wielbić Go, oddać Mu siebie, śpiewać Mu i grać. Nasza rola to uznać Jego moc i majestat, a nie własne możliwości dominowania nad innymi. On sam wyposaża swój lud w potęgę i siłę, On sam nim rządzi i króluje nad narodami.


Ewangelia: J 17, 11b-19

Widzimy, że Jezus znów patrzy w górę. Patrzy na Ojca, bo jest z Nim jedno i chce, by wierzący w Niego też stanowili jedno między sobą. Ta jedność ma płynąć ze wzajemnej miłości, o którą Jezus prosił uczniów: miłujcie sie wzajemnie, jak Ja was umiłowałem. Przyjęcie miłości z Serca Boga uzdalnia nas do okazania miłości drugiemu człowiekowi i do tworzenia z nim wspólnoty, o którą prosi Ojca Jezus. On pragnie, byśmy mieli Jego radość w całej pełni, a radość ta zrodzi się ze zjednoczenia miłości.
    I tu musimy sobie postawić pytanie o świat, o którym mówi Jezus: czy my, wierzący w Niego, przenikamy ten świat miłością, radością i pokojem, czy może nadal ten świat wdziera się w nas ze swoimi propozycjami, które najczęściej są substytutami miłości, radości i pokoju, które daje Bóg? Jezus nie prosi Ojca, by nas ze świata zabrał, tylko by nas ustrzegł przed jego złym wpływem.
    Zapowiada też, że będziemy znienawidzeni, bo nie jesteśmy ze świata. Czy aby tak jest na pewno? Czy nie udajemy sami przed sobą, że porzucamy świat, podczas gdy tkwimy w nim i w jego przyjemnościach po uszy? Zły nas zwodzi, a wyzwoli nas prawda, o którą też modli się Jezus. Słowo Boże jest prawdą, Jezus jest prawdą, On nas na świat posyła z tym przesłaniem, że tylko prawda uświęca, bo On - Najwyższa Prawda - oddał całego siebie dla naszego zbawienia.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter