25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Niezłomność

Ocena: 5
1337

„Zacząć może każdy; wytrwać mogą tylko święci.”

fot. pixabay.com/CC0

W Liście do Hebrajczyków czytamy: „Przypomnijcie sobie dawniejsze dni, kiedy to po oświeceniu wytrzymaliście wielkie zmaganie, to jest udręki (...). Z radością przyjęliście rabunek waszego mienia, wiedząc, że sami posiadacie majątek lepszy i trwały. Nie wyzbywajcie się więc waszej ufności, która znajduje wielką odpłatę. Potrzebujecie bowiem wytrwałości — hypomoné — abyście po wypełnieniu woli Bożej dostąpili spełnienia obietnicy” (10, 32-36).

Słowo hypomoné można przetłumaczyć, jako trwanie i uczenie się bycia w sytuacjach trudnych, jakie stawia przed nami życie. Za pomocą tego określenia Apostoł Paweł wyraża stałość i niezłomność w realizowaniu wyboru Boga i nowego życia w Chrystusie. Chodzi o mocne trwanie przy tym wyborze, nawet za cenę trudności i przeciwności, wiedząc, że ta stałość, ta niezłomność i ta cierpliwość rodzą nadzieję. A nadzieja nigdy nie zawodzi (por. Rz 5, 3-5).

„Według Apostoła, fundamentem wytrwałości jest miłość Boga, wlana w nasze serca wraz z darem Ducha, miłość, która nas uprzedza i uzdalnia do życia z uporem, pogodą, pozytywnością, fantazją... a także z odrobiną poczucia humoru, nawet w najtrudniejszych chwilach” (papież Franciszek). Poczucie humoru to postawa, która bardziej zbliża do łaski Bożej. List do Hebrajczyków zachęca ponadto, aby „przypomnieć sobie dawniejsze dni”, to znaczy rozpalić na nowo w sercu i w umyśle żar doświadczenia, z którego wszystko się zrodziło.

Niestety, pokusy przeciw wytrwałości idą w parze z negatywnym spojrzeniem na przeszłość i wymazaniem, zwykle przez nasycony emocjonalnością duch krytyczny, wszelkich pięknych chwil z własnej drogi powołaniowej. Często powtarza się ten sam schemat przy opuszczeniu drogi całkowitego oddania Panu Bogu w celibacie, jak i w powołaniu małżeńskim. Błędy innych towarzyszy drogi się wyolbrzymia, wybiela się własne słabości, reinterpretuje się wszystko w tej smutnej optyce: młodzieńczą naiwnością było pójcie na całość.

„Niechże twoja wytrwałość nie będzie ślepą konsekwencją pierwszego porywu, dziełem inercji: niech będzie wytrwałością przemyślaną” – pisał św. Josemaria Escrivá. Wytrwałość, której Jezus od nas oczekuje, nie oznacza wyłączenia rozumu czy pamięci. Wytrwałość na drodze własnego powołania ma pewną dynamikę, polegającą na coraz głębszym poznaniu własnych ograniczeń, zrozumieniu też ograniczeń innych oraz zaufaniu Bożej miłości. To zaufanie opiera się również na własnym doświadczeniu tejże miłości.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter