20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Michał Boym Polak

Ocena: 0
1941

Przyczynił się do przyjęcia wiary katolickiej przez chińskiego cesarza i przekazał Europejczykom pierwszy wiarygodny opis Chin.

ryc. Polona.pl

Prawdopodobny portret Michała Boyma, rycina z dzieła Athanasiusa „Kirchera China Illustrata”, Amsterdam 1667

O życiu polskiego XVII-wiecznego jezuity i misjonarza Michała Boyma można by nakręcić film. Był jednym z pierwszych sinologów w Europie, przyrodnikiem, kartografem, propagatorem chińskiej medycyny oraz ambasadorem ostatniego cesarza dynastii Ming w Europie. Wspominany w Chinach, w Polsce pomimo licznych zasług i niezwykłej biografii pozostaje nieznany.

Urodził się we Lwowie jako jeden z sześciu synów Pawła Jerzego, medyka i prawdopodobnie nadwornego lekarza Zygmunta III Wazy. Od wczesnej młodości wykazywał duże zdolności matematyczno-przyrodnicze. Kiedy w wieku 14 lat zapadł na ciężką chorobę, przysiągł Bogu, że jeśli odzyska zdrowie, odda się pracy misyjnej na Dalekim Wschodzie. Dotrzymał słowa: w 1632 r. wstąpił do jezuitów, a dekadę później otrzymał błogosławieństwo od papieża Urbana VIII i wyruszył do Lizbony, skąd rozpoczął podróż do ogarniętego wojną domową Państwa Środka. Misja chrystianizacyjna jezuitów skupiona była na elitach cesarstwa. Dzięki ich staraniom chrzest przyjęli m.in. cesarzowa matka, główna żona Yungli, a także młodociany następca tronu, książę Konstantyn.

Kiedy cesarz zdecydował się poprosić o wsparcie kraje Europy, to właśnie Michałowi Boymowi powierzył rolę swojego posła. Podróż powrotna zakonnika do Chin obfitowała w wiele niebezpieczeństw. Na statku kilkakrotnie nieomal dochodziło do samosądów na Polaku, gdyż przesądni marynarze obwiniali go o niepomyślne wiatry. Po dotarciu na chiński brzeg oczom Boyma ukazał się zupełnie inny kraj od tego, który opuszczał kilka lat wcześniej – we władaniu cesarza pozostały jedynie dwie prowincje. Jezuita w niedługim czasie zachorował i zmarł. Do dziś nie wiadomo, gdzie spoczywa ciało ostatniego posła dynastii Ming.

Michał Boym każdą wolną chwilę w podróży poświęcał prowadzeniu zapisków. Postój na wschodnim wybrzeżu Czarnego Lądu wykorzystał jako okazję do opisu afrykańskiej fauny i flory oraz społeczności czarnoskórych mieszkańców Afryki. Były to jedne z pierwszych w historii nowożytnej prac poświęconych przyrodzie Afryki podzwrotnikowej i tubylcom. Z kolei na wyspie Hajnan stworzył swoje najważniejsze dzieło, jedyne, które zostało opublikowane za jego życia, Flora Sinensis, czyli pierwszy w historii atlas botaniczny roślinności chińskiej. Liczne informacje o Chinach pochodzące od Boyma są unikatowe, gdyż nie powtarzają się w innych relacjach – jako pierwszy umieścił na mapie Wielki Mur Chiński, stworzył pierwszy słownik chińsko-łaciński, poinformował mieszkańców Starego Kontynentu o akupunkturze, jako pierwszy Europejczyk opisał też np. działanie żeńszenia. Porównywany do weneckiego podróżnika Marca Polo, w odróżnieniu od niego pozostawił po sobie wiarygodny przekaz na temat starożytnych i współczesnych mu Chin.

Niestety, wraz z jego śmiercią na długie lata zniknęła również pamięć o jego zasługach. Jezuici z Makao, zawarłszy porozumienie z nowymi, mandżurskimi władcami, umieścili zapiski ostatniego posła obalonej dynastii w czeluściach archiwów. Dopiero po kilku stuleciach ponownie ujrzały one światło dzienne. Na szczęście część z jego dorobku dotarła do Europy już wcześniej, w postaci listów.

– Michał Boym jest postacią stale obecną w zgromadzeniu jezuitów posługujących w Chinach – podkreśla o. Wojciech Żmudziński SJ, prezes Stowarzyszenia Sinicum im. Michała Boyma SJ, działającego na rzecz pomocy Kościołowi w Chinach. – Dziś bardzo często boimy się inności, a Michał Boym pokazywał piękno tego, co inne. Z szacunkiem odnosił się do tamtejszej kultury, uczył, czym jest właściwa inkulturacja – dodaje.

– Nie znając go i nie honorując jego osiągnięć, Polacy nie honorują samych siebie – mówi Agnieszka Couderq-Kubas, wiceprezes Fundacji „Michał Boym” na rzecz Wymiany Kulturowej. – To ogromna strata dla nas jako Polaków. On nigdy nie zapomniał o swoich korzeniach, a każdą publikację podpisywał „Michał Boym Polak”.

Chcąc wypełnić tę lukę w wiedzy rodaków niezwykłego jezuity, w 360-lecie jego śmierci, trzy organizacje pozarządowe: Stowarzyszenie Sinicum im. Michała Boyma, Fundacja Pomarańczowa Alternatywa i Europejsko-Chińskie Stowarzyszenie Kulturalne zawiązały inicjatywę „Michał Boym AD 2019 – Polski Marco Polo”, której owocem jest książka dla dzieci „Jak Michał ze Lwowa do Chin zawędrował”, wydana przez Pomarańczową Alternatywę, dostępna w formie drukowanej i nieodpłatnie w wersji elektronicznej. – Życie Michała Boyma było pełne przygód. Mam nadzieję, że bohater przypadnie do gustu czytelnikom – stwierdza autorka książki prof. Monika Miazek-Męczyńska. Jej opowieść została zilustrowana przez o. Przemysława Wysogląda SJ, twórcę m.in. nagrodzonego Feniksem komiksu „K.O.S.T.K.A” o św. Stanisławie Kostce.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter