20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Niewola posiadania

Ocena: 0
1243
Posiadanie dóbr materialnych samo w sobie nie jest grzechem. W otoczeniu Jezusa byli również ludzie majętni.
Wspomnijmy choćby Szymona z Arymatei albo Nikodema. Chrystus nie żądał od nich, by sprzedali swoje majątki i uzyskane w ten sposób pieniądze rozdali ubogim. Dlaczego więc zażądał tego od pewnego młodzieńca, który bardzo chciał osiągnąć zbawienie i w tym celu zachowywał wszystkie przykazania?

Syn Boży znał tajemnice ludzkiego serca. Wiedział o jego przywiązaniach i zniewoleniach. Dlatego bogatemu młodzieńcowi, pytającemu o wskazania, mógł powiedzieć z miłością: „Jednego ci brakuje”. I rzeczywiście, zabrakło mu tego, by sprzedać wszystko i rozdać ubogim. Jezus trafił na najbardziej czuły i najsłabszy punkt owego młodzieńca. Wiedział, że w gruncie rzeczy nie tyle posiada on, ile „jest posiadany” przez swój majątek. Nagromadzone dobra odebrały mu wolność. Bogactwo było dla niego cenniejsze niż Bóg. Dla bogactwa gotów był zrezygnować nawet z życia wiecznego. I tak oto człowiek, poniekąd szlachetny w wielu dziedzinach i marzący o niebie, okazał się bałwochwalcą.

Wolność wewnętrzna nie zależy od stanu posiadania. Jest atrybutem ducha. Chociaż duch ludzki całkowicie od materii oderwać się nie może, to w ludzkim wydaniu tę wolność trzeba by określić za św. Janem Pawłem II jako dążenie do tego, aby bardziej „być”, niżeli „mieć”; jako zdolność miłowania kogoś bardziej niż czegoś. Celem jest taki rozkwit miłości w nas, który nazywa się świętością i prowadzi do osiągnięcia życia wiecznego. W tym kontekście wolność od tego, co się posiada, jest konieczna, aby dostąpić zbawienia.

Każdy z nas może mieć inne wartości, które go zniewalają i podporządkowują sobie; którym służymy bardziej niż Bogu. Owym bogactwem mogą być nie tylko pieniądze, ale również: kariera, zdolności, ambicje, młodość, przyjaźnie, rozrywka i każda inna wartość obiektywnie dobra. Problem zaczyna się wtedy, gdy wspomniana wartość zaczyna w naszym życiu konkurować nawet z Bogiem i często tę konkurencję wygrywa.

Ewangelia o bogatym młodzieńcu dotyczy więc tak naprawdę każdego z nas. Zachowujemy przecież przykazania, od młodości spełniamy praktyki religijne. Autentycznie pragniemy życia wiecznego. Warto jednak pomyśleć, co Chrystus miałby na myśli, gdyby stanął przede mną, spojrzał z miłością i powiedział: „jednego ci brakuje”. Co byłoby tym „jednym”, czego powinienem się wyzbyć?

ks. Henryk Zieliński
fot. Howdy, I’m H. Michael Karshis / Foter / CC BY
Idziemy nr 41 (524), 11 października 2015 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter