25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Matka Boża patrzy

Ocena: 0
2201

Przez siedem miesięcy ciąży nie było żadnych niepokojących objawów. Beata i Krzysztof wraz z trzyletnim Bartoszem szykowali się na wakacje. Nagle krwawienie, stan dziecka zagrożony, potem pobyt w szpitalu przez wiele tygodni.

To były bardzo trudne i długie tygodnie. – Dobra szkoła pokory – wspomina Beata. Wiedziała, że każdy dzień jest dla dziecka ogromnie ważny. Wraz z lekarzami walczyła, aby jak najdłużej utrzymać je w naturalnym środowisku. Cztery razy przewozili ją na salę porodową, bo zaczynała rodzić. Załamana, doświadczyła siły modlitwy. Cała rodzina modliła się do Matki Bożej o szczęśliwe rozwiązanie, zwłaszcza bratowa, która jest blisko Kościoła. Po trzech tygodniach Beata dostała ogromnych bólów żołądka, podejrzewano perforację jelit. Kierownikiem zmiany okazał się lekarz prowadzący Beaty, który od razu wiedział, jak pomóc. Nagle przyszedł ogromny krwotok i decyzja: od razu cięcie cesarskie.

– Jak jechałam na blok porodowy, szalała burza, światło zgasło w całym szpitalu. Było to w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, czyli 15 sierpnia. Błagałam Maryję, żeby to wszystko szczęśliwie się skończyło. Oddałam siebie i to maleństwo Jej opiece – opowiada ze wzruszeniem.

Gdy się obudziła, lekarz poinformował, że dziecko ma problemy z oddychaniem i jest na OIOM-ie. Po trzech miesiącach leżenia nie miała siły wstać, jednak z mężem dotarli jakoś na oddział, aby ochrzcić synka. Jego stan był zły: zakażenie ogólnoustrojowe. Próbowano wielu antybiotyków, jednak bez skutku. – Czekaliśmy i modliliśmy się – opowiada.

Przez siedem dni Kubuś walczył o życie i wreszcie nadzieja wstąpiła w ich serca. Po szeregu badań Beata z Kubusiem zostali wypisani do domu. Z racji wcześniactwa badano wzrok małego i stwierdzono retinopatię, najczęstszą przyczynę występowania ślepoty u dzieci. Znowu powrócił lęk, ale wtedy całkowicie zaufali Maryi. Już byli zapisani na operację, lecz wszystko się cofnęło. Zabieg odwołano, wszystko było dobrze.

– Patrząc na Kubusia, wiem, że Matka Boża chciała, żeby żył, miałam wrażenie, że ten scenariusz był tam na górze zapisany. Tego 15 sierpnia poczułam dotyk nieba – mówi Beata. – Z perspektywy sześciu lat życia Kuby widzę, że Maryja chciała dać nam to dziecko, chciała przypomnieć o sobie, że jest, i to tak blisko każdego z nas – mówi wzruszona Beata.

Dwoje dzieci wyczekanych i wymodlonych jest dla państwa Dobrzenieckich wielkim skarbem. Kiedy jest ciężko, kiedy Kubuś dokazuje, Beata mówi: – Hej, synku, piętnastego sierpnia, Matka Boża patrzy na Ciebie…

Dominika Molak
fot. Dominika Molak
Idziemy nr 50 (533), 13 grudnia 2015 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter