20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Od paciorka do modlitwy

Ocena: 4.56667
5442

– Jakie więzi ma dziecko z rodzicami, takie przenosi na obraz Boga – mówi bp Antoni Długosz

fot. arch. Radia Fiat

Z bp. Antonim Długoszem rozmawia Marta Jacukiewicz

 

Mówi się, że podstawą rozmowy z Bogiem jest właściwa relacja rodziców z dziećmi. Dlaczego jest to tak istotne?

W sakramencie chrztu nawiązujemy kontakt z Bogiem. W owej „dziecięcej rozmowie” ze Stwórcą pomaga nam świadectwo rodziców. To oni pokazują na krzyż czy święty obraz i, kierując dziecięcą dłonią, zachęcają do przeżegnania się – dania znaku Bogu. Wszystkie momenty życia starają się odnosić do Boga. Kiedy dziecko zaczyna mówić, wskazują, aby o problemach, z jakimi przychodzi do nich, opowiadało także Panu Bogu. Rodzice są najważniejszym autorytetem w życiu dzieci, które podświadomie naśladują ich zachowania. Widząc modlących się rodziców, dzieci nabierają przekonania, że modlitwa jest ważną czynnością. Skoro modlitwa jest spotkaniem i rozmową z Bogiem, zadaniem rodziców jest nauczenie dziecka, czym jest osobowe spotkanie i prawdziwa rozmowa.

 

Czym jest to osobowe spotkanie i jak do niego przybliżać?

Zaczyna się od kontroli postaw rodziców, by w sytuacji, gdy syn czy córka zwrócą się do nich z jakimkolwiek problemem, przerwali swoje zajęcia, zwrócili się twarzą do dziecka, starając się, by była ona na poziomie jego twarzy. Dziecko winno odczuć, że jest to osobowe spotkanie. Również gdy rodzice chcą przekazać informacje czy polecenia dziecku, mają uczyć je podobnej postawy, polegającej na przerwaniu zajęć, zwrotu ciała ku osobie, skierowania na nią wzroku. Należy zachować dużo cierpliwości w formowaniu postawy spotkania u dzieci. Pomoże im z całą pewnością wzorowe zachowanie rodziców. Jeżeli rodzice, zajęci swoimi sprawami, odbierają wypowiedzi dzieci, często stojąc tyłem do nich, wtedy są negatywnym przykładem, burzącym doświadczenie osobowej relacji międzyludzkiej. Kiedy zaś na głos rodziców dziecko przerywa zajęcie i z zainteresowaniem zwraca się w ich kierunku, można zakładać, że poprawnie przeżywa osobowe spotkanie. Kolejnym zadaniem rodziców jest wyrobienie u dziecka przekonania, że każdy przekaz, z jakim zwraca się ono do nich, interesuje rodziców.

 

Jak zachęcić dziecko do modlitwy?

Dziecko nabiera zaufania, gdy rodzice uczuciowo angażują się w przekazywany problem dziecka: wyrażają radość, gdy jest to radosna wiadomość, współczują i pocieszają, gdy dziecko doświadcza przykrości. Konieczne są zewnętrzne znaki pomagające dziecku w przeżywaniu tych różnych doświadczeń. Przy radosnej wiadomości – można objąć i ucałować dziecko; gdy przyznaje się do złego czynu – wyrazić smutek, lecz pocieszyć, że rodzice przebaczają, także przytulić do siebie, by dziecko doświadczało bliskości oraz bezpieczeństwa ze strony rodziców. Powyższe czynności i odczucia przenosimy na doświadczenie modlitewnego spotkania. Uświadamiamy dzieciom, że z jakąkolwiek sprawą zwracają się do Pana Boga – On jeszcze bardziej jest zainteresowany niż rodzice, ponieważ jest naszym najlepszym Ojcem. Należy zachęcać dzieci, by o wszystkich problemach informowały Pana Boga.

 

Modlitwa spontaniczna czy raczej formułki?

Najczęstszym kontaktem z Bogiem podsuniętym przez rodziców i przez nich „wyuczonym” jest tradycyjny pacierz. W dzieciństwie jest on najtrudniejszą rozmową dziecka z Bogiem. Wyraża bowiem przesłania niezrozumiałe przez małe dziecko. Wprawdzie opanowuje ono pamięciowo jego treść, jednak wypowiada słowa bez wewnętrznego zaangażowania. Nabiera przekonania, że skoro samo nie rozumie i to go nie interesuje – podobnie odbiera tę „mowę” Pan Bóg. W takim doświadczeniu nie dochodzi do autentycznego spotkania dziecka z Bogiem.

Jeżeli dziecku nie wytłumaczy się, kim jest Pan Bóg oraz jak wygląda zewnętrzne i wewnętrzne przygotowanie do modlitwy, a także jakie mogą być jej formy oraz treść – może ono zrezygnować z modlitewnego kontaktu z Bogiem. Dlatego pierwszym doświadczeniem dziecięcej modlitwy winna być modlitwa spontaniczna.

 

Czy rodzice mogą straszyć dziecko Panem Bogiem?

To bardzo niebezpieczne. Bywa, że robią tak, kiedy dziecko jest nieposłuszne, a nawet wykorzystują zjawiska przyrody: błyskawice, grzmoty, komentując, że tak okazuje swój gniew Pan Bóg, ponieważ dziecko było niegrzeczne. W religijnej mentalności dziecko wyobraża sobie Boga w oparciu o relacje zachodzące między nim a rodzicami. Mówi się o deifikacji rodziców w psychice dziecka. Jakie więzi występują u dziecka z rodzicami, takie przenosi na obraz Boga. Jeżeli dziecko czuje się kochane, bezpieczne, rodzice mają czas dla niego, uczestniczą w radościach i smutkach dziecka, nie terroryzują – wtedy podobnymi uczuciami dziecko obdarza Pana Boga.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter