19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Mądrość Krzyża

Ocena: 0
3783

– Poprzez krzyż Bóg komunikuje człowiekowi prawdę o ludzkim zbawieniu – mówi o. dr hab. Waldemar Linke CP

Z ojcem dr. hab. Waldemarem Linke CP rozmawia Hanna Michniewicz

 

Święto Podwyższenia Krzyża Świętego jest obchodzone na pamiątkę odnalezienia relikwii krzyża Chrystusa. Dlaczego celebrujemy to wydarzenie?

To święto wyrosło z potrzeby uchwycenia konkretności zbawienia. Pierwsi chrześcijańscy pielgrzymi w Palestynie chcieli dotknąć właśnie tego konkretnego krzyża, na którym umarł nasz Zbawiciel, nie innego – tego, który ma moc ich uleczyć. Jego odnalezienie miało miejsce w IV wieku, była to epoka początków oficjalnego funkcjonowania chrześcijaństwa w państwie. Chrześcijanie wreszcie mogli otwarcie wyznawać wiarę, dlatego zastanawiali się, jak konkretnie ma wyglądać ich życie w wymiarze społecznym. Poszukiwali też konkretności w wymiarze duchowym, dlatego odnalezienie relikwii krzyża było dla nich tak ważne.

 

Współcześnie myśl o krzyżu i cierpieniu napełnia nas dużym strachem. Jak dziś mówić na ten temat, by nie wywołać przerażenia?

W dzisiejszych czasach panuje przekonanie, że człowiek, który pozbędzie się lęku, będzie szczęśliwy. Widać jednak, że to nieprawda. Człowiek, który wyparł się własnego lęku, jest zagubiony, jakby stracił klucz do siebie. Bo w naszym życiu dzieją się rzeczy, których nie możemy przyjąć inaczej, jak tylko z lękiem. Na czele tej listy stoi cierpienie. Boimy się go chyba nawet bardziej niż samej śmierci, bo cierpienie potrafi trwać długo. I wcale nie chodzi o to, by się tego lęku pozbyć, tylko by ułożyć go w sumieniu, w głowie, w sercu. Żeby on stał się tym, czym jest: częścią naszego życia.

 

Jak można „ułożyć” ten lęk?

Tego trzeba się nauczyć samemu, nie ma na to gotowej recepty. Jest tylko wiele różnych świateł, które na tej drodze mogą nas prowadzić.

 

W tym roku będzie Ojciec prowadził wykłady w ramach nowego projektu „Szkoła Mądrości Krzyża”. Czy jego celem jest pomoc w przeżywaniu cierpienia?

Nie będzie tam nic z poradnictwa. Wspólnota zakonna pasjonistów, która przygotowała tę inicjatywę, przyjęła inne założenia. Chcemy pokazywać ludziom właśnie te światła, które mogą ich prowadzić. Połączymy przekazywanie wiedzy z elementami modlitwy, żeby każdy miał czas przemyśleć to, co usłyszał.

 

Pierwsza część będzie dotyczyć cierpienia w Piśmie Świętym. W jaki sposób ta wiedza może pomóc oswoić się z myślą o krzyżu?

Pismo Święte może bardzo pomóc, na wielu poziomach. Poprzez jego uważne czytanie otwieramy Bogu drzwi do rzeczywistości naszych trosk, obaw, cierpień. Biblia zmaga się z problemem cierpienia od Księgi Rodzaju aż do Apokalipsy, na bardzo różne sposoby. Właśnie ta różnorodność wydaje mi się bardzo ważna – nie ma jednej recepty na problem cierpienia, ale warto popatrzeć, jak przez wieki radzili sobie z nim ludzie przy Bożej pomocy. Fundamentalny wątek to oczywiście zbawcze cierpienie Jezusa Chrystusa. Zagłębiając się w Pismo Święte, zyskujemy solidny fundament pod własne życie – doczesne i wieczne. Ważne, by tę budowlę zacząć w dialogu z Bogiem, a nie w jakimś przypadkowym miejscu, gdzie cierpienie nas rzuciło. Jeśli zacznie się w buncie albo rozpaczy, to trzeba później przebyć długą drogę, zanim wyjdzie się z depresji i stanie na poziomie „zero”.

 

Co oznacza „mądrość krzyża”?

Poprzez krzyż Bóg komunikuje człowiekowi coś bardzo ważnego: prawdę o ludzkim zbawieniu – o tym, z czego ono się bierze, gdzie ma swoje źródło. Zbawiając nas poprzez krzyż, Bóg uczy nas mądrości.

 

Jak temat krzyża jest obecny w życiu członków Zgromadzenia Męki Jezusa Chrystusa?

Na tle innych zgromadzeń wyróżnia nas pewien charakterystyczny ślub składany oprócz trzech podstawowych: ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. Ten czwarty ślub jest zobowiązaniem do osobistego przeżywania pamięci o Męce Pańskiej i dzielenia się jego owocami. Św. Paweł od Krzyża, założyciel pasjonistów, twierdził, że największym złem jego czasów (a żył w XVIII w.) jest zapomnienie o Męce Pańskiej. Bo Męka Jezusa to największe dzieło Bożej miłości. Nie największy ból, ale największa miłość. Św. Paweł przyjmował, że pamiętając o niej, człowiek nie może pozostać obojętny, nie może żyć tak, jakby tej miłości nie było. Dlatego kluczowym słowem duchowości pasjonistów jest „żywa pamięć” o Męce.

 

W jaki sposób można pielęgnować tę pamięć?

Pasjoniści zobowiązują się do codziennego godzinnego rozmyślania o Męce Jezusa. Kiedy poświęcamy na to czas, krzyż przestaje być nam obojętny. Nie chodzi o to, żeby codziennie odkrywać coś nowego. Ważna jest sama obecność, obecność myślą przy Chrystusie cierpiącym.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter