28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Matka Afryki

Ocena: 4.4
1906

 

W listopadzie 1901 r. Maria Teresa udała się do Rzymu, aby się leczyć. W Rzymie bywała już wcześniej – wyjaśnia s. Assunta – w sprawach zgromadzenia. Wynajęła tutaj niewielkie mieszkanie. Teraz już jako chora poprosiła o pozwolenie na otwarcie domu generalnego w Wiecznym Mieście i otrzymała je 29 stycznia 1902 r. W 1904 r. kupiła posiadłość na Via dell’Olmata, siostry wprowadziły się tam 3 maja 1905 r.

Małe zgromadzenie bardzo szybko rozprzestrzeniło się po różnych krajach Europy, co przede wszystkim było zasługą charyzmatu jego założycielki. Miała łatwość nawiązywania kontaktów – dodaje s. Kinga – i otwierania ludzkich serc. Spotykała się z wieloma ludźmi, prowadziła bogatą korespondencję, jej listy poruszały uczucia, zachęcały do działania. Szybko stworzyła wyraźną strukturę dzieła opartą na trzech stopniach przynależności: bazę stanowiły członkinie związane ślubami, wokół nich skupiali się świeccy, którzy prywatnie przyrzekali służyć misjom w Afryce, a trzecią grupę stanowili zelatorzy i zelatorki.

Okres pierwszej wojny światowej spędziła głównie w Austrii. Trudny to był czas, bo z racji konfliktu między Włochami i państwami centralnymi nie mogła wrócić do Rzymu. Tymczasem placówki w Afryce były zamykane jedna po drugiej, bo nie otrzymywały pomocy, a wielu misjonarzy wróciło do swoich krajów. Maria Teresa postanowiła zatem zwiększyć ilość drukowanych czasopism, książek, broszur, aby ciągle pogłębiać świadomość misyjną w krajach europejskich. Po zakończeniu pierwszej wojny światowej i powstaniu niepodległej Polski otrzymała polski dokument tożsamości i mogła powrócić do Wiecznego Miasta.

Tymczasem coraz bardziej podupadała na zdrowiu. Potrzebne były leczenie, wypoczynek, rekonwalescencja. Na początku 1922 r. pojawiły się nowe dolegliwości, wywołane zapaleniem jelit, powodującym ból i nudności. Odżywiała się niemal symbolicznie i cały czas traciła na wadze. Musiała też coraz częściej pozostawać w łóżku. 6 lipca 1922 r. Maria Teresa Ledóchowska, zwana Matką Afryki, odeszła z tego świata. W jej pogrzebie brało udział wiele wybitnych osobistości, wśród nich arcybiskup Angelo Roncalli, przyszły święty papież Jan XXIII. Ciało zmarłej zostało pochowane na cmentarzu zwanym Campo Teutonico (pisałem o nim w „Idziemy” nr 44/2021), wewnątrz Państwa Watykańskiego, i spoczywało tam do 1934 r., kiedy je przeniesiono do kaplicy domu generalnego. Marię Teresę beatyfikował Ojciec Święty Paweł VI w Niedzielę Misyjną 19 października 1975 r.

 


COŚ WIELKIEGO DLA BOGA

Zwiedzając dom generalny sióstr klawerianek, zaczynamy od kaplicy, w której znajduje się prosty grób, składający się z kilku granitowych tablic; na jednej z nich wyryto krzyż, na innej napis: Beata [łac. błogosławiona] Maria Teresa Ledóchowska, na trzeciej daty jej narodzin i śmierci: 29-IV-1863, 6-VII-1922.

Następnie oglądamy w dużej sali oryginalny obraz namalowany na beatyfikację Marii Teresy. Ukazuje misjonarkę w postawie stojącej, chyba wyższą niż była w rzeczywistości, w towarzystwie siedzących i stojących mieszkańców Afryki, zwłaszcza dzieci, wpatrzonych w jej oblicze.

Na klatce schodowej i w przedpokoju przyglądam się zdjęciom, ukazującym Marię Teresę jako śliczną, uśmiechniętą dziewczynkę. Jedno z nich, z przyszłą błogosławioną opartą o krzesło, patrzącą w dal z lekką nostalgią, zostało opatrzone zdaniem: „Ja też chcę uczynić coś wielkiego dla Boga”. Doprawdy, Mario Tereso, uczyniłaś tak wiele dla Boga…

Wchodzimy do pokoju, w którym „Matka Afryki” pracowała, modliła się, czytała, pisała. Tam znajduje się łóżko, na którym zmarła. „Starałyśmy się – mówią siostry Assunta i Kinga – aby możliwie najpełniej zachować wyposażenie tego pokoju, tak jak to było ponad 100 lat temu”. Dostrzegam na ścianie nad łóżkiem wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej, kalendarz, zegarek z krzyżykiem, drewnianą półkę; wszystko to niewielkich rozmiarów, jakby dopasowane do samej błogosławionej. Nieco wyżej umieszczono zdjęcie przedstawiające Marię Teresę zaraz po śmierci; podobno ważyła wtedy 29 kg.

Już niemal przed pożegnaniem z siostrami zauważam najnowszy numer miesięcznika „Echo z Afryki”, założonego przez bł. Marię Teresę, drukowanego dzisiaj w dziewięciu językach, ukazującego zwłaszcza działalność jej duchowych córek, pochodzących aktualnie z 26 narodowości, przebywających w 24 krajach na wszystkich kontynentach. Błogosławiona ciągle chce uczynić coś wielkiego dla Boga…

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest kapłanem diecezji płockiej, filologiem klasycznym i patrologiem, pracownikiem Stolicy Apostolskiej

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter