24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nadzieja w młodych

Ocena: 0
1656

W relacji prymasa do dzieci i młodzieży ważne były przede wszystkim szacunek i nadzieja, że dobro jest w ich sercach silniejsze niż zło. Pamiętam z osobistego doświadczenia, jak wielkie zaufanie mieliśmy do księdza prymasa. Ten człowiek był dla nas ostoją.

fot. Instytut Prymasowski

Kardynał Stefan Wyszyński nie tylko z szacunkiem odnosił się do przeszłości, ale również starał się wychowywać do odpowiedzialności za przyszłość. Ze szczególną troską i nadzieją patrzył na młode pokolenie. Uświadamiał rodzicom i państwu ich zadania w dziedzinie wychowania młodego pokolenia, a także sam tę odpowiedzialność podejmował z ojcowską gorliwością.

 


SKARB CZŁOWIECZEŃSTWA

Przykładem, jak wielka była cześć młodego pokolenia dla księdza prymasa, może być niekonwencjonalne zachowanie studentów, którzy nie tylko jego chcieli brać na ręce, ale nawet samochód z nim podnosili do góry, co bardzo denerwowało kierowcę, pana Antoniego. Kardynał Wyszyński wspomina spotkania ze studentami tuż przed aresztowaniem:

„Prosiłem wiernych w kościele Świętej Anny, by pomogli mi modlitwą różańcową. Przypominałem grupie młodzieży, która zatrzymała mnie na korytarzu kościelnym, szczegół z fresku «Sąd Ostateczny», gdy Anioł Boży wyciąga z przepaści duszę ludzką na różańcu. Widocznie ukochana dziatwa warszawska przejęła się tą prośbą, skoro właśnie pod koniec października, w przededniu Zwycięskiego Króla Wieków, poczułem więcej swobody wokół siebie”.

Ojcowska więź z młodym pokoleniem sprawiała, że jego wychowawcze oddziaływanie pozostawiało w naszych sercach autentyczne i trwałe ślady. Mówił do nas, młodych, o miłości Boga, o Polsce, o sensie życia, o nieskończonej wartości i godności człowieka.

W jego programie wychowawczym na pierwszym miejscu była troska o to, aby młody człowiek uwierzył, że życie ma sens, bo jego Ojcem jest sam Bóg. Nikt nie jest dziełem przypadku, każdy jest od początku chciany i miłowany przez Stwórcę oraz zaproszony do osobistej relacji z Nim przez miłość.

Z ojcowską troską zapraszał młodych, aby odważyli się podjąć trud szukania sensu swojego istnienia na ziemi: „Aby zrozumieć sens własnego życia, trzeba się wspiąć wysoko, aż do myśli Bożej. Trzeba spojrzeć ze szczytów miłości na wyprawę Chrystusa na ziemię, aby ją właściwie zrozumieć. Trzeba oderwać się od siebie, od wąskiej otoki własnego, egocentrycznego bytowania, aby zrozumieć wielkość swego bytu, istnienia i wartość jednego, jedynego, niepowtarzalnego życia”.

Kardynał Wyszyński, sam przekonany o nieskończonej wartości życia, zachęcał młodych, aby w sobie odkrywali skarb człowieczeństwa.

„I jeśli czego pragnąłbym w tej chwili, Najmilsi – to jednego, abyście umieli doceniać siebie. Czyż miałbym w Was budzić niezdrowe ambicje? Nie!

Raczej przeciwnie, pragnąłbym Was roznamiętnić w wielkim szacunku i w wielkiej czci dla naszego wspaniałego człowieczeństwa, do którego jesteśmy powołani”.

 


ZWYCIĘŻAĆ SIEBIE

Kardynał Wyszyński jak troskliwy i odpowiedzialny ojciec ukazywał młodemu pokoleniu, gdzie są rafy zła, jakich niebezpieczeństw należy się strzec i jak je przezwyciężać. Wśród współczesnych zniewoleń na pierwszym miejscu wymieniał negację Boga, ateizm i jego skutki. Prosił młodych: „Bądźcie, Najmilsi, silni w wierze! Zachowajcie wolność wierzenia, wyzwalajcie się z niewoli niewiary, gwałtem Wam narzucanej”.

Zachęcał, aby młodzi nie zwalniali się z wysiłku i nie szukali łatwego życia.

„Chrystus stawia Wam wymaganie umiejętności walki z sobą, ze swymi popędami i złymi skłonnościami. Żąda od Was pracy nad sobą. Ale tylko za cenę tej pracy zwycięża się samego siebie. Zwycięstwo nad sobą jest najtrudniejsze, ale też i najbardziej wartościowe: najwięcej daje Wam osobiście i wychowuje Was do życia, które jest przed Wami. Nie sztuka jest zwyciężać innych, sztuka jest zwyciężyć siebie samego”.

Młodzież traktował bardzo poważnie i z wielkim zaufaniem. Kiedy tylko ukazywał się jakiś ważny dokument Stolicy Apostolskiej lub działo się w Kościele coś doniosłego, jak na przykład Sobór Watykański II, ksiądz prymas dzielił się z młodymi swoimi przemyśleniami. Zapraszał do wspólnego odkrywania prawdy.

Nie gorszył się tym, że młodzież jest krytyczna wobec rzeczywistości. Przeciwnie, pochwalał to. Mówił: – Dobrze, że chcecie czegoś więcej. To jest nadzieja. Wy macie zbudować lepszy świat.

„Patrząc na naszą młodzież i rozmawiając z nią, mamy tę pociechę, że młodzież pragnie czegoś innego i lepszego. Nie lubi przemocy, nie znosi gwałtu. […] Młodzież nowego tysiąclecia mówi do nas: – My tego nie chcemy! My ufamy tylko tym, którzy nas będą miłować, którzy uszanują nas i nasze prawo do prawdy, miłości, sprawiedliwości, szacunku i wzajemnej służby w duchu ofiary. […]

Taka jest młodzież dzisiejsza i takie są jej tęsknoty. Uszanujmy takie tęsknoty i dążenia naszej młodzieży, bo one zapowiadają lepszą przyszłość, kiedy to będziemy nie tylko silni w wierze, ale także silni w miłości. […] A wtedy powstanie «nowych ludzi plemię, jakich jeszcze nie widziano», plemię znaczące się silną wiarą i potężną miłością”.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter