24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Mistyka w życiu - Apokalipsa

Ocena: 0
2103

 

Odpowiedzią na tę „gorącość” Boga jest gorącość wierzących ludzi. Pięknie obrazuje to św. Jan w swej wizji niebiańskiej liturgii: „Ilekroć Zwierzęta oddadzą chwałę i cześć, i dziękczynienie Zasiadającemu na tronie, Żyjącemu na wieki wieków, upada dwudziestu czterech Starców przed Zasiadającym na tronie i oddaje pokłon Żyjącemu na wieki wieków, i rzuca przed tronem wieńce swe” (Ap 4, 9-10). Ci starcy – reprezentujący Stary i Nowy Testament – nie nudzą się długą liturgią, nie narzekają na wiek, zmęczenie i choroby, ale z całej siły i gorliwości serca liturgicznie oddają chwałę Bogu. Przypomina to trochę mistykę długich liturgii Triduum Paschalnego, w czasie których też nie narzekamy na zmęczenie, nie nudzimy się, ale z całym zapałem wielbimy Boga i Chrystusa – Zwycięzcę śmierci, piekła i szatana. Fizycznie możemy być zmęczeni, ale duchowo jesteśmy przemienieni, szczęśliwi i radośni.

 


WYZNANIE WIARY I ŚPIEW

Księga Apokalipsy wielokrotnie podkreśla jedność całej Biblii, a wraz z nią jedność Ludu Bożego Starego i Nowego Przymierza. Pięknym obrazem tej jedności jest wizja zarówno 144 tys. „opieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów Izraela” (Ap 7, 4), jak i wielkiego tłumu, „którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków” (Ap 7, 9). O ile ci pierwsi należą do Boga przez sam fakt wybrania, o tyle ci drudzy – a więc także my – przychodzą do Boga przez wyznanie wiary: „Zbawienie u Boga naszego, Zasiadającego na tronie, i u Baranka”. Bycie z Bogiem jest więc dla nas możliwe wtedy, gdy publicznie wyznajemy wiarę w Boga i w Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego Chrystusa – chociażby w procesji rezurekcyjnej. Dla Boga nie jest przy tym istotna sama procesja, ale fakt, że każdy z nas osobiście wyznaje w niej wiarę w Zmartwychwstałego Chrystusa. To duchowo intensywne, pełne przekonania wyznanie wiary jest zaś drogą do osobistego spotkania z Bogiem, a więc do mistyki.

To wyznanie wiary i uwielbienie Boga dzieje się nie tylko poprzez słowo, ale także poprzez radosny, triumfalny śpiew, znów jednoczący w sobie całą Biblię: „A taką śpiewają pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka: «Dzieła Twoje są wielkie i godne podziwu, Panie, Boże wszechwładny! Sprawiedliwe i wierne są Twoje drogi, o Królu narodów!»” (Ap 15, 4). Tę myśl podejmie cała tradycja chrześcijańska, widząca w duchowym śpiewie zaproszenie do mistyki. Stare powiedzenie mówi, że „kto śpiewa, ten dwa razy się modli”. I nie chodzi tu o ilość modlitwy, ale o jej „podwójną” moc, poprzez śpiew porywającą serce człowieka do Boga. Taką rolę odgrywa chorał benedyktyński czy chociażby śpiewy z Taizé. Nie są one przecież sztuką dla sztuki ani szkołą kościelnej łaciny. Ich rolą jest właśnie otwarcie serc na mistykę.

 


NIEBIAŃSKI KOŚCIÓŁ

Końcowa część Apokalipsy ukazuje mistyczną wizję niebiańskiego Kościoła. Jego niezwykłe, pociągające piękno wynika po pierwsze z tego, że jest on owocem nowego stworzenia, całkowitego odrodzenia ludzkiego serca, a wraz z nim całego świata: „I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma” (Ap 21, 1). Jest on też owocem łaski Boga, która może całkowicie przemienić człowieka, uczynić go pięknym i zdolnym do czystej miłości: „I Miasto Święte – Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża” (Ap 21, 2). Mistyczna wizja Kościoła jest tu oparta na wierze w przemieniającą moc łaski, która jest w stanie dogłębnie zmienić całego człowieka. Gdy więc mamy nieraz pokusę, by patrzeć na Kościół w sposób czysto ludzki, przez pryzmat słabości jego przedstawicieli, to warto wracać do tej mistycznej wizji, opartej na dostrzeganiu nie ludzkiej słabości, ale mocy Boga.

 


MISTYKA TĘSKNOTY

Zakończenie Apokalipsy, a wraz z nią całej Biblii, to mistyka tęsknoty: „A Duch i Oblubienica mówią: «Przyjdź!» A kto słyszy, niech powie: «Przyjdź!» I kto odczuwa pragnienie, niech przyjdzie, kto chce, niech wody życia darmo zaczerpnie” (Ap 22, 17). Równocześnie jest to mistyka wiary, zaufania i pełnego tęsknoty wołania: „Amen. Przyjdź, Panie Jezu!” (Ap 22, 20). Życie nie kończy się tu na ziemi. Życie prowadzi nas do świata Boga, który na nas czeka. Nasze życie jest tęsknotą za „Tym, który nas miłuje” (Ap 1, 5).

Z drugiej strony przywiązani jesteśmy do życia tutaj i chcielibyśmy je maksymalnie przedłużyć, przede wszystkim ze względu na naszych bliskich. Dlatego to wołanie: „Przyjdź!” nie jest czymś naturalnym, jakbyśmy po prostu gardzili tym światem i chcieli się z nim rozstać. Taka religijność, choć czasami można ją spotkać w historii duchowości, byłaby fałszywa, wykoślawiona. Wołanie: „Przyjdź!” jest w nas wołaniem samego Ducha, który pobudza nas do mistyki, do tęsknoty za czymś więcej, niż można znaleźć w całym tym świecie. To zaproszenie do pójścia dalej, niż jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. To zaproszenie do uwierzenia w miłość Jezusa, która jest większa niż każda ludzka miłość. To wreszcie wezwanie do uwierzenia w moc łaski, która niesie nas swoim błogosławieństwem: „Łaska Pana Jezusa ze wszystkimi!”.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest kapłanem diecezji warszawsko-praskiej, biblistą, doktorem habilitowanym, profesorem UKSW

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter