Wiele dyskusji wzbudził Synod o synodalności. Jako stary-nowy sposób wsłuchiwania się w głos Kościoła pozostawał dla nas pewną niewiadomą. Jakie są wnioski ze spotkań?

Po przebyciu parafialnych i diecezjalnych etapów synodu możemy już zapoznać się z syntezą ogólnopolską. Przedstawia ona to, co uczestnicy obrad synodalnych powiedzieli o sobie i o Kościele, na którym im zależy i który sobie wymarzyli.
MELODIE MAMONIA
Ogłoszenie przez papieża Franciszka XVI Synodu Powszechnego, zwanego Synodem o synodalności, wywołało wiele dyskusji. Zastanawiano się nad tym, co nowego może wnieść do Kościoła synod, którego celem była i jest przede wszystkim rozmowa o kondycji Kościoła. Swoisty raport o stanie wiary i sposobach jej przeżywania w Kościele miał powstać w wyniku kilkuetapowych konsultacji. Na poziomie parafii, diecezji, Kościoła lokalnego i wreszcie Kościoła powszechnego ludzie na wszystkich kontynentach dostali zaproszenie do podzielenia się swoim doświadczeniem eklezjalnym. Nowością trwającego synodu, budzącą płynące z różnych stron pytania o jego przebieg i skutki, było to, że po raz pierwszy głos mogli zabrać nie tylko przedstawiciele duchowieństwa czy zaangażowanego laikatu, ale również ludzie pozostający na uboczu wspólnoty uczniów Chrystusa, a nawet pozycjonujący się poza jej obrębem. Słowem: wszyscy.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 36 (879), 04 września 2022 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 08 września 2022