25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nawrócić się na kulturę

Ocena: 0
2217

Trzy wielkie wydarzenia nadają decydujące znaczenie czasowi, w którym żyjemy: Rok Miłosierdzia, 1050. rocznica chrztu Polski oraz przygotowywane Światowe Dni Młodzieży z udziałem papieża Franciszka. Przeżywany okres Wielkiego Postu ukazuje wspólny ich fundament.

Ukazuje płaszczyznę, bez której – owszem – pozostaną ważne i świętowane, ale nie zaangażują nas w oczekiwanym stopniu, nie staną się prawdziwą okazją do wzrostu naszej duchowości i człowieczeństwa.

Co stanowi tę płaszczyznę? Nawrócenie. Bez niego nie ma chrześcijaństwa, niemożliwe jest owocne korzystanie z Bożego miłosierdzia, spotkania w ramach ŚDM pozostaną pustym, choć sympatycznym zetknięciem z rówieśnikami i z Ojcem Świętym, a Jubileusz Chrztu stanie się historycznym tylko wspomnieniem.

 

Czym jest nawrócenie

Stanowi ono pierwsze wymaganie, jakie Chrystus kieruje do słuchaczy i od którego rozpoczął głoszenie Dobrej Nowiny (zob. Mt 4,17; Mk 1,15). Nasz Pan nie wygłosił żadnego wykładu na temat nawrócenia. Ukazując jednak przemiany życia ludzkiego, wskazał, czego oczekuje od człowieka: aby ten przechodził od nieposłuszeństwa ku poddaniu się i pełnieniu woli Ojca, od obojętności do wrażliwości, od grzechu do łaski, czyli od zła ku dobru. I to jest właściwa, jedynie słuszna droga chrześcijanina: umniejszać egoizm, nie zadowalać się zabawą i użyciem, lecz odważnie wprowadzać w życie altruizm, gotowość do poświęcenia, służbę na rzecz dobra wspólnego i zostawienie w sercu oraz sumieniu miejsca dla Boga!

„Aby skorzystać z nieskończonego Bożego Miłosierdzia, potrzeba nawrócenia” – przypomniał papież Franciszek 28 lutego 2016 r. Wchodząc w Dubrowniku do gmachu sądu – budynek jest chyba XVI-wieczny – czytamy radę przodków dedykowaną potomnym: Obliti privatorum, publica curate. I o to właśnie chodzi w nawróceniu: próbować dostrzegać nie tylko siebie, lecz akceptować i rozumieć innych, być dla nich.

Cały proces nawrócenia dokonuje się w kulturze, która człowieka w tym samym stopniu tworzy, co jest przez niego tworzona. Nawet pojęcie „Europy” jest bardziej kulturowe niż geograficzne; więcej – europejskość rozpoznawano po kulturze. To przecież ona podpowiedziała średniowiecznym Europejczykom konieczność zorganizowania sieci szkół przy katedrach, kolegiatach, z czasem przy parafiach, i dała światu uniwersytety. Choć dziś często zaczadzone bełkotliwą ideologią, pozostają nadal ważnymi ośrodkami naukowymi. „Tam była Europa, dokąd sięgały gotyckie katedry” – jak pisał ks. prof. Janusz Pasierb.

Sama idea zjednoczonej Europy wywodzi się z myśli św. Augustyna, pierwszego wielkiego intelektualisty zachodniego chrześcijaństwa, i sięgających do niego augustyników (np. Rogera Bacona z XIII w.). Trzeba też dodać, że to zjednoczenie nie pozostawało jedynie na poziomie teorii: absolwenci pierwszych uniwersytetów, powstałych ex corde Ecclesiae, otrzymywali przecież tytuł licentia ubique docendi. A więc żadnych procesów „uznawania” tytułów naukowych: kiedy zostały zdobyte na uczelni uprawnionej do ich nadawania – miały już moc obowiązującą wszędzie!

Dlaczego udawało się to wszystko w średniowieczu? Dlaczego np. Ojcowie Założyciele współczesnej zjednoczonej Europy (Schuman, De Gasperi) sięgali (...) do tak odległych czasowo od nas ideałów? Robert Schumann przypomniał: „Demokracja zawdzięcza swoje istnienie chrześcijaństwu. Powstała w dniu, kiedy człowiek został powołany do realizacji w swoim życiu doczesnym godności osoby ludzkiej, w wolności osobistej, w poszanowaniu praw każdego i przez kierowanie się miłością względem wszystkich. Nigdy przed Chrystusem podobne idee nie zostały sformułowane. Demokracja w ten sposób jest doktrynalnie i chronologicznie związana z chrześcijaństwem”. Wtóruje mu Margaret Thatcher: „Wszystkie prawa zapisane w Karcie Praw Człowieka ONZ wynikają z wartości chrześcijańskich, ukazanych nam w Nowym Testamencie”.

Pewnie dlatego myśl ludzka od XIV do XX wieku doświadczyła niejednokrotnie, iż rozwój nauki, sztuki i myśli ludzkiej nie może zamknąć się tylko w ramach tego, co doświadczalne i materialne, a pomijać wiecznie ważne dla człowieka pytania o sens świata, człowieka, o dobro i zło, o samego Boga! Bez szukania odpowiedzi – człowiek ubożeje! Pomijając rolę ludzkiego intelektu w kulturze, gubiąc wielkie pytania o religię, wiedzę i wiarę – człowiek rośnie w bezmyślnym zadufaniu w sobie, a nie w mądrości.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter