23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Matka rozdzielonych

Ocena: 0
4427
Święty Jan Paweł II często dawał wyraz tej nadziei, że Matka Najświętsza okaże się wielką Promotorką zjednoczenia rozdzielonych chrześcijan.
Szczególnie obszernie rozwinął ten temat w encyklice Redemptoris Mater, opublikowanej 25 marca 1987 r. Rzecz jasna, autentycznego ekumenizmu nie będzie tam, gdzie ludzie ośmieliliby się przy prawdach Bożych majsterkować. Toteż Jan Paweł II twierdzi w tej encyklice z całą jasnością, że jedność między chrześcijanami „zostanie przywrócona tylko wówczas, gdy będzie oparta na jedności wiary” (nr 30).

Jak jednak rozwiązać te – niekiedy bardzo duże – różnice w wierze, jakie od wieków dzielą nas katolików oraz protestantów i prawosławnych? Najpierw podziękujmy Bogu, że już teraz wiara w to, co najważniejsze, jest nam wspólna. Mianowicie wszyscy chrześcijanie już teraz są złączeni w wierze, że Bóg tak nas umiłował, iż własnego Syna nam dał, aby stał się jednym z nas i dokonał naszego odkupienia. Toteż wszyscy chrześcijanie, którzy swoją wiarę traktują poważnie, chcieliby tajemnicę Wcielenia poznać jak najwięcej i jak najpełniej.

Otóż nie sposób zgłębiać dar Wcielenia, pomijając prawdę o Bożym macierzyństwie Maryi. To są dwa nierozłączne aspekty tej samej tajemnicy zbawienia: „tajemnica Słowa Wcielonego pozwala nam dostrzec tajemnicę Boskiego macierzyństwa, a z kolei kontemplacja Matki Bożej wprowadza w głębsze zrozumienie tajemnicy Wcielenia”. Co więcej – kontynuuje swój wywód Jan Paweł II wciąż w tym samym trzydziestym numerze wspomnianej encykliki – „to samo trzeba powiedzieć o tajemnicy Kościoła i o roli Maryi w dziele zbawienia”.

Jeżeli będziemy zgłębiać jedno i drugie, i wyjaśniać jedno przy pomocy drugiego – tzn. jeżeli dar Wcielenia będziemy starali się widzieć w świetle Bożego macierzyństwa Maryi, a na dar Kościoła będziemy starali się patrzeć w świetle tej prawdy, że samemu Chrystusowi Panu zależy na tym, ażeby Jego Matka była naszą Matką – wówczas chrześcijanie różnych wyznań, poniekąd siłą rzeczy będą w swojej pielgrzymce wiary zbliżać się do jedności.

Konkluzję, jaką święty papież kończy ten swój wywód, po prostu zacytujmy:

„Jest bardzo pożądane, aby Kościoły te i Wspólnoty kościelne spotkały się z Kościołem katolickim w zasadniczych punktach wiary chrześcijańskiej, także w tym, co odnosi się do Dziewicy Maryi. Uznają Ją one bowiem za Matkę Pana i przyjmują, że należy to do naszej wiary w Chrystusa, prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka. Patrzą na Tę, która u stóp Krzyża przyjmuje za syna umiłowanego ucznia i on ze swej strony przyjmuje Ją za matkę. Dlaczego więc nie mielibyśmy wszyscy razem patrzeć na Nią jako na naszą wspólną Matkę, która modli się o jedność rodziny Bożej?”.

Wschodnia pobożność maryjna

Szczególnie wiele miejsca poświęcono w tej encyklice przedstawieniu żywej pobożności maryjnej w Kościele prawosławnym oraz w innych starożytnych Kościołach wschodnich. Obszerny wywód na ten temat zajmuje aż cztery numeru tej encykliki (31-34). Święty Jan Paweł II podkreśla tam, że już teraz katolików, prawosławnych oraz innych chrześcijan wschodnich łączy głęboka miłość i cześć dla Matki Bożej. Nasi bracia wschodni uciekali się pod Jej obronę zwłaszcza w tych trudnych dniach, kiedy byli prześladowani za swoją wiarę.

„Na całym Wschodzie, a także na Zachodzie – kontynuuje święty papież – wizerunki Maryi Dziewicy mają zaszczytne miejsce w świątyniach i domach. Maryja bywa na nich przedstawiana jako tron Boży, niosący Pana i podający Go ludziom (Theotókos) lub jako droga, która prowadzi do Chrystusa i ukazuje Go (Odigitria), lub jako modląca się Orędowniczka i znak obecności Bożej na drodze wiernych aż do dnia Pańskiego (Deisis), lub jako Opiekunka okrywająca ludy swym płaszczem (Pokrov) czy to jako miłosierna i najczulsza Dziewica (Eleousa). Zwykle bywa przedstawiana wraz z Synem, Dzieciątkiem Jezus w ramionach: właśnie to odniesienie do Syna wsławia Matkę. Czasem obejmuje Go z czułością (Glykofilousa), kiedy indziej hieratyczna zdaje się być pogrążona w kontemplacji Tego, który jest Panem dziejów” (Redemptoris Mater, 33).

W następnym numerze encykliki św. Jan Paweł II dzieli się swoim wielkim marzeniem: Tak wielka nasza zgoda w oddawaniu czci Maryi, wyrażająca się „w różnych formach wielkiej tradycji Kościoła, mogłaby nam pomóc do tego, aby Kościół zaczął na nowo oddychać w pełni «obydwoma płucami»: chodzi o Wschód i Zachód. Jest to dzisiaj bardziej konieczne niż kiedykolwiek. Stałoby się to wielką pomocą w rozwoju dialogu prowadzonego pomiędzy Kościołem katolickim i innymi Kościołami oraz Wspólnotami kościelnymi Zachodu. Pielgrzymujący Kościół mógłby także dzięki temu śpiewać i przeżywać w sposób doskonalszy Magnificat”.

Tej tęsknocie, ażeby Maryja stała się Patronka naszego zjednoczenia w jednej wierze, św. Jan Paweł II dawał wyraz wielokrotnie, zwłaszcza w swoich kontaktach z przedstawicielami chrześcijaństwa wschodniego. Już 30 listopada 1979 r., kiedy w katedrze patriarszej w Konstantynopolu spotkał się z Dimitriosem I, ofiarował pierwszemu biskupowi Kościoła prawosławnego obraz Matki Bożej Jasnogórskiej i tak oto ten gest swój uzasadnił: „Ikona ta przemawia do chrześcijanina zarówno Wschodu, jak Zachodu. Przecież pochodzi ona z tej ziemi, na której w ciągu całej dotychczasowej historii dokonywało się spotkanie dwóch wielkich tradycji Kościoła”.

Niespełna dwadzieścia lat później, 8 maja 1999 r., podczas pielgrzymki do Rumunii, gdzie doznał wspaniałego przyjęcia przez tamtejszych prawosławnych, podpowiadał święty papież, że zadatkiem jedności są męczennicy, którzy – zarówno katolicy, jak prawosławni – oddali życie za Chrystusa, oraz nasze oddanie Matce Najświętszej. Jan Paweł II mówił wówczas tak: „Dla chrześcijan nadeszły dni przebaczenia i pojednania. Bez takiego świadectwa świat nie uwierzy: jakże możemy mówić wiarygodnie o Bogu, który jest Miłością, jeżeli nie usunęliśmy sprzeczności między nami? Leczcie miłością rany przeszłości. Niech wspólne cierpienie nie rodzi podziałów, ale sprowadzi cud pojednania. Czyż nie takiego właśnie cudu oczekuje świat od chrześcijan? (…) Niech oni towarzyszą wam na drodze do Chrystusa, źródła prawdziwej wolności, razem z Maryją, świętą Bożą Rodzicielką. Powierzam was Jej opiece, powtarzając słowa, które w czasach prześladowań śpiewaliście Jej z ufnym zawierzeniem: «Nie opuszczaj nas, o Matko, jeśli padniemy w drodze, bo jesteśmy dziećmi Twoich łez»”.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter